Podstrony
- Strona startowa
- Psychosis and Spirituality Consolidating the New Paradigm ed by Isabel Clarke 2nd Edn (2010)
- Ludwika Sadowska Neurokinezjologiczna diagnostyka i terapia dzieci z zaburzeniami rozwoju psychoruchowego
- Brzezińska Anna Wykłady z psychologii rozwoju człowieka w pełnym cyklu życia
- Zen and the Heart of Psychotherapy by Robert Rosenbaum PhD 1st Edn
- (eBook) James, William The Principles of Psychology Vol. II
- The Career Survival Guide Dealing with Office Politics Brian O’Connell
- Corel PHOTO PAINT (5)
- Keyes Marian Czarujący mężczyzna
- John Grisham Firma
- Szrejter Artur Mitologia Germanska
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- akte20.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W eksperymencie Greenberga (1979) pszczoły zostały wypuszczone w pobliżu obcego im ula.Dobrano je tak, aby charakteryzowały się różnym stopniem genetycznego podobieństwa dopszczół chroniących wejścia do tego ula (były dla nich rodzeństwem, kuzynostwem lubdalekimi krewnymi).Obserwowano, które z eksperymentalnych pszczół" zostaną wpuszczoneprzez pszczoły strażniczki" do środka, a które odrzucone.Wyniki okazały się zgodnez koncepcją doboru krewniaczego większe szansę dostania się do gniazda miały pszczoły400blisko spokrewnione ze strażniczkami.Te ostatnie, kierując się zapachem przybyszów, potrafiłyodróżnić swoich krewnych od obcych i na tej podstawie podjąć decyzję o przyjęciu do ula.dobór krewniaczy: koncepcja, zgodnie z którązachowania jednostki mające na celu ochronę życiaspokrewnionych z nią osób są utrwalane poprzezmechanizm naturalnej selekcjiCzy dobór krewniaczy dotyczy także człowieka? Czy bardziej jesteśmy skłonni pomócjednostce genetycznie do nas podobnej? Według J.Philippe'a Rushtona (1989) odpowiedz na tepytania brzmi następująco: rozsądne wydaje się przypuszczenie, iż raczej narazimy życie,wbiegając do płonącego budynku, gdy będzie się tam znajdowała nasza córka czy syn niżwtedy, gdy będzie tam ktoś zupełnie dla nas obcy.Rushton dowodzi, że możemy odkryćgenetyczne podobieństwo w osobach nie spokrewnionych z nami.Na przykład wspólne genyujawniają się często w fizycznych, łatwo zauważalnych cechach (dotyczy to m.in.oczu,włosów, koloru skóry).Na tej podstawie możemy rozpoznać naszych genetycznychpobratymców i zachowywać się w kontaktach z nimi w inny sposób na przykład oferując imswoją pomoc.Rushton (1989) posuwa się nawet dalej w swych rozważaniach.Przypuszcza, żezródło konfliktów etnicznych można wyjaśnić na podstawie genetycznego zróżnicowania ludzi.Przyczyną tych konfliktów przynajmniej w części miałaby być wykształcona przezewolucję dążność do pomagania tym, którzy przekażą innym pokoleniom nasze geny.Takisposób wyjaśniania zachowań prospołecznych nie tłumaczy, dlaczego czasami udzielają sobiepomocy zupełnie obcy ludzie, nie mający żadnych podstaw, aby przypuszczać, że dzielą te samegeny.Na przykład wątpliwe jest, że Lenny Skutnik skoczył do wody i uratował Priscillę Triado,bo stojąc na brzegu rzeki odkrył, że posiada ona dostatecznie dużo jego genów, aby warta byłaocalenia.Entuzjaści socjobiologii wskazują na normę wzajemności jako inną przyczynę zachowańprospołecznych wyjaśniającą, dlaczego pomoc jest udzielana także ludziom, z którymi nie łącząnas żadne genetyczne więzy.Zgodnie z zasadą zawartą w tej normie ludzie pomagają innym,ponieważ spodziewają się w przyszłości rewanżu z ich strony.Zwolennicy tej koncepcjiuzasadniają ją, odwołując się do faktów z historii ludzkiego gatunku.Stwierdzają, że w tokuswego rozwoju człowiek nauczył się, iż łatwiej jest przetrwać, współpracując ze sobą niżzamykając się przed innymi w swej własnej jaskini.Innymi słowy, całkowity egoizm niepopłaca.Oczywiście, jeśli człowiek wykazywałby zbytnią gotowość do pomocy innym, mógłbyzostać przez nich wykorzystany i nigdy nie spotkać się z wdzięcznością.Większe szansęprzeżycia mieli ci, którzy doszli ze swymi sąsiadami do porozumienia w kwestii zasad rewanżu,brzmiącego mniej więcej tak: Pomogę ci teraz, ale pod warunkiem, że ty oddasz mi podobnąprzysługę, kiedy ja będę potrzebował pomocy".Ponieważ norma wzajemności nabrałaznaczenia dla przetrwania człowieka, została uwarunkowana genetycznie.norma wzajemności: założenie, że inni będą nastraktować w ten sam sposób, w jaki my ich traktujemy(np.jeżeli pomożemy jakiemuś człowiekowi, tow przyszłości on pomoże nam)401Podsumowując to, co zostało dotychczas powiedziane, przedstawiciele socjobiologiiuznają, że na zachowania prospłeczne decydujący wpływ wywierają dwa czynniki: selekcjarodowa i normy wzajemności.Socjobiologia stanowi odważne i twórcze podejście dowyjaśnienia mechanizmu zachowań prospołecznych.Należy jednak zauważyć, że nie wszyscypsychologowie przyjmują proponowane przez nią rozwiązania.Wielu zapatruje się sceptyczniena pogląd, że geneza zachowań prospołecznych jest związana z rozwojem gatunku ludzkiegoi że wzory tych zachowań są utrwalane w naszych genach, bo w przeszłości sprzyjały oneprzetrwaniu.Twierdzenia te wzbudzają żarliwą dyskusję (Economos, 1969; Gangestad, 1989).Zajmiemy się teraz innymi, nie odwołującymi się do genów i dziedziczenia, podejściamiwyjaśniającymi mechanizm zachowań prospołecznych.Altruizm wynikający z prawa doboru krewniaczego godziw podstawy cywilizacji.Jeśli ludzie kierują się przede wszystkimtroska o swoich krewnych i wspołplemienców, to możliwościosiągnięcia ogólnoludzkiej harmonii są ograniczone. E.O.Wilson, 1978Wymiana społeczna: zyski i koszty związane z pomaganiemChociaż wielu psychologów nie zgadza się ze stanowiskiem socjobiologicznym przytłumaczeniu zachowań prospołecznych, to jednak przyjmuje nieodłączny od tego stanowiskapogląd, że altruistyczne działanie może wynikać z troski o własny jednostkowy interes
[ Pobierz całość w formacie PDF ]