Podstrony
- Strona startowa
- Makuszynski Kornel Awantury arabskie
- Brown Dan Kod Leonarda da Vinci (2)
- Sapkowski Andrzej Muzykanci (2)
- Kay Guy Gavriel Tigana
- Access 2000 Księga eksperta (3)
- Michal Psellos Kronika
- J. K. Rowling 4 Harry Potter i Czara Ognia
- Chmielewska Joanna Dwie glowy i
- Jacq Christian Sprawiedliwosc Wezyra (SCAN dal
- r1681
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- oczkomarcelka.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ogromna większość rosyjskiego złota przepłynęła do żydowskich banków i prywatnych sejfów zachodu.Czy powróci do Rosji? Szanse na to są znikome.Gdyby Rosja obecna rozpoczęła starania o zwrot, natychmiast odezwą się spadkobiercy domów, dóbr kultury - znacjonalizowanych w Bolszewii przez pobratymców Rothschildów, Rockefellerów, Morganów, Schiffów - finansjerów żydowskiej rewolucji w Rosji.Ruszy lawina wniosków poszkodowanych przez rewolucjęLawina taka - bądźmy tego pewni – ruszy nawet nie prowokowana przez Rosję.Żydzi - potomkowie grabarzy carskieJ ROSJI, wspierani przez swych europejskich pobratymców - z całą pewnością wystąpią z takimi roszczeniami.Na razie jakby zapomnnieli o tej gratce.Nie zapomnieli.Pamiętają.1.Wyd.pol.Gutenberg -Print, 1996, s.76.345Przedtem muszą wydusić z Polski resztki tego, co pozostało po 40 latach żydo-komunizmu i po dziesięciu latach posolidarnościowego krypto-komunizmu.Toną w korupcji, złodziejstwie, nepotyzmieCechą imperiów wszystkich czasów było jednoczesne niszczenie wszelkich swobód obywatelskich, form demokratycznego przedstawicielstwa oraz – na szczęście - immanentna dla dyktatur samodestrukcja.Na tą ostatnią składają się wszeIki formy korupcji, złodziejstwa, nepotyzmu.Imperialny totalitaryzm zasklepia się w świecie utopii niemożliwych do zrealizowania, na koniec rozpada się od wewnątrz lub zostaje dobity przez inny totalitaryzm.Doskonałym przykładem był los sowieckiego "Imperium Zła", wzorca utopii i terrorystycznej władzy.Podobnie dzieje się we współczesnych formach totalitamej unifikacji świata.Nauczone doświadczeniem prymitywnych rezimów typu faszystowskiego i sowieckiego, otorbiły swój antydemokratyczny charakter wszechobecną propagandą "demokracji", "wolności".Są to główne sztandary dwóch szczególnie antydemokratycznych molochów - Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Unii Europejskiej.Do opinii światowej długo i starannie ukrywane kryminalne fakty korupcji, złodziejstwa i nepotyzmu, dotarły dopiero po skandalu, jakim była kontrola w finansach i strukturze funkcjonowania Unii Europejskiej, zwłaszcza jej Komisji.Stało się to zimą 1999-2000 roku.Oskarżenia o korupcję, mamotrawstwo, nepotyzm i zwykłe oszustwa dokonywane w Komisji, stawały się nabrzmiewającym wrzodem.Już latem 1998 rokubyło wiadomo, że władze UE nie unikną konsekwencji.Nawet Parlament Europejski - bliźniaczy dla Komisji bękart globalizmu w wymiarze europejskim, musiał podjąć stosowne kroki dla oczyszczenie brukselskiej stajni Augiasza.W styczniu 1999 deputowani Parlamentu wprawdzie nie zdołali przegłosować wotum nieufności dla Komisji, lecz za takim wnioskiem opowiedziało się aż 323 deputowanych.Wtedy przewodniczący Komisji Jacques Santer, chcąc rozładować nastroje obiecał parlamentarzystom powołanie specjalnej komisji składającej się z niezależnych ekspertów.Tak powstała tzw."Rada Mędrców" w składzie pięciu renomowanych prawników, byłych członków Europejskiej Izby Obrachunkowej, na czele z HolendremAndre Middelhockiem."Rada Mędrców" przekopała się przez setki akt z departamentów Komisji.Nadano temu rangę niemal policyjnego dochodzenia, m.in.urzędnikom skladającym obciążzające zeznania na swych szefów, zapewniono całkowitą anonimowość.I tak oto 15 marca 1999 roku, 146-stronicowy raport był gotowy.Jego treść nie zapowiadała katastrofy dla oszustów z Komisji.Komisarze, którzy otrzymali do wglądu fragmenty raportu byli mile zaskoczeni łagodnością ocen.Szczególnie zadowolona była pani Monika Wulf-Mathies - niemiecki komisarz ds.polityki regionalnej, która jak się potem okaże, załatwiła lukratywną posadę mężowi swej przyjaciółki:I."Przegąd Tygodniowy", 24 marca 1999.346"Mędrcy" ten rodzaj i przykład nepotyzmu uznali "w najgorszym razie za nieodpowiednie postępowanie".Podobnie lagodnie oceniono fakt zatrudniania w brukselskiej administracji członków rodzin.Jacques Santer uznał, że Komisja przetrwa, a "na odstrzał" przeznaczył jedynie francuską komisarz (byłą premier Francji) panią Edith Cresson."Rada Mędrców" zachowała się jednak chytrze.W ślad za ogólnym raportem, poszło miażdżące osmiostronicowe podsumowanie! Wprawdzie i tam stwierdzano, że żaden z komisarzy nie popełnił osobiście oszustw, ale Komisarze stracili kontrolę nadadministracją (.) tak, że trudno było znależć osobę, która chociaż w najmniejszym stopniu poczuwała się do odpowiedzialności.Tak więc w Komisji panował totalny chaos, nieodpowiedzialność, równoznaczne z utratą przez Komisję kontroli nad jej administracją.Jacques Santer i jego "komisarze ludowi" zrozumieli wreszcie, że czas zwijać manatki i opuszczać lukratywne fuchy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]