Podstrony
- Strona startowa
- Fowler Christopher Siedemdziesišt siedem zegarów
- Christoppher A. Faraone, Laura K. McClure Prostitutes and Courtesans in the Ancient World (2006)
- Jacq Christian Œwietlisty Kamień 03 Paneb Ognik
- Swietlisty Kamien 03 Paneb Og Jacq Christian(1)
- Œwietlisty Kamień 03 Paneb Ognik Jacq Christian
- Swietlisty Kamien 03 Paneb Og Jacq Christian
- Œwietlisty Kamień 01 Nefer Milczek Jacq Christian
- Professional Feature Writing Bruce Garrison(4)
- Mark W. Harris Historical Dictionary of Unitarian Universalism (2003)
- SCARROW, Alex TIME RIDERS 3 Kod Apokalipsy
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- odbijak.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wydawało mu się, że powiedział gospodyni, dokąd jedzie, ale nie zrobił tego.Mamymnóstwo takich spraw.Na biurku inspektora zadzwonił telefon.Podniósł słuchawkę. Tak?& Co?& Kto ją znalazł? Podała nazwisko?& Rozumiem.Zajmij się tym. Odłożył słuchawkę.Zwrócił do mnie zmienioną twarz.Była surowa, prawie mściwa. W budce telefonicznej przy Wilbraham Crescent znaleziono martwą dziewczynę. Martwą? wytrzeszczyłem na niego oczy. Co się stało? Uduszona.Własnym szalikiem!Zrobiło mi się nagle zimno. Co to za dziewczyna? Chyba nie&Hardcastle popatrzył na mnie zimnym, badawczym spojrzeniem, które mi się niespodobało. To nie twoja przyjaciółka rzekł jeśli tego się obawiałeś.Ten konstabl wiechyba, kim ona jest.Powiada, że to dziewczyna pracująca w tym samym biurze coSheila Webb.Nazywa się Edna Brent. Kto ją znalazł? Ten konstabl? Została znaleziona przez pannę Waterhouse z domu numer 18.Weszła do budki,żeby zadzwonić, ponieważ jej telefon był zepsuty i znalazła dziewczynę leżącą na pod-łodze.Drzwi otworzyły się i policjant powiedział: Doktor Rigg dzwoni, że już jedzie, sir.Spotka się z panem na WilbrahamCrescent.Rozdział siedemnastyPółtorej godziny pózniej inspektor Hardcastle usiadł za swoim biurkiem i przyjąłz ulgą urzędową filiżankę herbaty.Jego twarz wciąż miała ponury, gniewny wyraz. Przepraszam, sir, Pierce chciałby zamienić z panem dwa słowa.Hardcastle ocknął się. Pierce? Ach tak.Przyślij go.Wszedł młody policjant, wyglądający na zdenerwowanego. Przepraszam, sir, pomyślałem, że powinienem powiedzieć to panu. Co powiedzieć? To było po rozprawie.Miałem służbę przy drzwiach.Ta dziewczyna& ta, którazostała zabita.Odezwała się do mnie. Odezwała się? Co powiedziała? Chciała rozmawiać z panem.Hardcastle zaalarmowany wyprostował się. Chciała ze mną rozmawiać? Mówiła, o co jej chodzi? Właściwie nie.Przykro mi, sir.jeżeli& Jeżeli powinienem był zrobić coś w tejsprawie.Poprosiłem ją, żeby przekazała mi wiadomość, albo żeby przyszła pózniej nakomisariat.Widzi pan był pan zajęty z koronerem i komisarzem, i pomyślałem& Jasna cholera! bąknął Hardcastle pod nosem. Nie mogłeś jej zaproponować,by poczekała aż będę wolny? Przykro mi, sir młody człowiek zaczerwienił się. Przypuszczam, że powinie-nem to zrobić.Ona chyba nie uważała tej sprawy za ważną.Mówiła, że coś ją niepokoi. Niepokoi? spytał Hardcastle.Milczał chwilę, zastanawiając się nad pewnymifaktami.To była dziewczyna, którą minął na ulicy idąc do pani Lawton, dziewczyna,która chciała się widzieć z Sheilą Webb.Rozpoznała go, gdy ją mijał i wahała się, jakbyniepewna czy zatrzymać go, czy nie.Była czymś zmartwiona.Tak, to właśnie to.Coś jąmartwiło.Pomylił się.Nie miał refleksu.Zajęty myślą, by dowiedzieć się czegoś wię-104cej o przeszłości Sheili Webb, przegapił ważny punkt.Dziewczyna była zaniepokojona.Czym? Teraz pewnie już się nie dowie. Dalej, Pierce ponaglił. Opowiedz mi wszystko, co pamiętasz. A ponieważbył sprawiedliwy, dodał łagodnie: Nie mogłeś wiedzieć, że to ważne.Nie byłoby słuszne rozładować swój gniew i frustrację, obwiniając tego chłopca.Skąd mógł wiedzieć? Jego szkolenie polegało częściowo na wpojeniu dyscypliny, na za-pewnieniu, że do jego przełożonych można zwrócić się tylko we właściwym miejscui czasie.Gdyby dziewczyna powiedziała, że sprawa jest ważna lub nagła, to co innego.Ale nie zrobiła tego, pomyślał, wspominając pierwsze wrażenie, jakie na nim wywarław biurze.Bo to taka osoba.Wolno myśląca.Prawdopodobnie nie ufająca własnemu ro-zumowi. Możesz przypomnieć sobie dokładnie, co się zdarzyło i co ona powiedziała?Pierce popatrzył na niego z wyrazną wdzięcznością. Więc, sir, zbliżyła się do mnie, kiedy wszyscy wychodzili i jakby się zawahała, a po-tem popatrzyła wokoło, jakby szukając kogoś.Nie pana, sir, kogoś innego.Potem po-deszła i powiedziała, że chce rozmawiać z oficerem policji, tym, który składał zeznanie.Jak mówiłem, zobaczyłem, że jest pan zajęty z komisarzem i wyjaśniłem, że teraz nie mapan czasu, i że mogłaby zostawić mi wiadomość, albo skontaktować się z panem póz-niej w komisariacie.Wydaje mi się, że odpowiedziała, że to jej pasuje.Spytałem czy tocoś szczególnego& I co? Hardcastle nachylił się. A ona odpowiedziała, że nie bardzo.%7łe tylko nie rozumie, jak coś mogłoby sięzdarzyć w taki sposób, jak mówiono. Nie rozumiała, jak mogło się zdarzyć w taki sposób, jak mówiono? powtórzyłHardcastle. Właśnie, sir.Nie jestem pewien, czy to były akurat te słowa.Może to brzmiało: Nie pojmuję, jak to, co ona mówiła, mogło być prawdą.Zmarszczyła brwi i wydawałasię zaintrygowana.Ale kiedy ją spytałem, oświadczyła, że to nic naprawdę ważnego.Nic naprawdę ważnego, powiedziała dziewczyna.Ta sama, którą znaleziono wkrótcepotem uduszoną w budce telefonicznej& Czy był ktoś w pobliżu podczas waszej rozmowy? Na rozprawie było sporo ludzi.To morderstwo spowodowało wielkie poruszenie,trochę dzięki prasie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]