Podstrony
- Strona startowa
- Sławomir Kozak Operacja Dwie Wieże
- Kozak Sławomir Operacja Dwie Wieże
- Nowakowski Sławomir Uroda i zdrowie
- Sławomir Nowakowski Uroda i zdrowie
- Nowakowski Slawomir Uroda i zdrowie 1
- Dołęga Mostowicz Tadeusz Drugie życie doktora Murka
- Chmielewska Joanna Lesio
- Michał Huzarski Taktyka ogólna wojsk lądowych
- Zelazny Roger i Sheckley Robert Przyniescie mi glowe ksiecia
- Robert Jordan Spustoszone Ziemie FWFBSUY45OEH
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- plazow.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wódz nie stosował zasady dziel i rządz , uważając (i stosując wpraktyce), że powinien istnieć zespół zmieniających się wzajemnie premierów i ministrów, spokojnierealizujących jedną linię polityczną.W chwilach decydujących sam obejmował stanowisko premieralub wyznaczał swoich najbliższych współpracowników (Sławek, Prystor).Z tą dwójką był zresztą(jako jedynymi) na ty.Prymat Piłsudskiego nie podlegał dyskusji, nikt z jego obozu nie myślał o zajęciu miejscaMarszałka.Współpracownicy Komendanta spotykali się wielokrotnie we własnym gronie (co zresztąpopierał), załatwiali bieżące sprawy, ale zdawali sobie sprawę z faktu, że bez niego znaczą niewiele.Kiedy powstał Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem (BBWR), na jego czele stanąłoczywiście Sławek.Będąc prezesem największego ugrupowania w parlamencie, pozostawałwiernym wykonawcą woli Marszałka.Jako człowiek zaufany i osobisty przyjaciel doskonale zdawałsobie z tego sprawę, znał swoje miejsce i uważał to za właściwe i słuszne.Traktował zresztą władzęjako misję i obowiązek, nie bał się odpowiedzialności i aż trzykrotnie (ostatni raz w marcu 1935roku) stawał na czele rządu.I brał na siebie odpowiedzialność za najtrudniejsze sprawy. Miłość do Piłsudskiego u Sławka była bezgraniczna pisał Stanisław Cat-Mackiewicz. Niebył to jednak stosunek �starego sługi�, jak stosunek Felicjana Sławoja-Składkowskiego doMarszałka, zresztą także piękny, ale przypominający stosunek służącego do pana.Sławek nie mógł wten sposób do Piłsudskiego się stosować, bo nie mógł w sobie nic mieć ze służącego, a tylko zprzyjaciela.A jednak chętnie brał na siebie każdy zarzut, każde oskarżenie, które godziło wPiłsudskiego.Odsuwał od Piłsudskiego każdy cień, który mógł na niego paść, nawet do przesady.Szczególnie widoczne było to podczas sprawy brzeskiej.Piłsudski, rozprawiając się z opozycją,uważał, że lepiej połamać kości jednemu posłowi, niż wyprowadzać karabiny maszynowe na ulice.A Gustaw całkowicie popierał poglądy swojego szefa i jako urzędujący premier nie uciekał ododpowiedzialności: Sławek stanął na trybunie sejmowej kontynuował Mackiewicz i jak Winkelried brał całąwinę za Brześć na siebie, bronił Brześcia różnymi argumentami: �Sprawę tę badałem, regulamin byłsurowy, ale sadyzmu nie było� powiedział między innymi.Ale Sławek nie był zdolny dobrutalności.[& ].Po prostu Sławkowi, fanatycznie kochającemu Piłsudskiego, wszyscy wrogowiePiłsudskiego wydawali się szkaradzieństwem.W tym miejscu można zadać pytanie o stosunek Marszałka do Gustawa.Wydaje się, że traktowałgo trochę jak młodszego brata, a trochę jak syna, którego zresztą nigdy nie miał.Ale jak synastarszego, tego poważniejszego i bardziej zaufanego.Bo rolę ulubieńca i młodszego synamarnotrawnego przyjął na siebie Bolesław Wieniawa-Długoszowski.Najuczciwszy człowiek w krajuPiłsudski znany był ze swoich ascetycznych upodobań, w czym wiernie sekundowali mu Sławek iPrystor.Skłonności do skromnego i oszczędnego trybu życia polityków sięgały jeszcze czasówOrganizacji Bojowej PPS.Akcje ekspropriacyjne stanowiły często zbyt dużą pokusę dla ludzi osłabszych charakterach.Napady z bronią, adrenalina i duże, łatwe pieniądze.Każda wojna czyrewolucja owocowały gwałtownym wzrostem bandytyzmu, jednak wydarzenia z lat 1904-1907całkowicie wymknęły się spod kontroli.Po udanych napadach wypłacano bojownikom gotówkę ze zdobytych pieniędzy, a wysokośćwypłaty zależała od powodzenia przedsięwzięcia.Szeregi rewolucjonistów zasilali czasamizwyczajni kryminaliści, zwabieni okazją łatwego zarobku.Niebawem pojawiły się nowe partierewolucyjne dokonujące operacji na własną rękę.Zakładali je działacze wydaleni zdotychczasowych organizacji, nierzadko wspólnie z pospolitymi przestępcami.Napadano na dwory,plebanie, rezydencje przemysłowców, rabowano sklepy.Niektórzy bojownicy zainteresowaniwyłącznie rozbojem przechodzili od partii do partii, kończąc z reguły na szubienicy.Również w szeregach PPS Frakcji Rewolucyjnej (partii Piłsudskiego) miały miejsce karygodnewydarzenia.Podczas akcji ekspropriacyjnych ginęły znaczne kwoty, nadużywano broni do celówosobistych.Terroryzowano właścicieli sklepów i lokali, wymuszając regularny haracz.Bojownicywspółpracowali z pospolitymi bandytami, dokonywano zwykłych napadów rabunkowych.W efekciez powodu skandalicznych nadużyć rozwiązano łódzką organizację PPS.Piłsudski i jego otoczenie znalezli sposób na oddalenie podejrzeń.Był nim spartański tryb życia,wykluczający wszelkie zarzuty.Tego rodzaju zachowania przeniesiono w czasy DrugiejRzeczypospolitej, gdy Marszałek i jego współpracownicy świecili przykładem bezinteresownościfinansowej.Piłsudski doprowadził sytuację wręcz do absurdu jako były Naczelnik Państwa (przedprzewrotem majowym) zrezygnował z przysługującego mu uposażenia marszałkowskiego(przekazywał je na cele dobroczynne) rodzina żyła z jego tantiem literackich oraz dochodów zodczytów i wykładów.Nie były to duże sumy i Aleksandra Piłsudska z dużym trudem utrzymywaładom.Składkowski, po odwiedzeniu Sulejówka, nie ukrywał żalu i smutku: Wyznaję, że zaproszenie Komendantowej [na kolację S.K.] przyjąłem z ciężkim sercem.Wiadomo było między nami, że na skutek nieprzyjmowania przez pana Marszałka należnych mupoborów w Sulejówku �nie przelewało się�.W stołowym pokoju siedziały już przy stole dwiecóreczki państwa Piłsudskich Wandzia i Jagódka.Pani Marszałkowa bardzo gościnnie zapraszała dojedzenia.Serce ściskało się, gdy widziałem, w jakich warunkach musi żyć Komendant i jegorodzina.Piłsudski, wyjeżdżając z odczytami (lub w innych sprawach), kategorycznie odmawiałkorzystania z kolejowej salonki (do czego miał prawo), zadowalając się bezpłatnym biletem drugiejklasy.Niechęć do korzystania z pieniędzy publicznych przeradzała się czasami w manięprześladowczą, stając się poważnym problemem dla otoczenia. Piłsudski, Sławek i Prystor pisał Mackiewicz mieli wspólną cechę bezinteresowności,pogardy dla pieniądza.Piastując najwyższe stanowiska w państwie, nigdy nie myśleli ozabezpieczeniu bytu sobie czy też swojej rodzinie.Piłsudski pozostawił żonie i córkom malutkifolwareczek i literackie prawa autorskie.[& ] Prystor posiadał kilka hektarów i drewniany domekpod Wilnem całego majątku [& ] miał wyższy stopień naukowy uniwersytetu moskiewskiego, byłprzyrodnikiem z wykształcenia, poza tym osobiście gospodarczy i praktyczny, miał duży zmysłekonomiczny.[& ] Gdyby potem Prystor nie ministrował, premierował i marszałkował, gdyby byłchoćby aptekarzem lub zarządzał gorzelnią, miałby oczywiście stokrotnie lub tysiąckrotnie większymajątek na starość, niż owa kolonijka w Borkach, która mu została po dygnitarstwach.Wiernym uczniem Komendanta był również Sławek.W grudniu 1922 roku znalazł się na rocznymkursie doszkalającym w Wyższej Szkole Wojennej.Uczestniczący w zajęciach Marian Romeykopozostawił jego ciekawą charakterystykę: Nie wyobrażałem sobie, by rewolucjonista mógł tak wyglądać.Był niezwykle skromny,małomówny, nie tylko nie starał się przewodzić gromadzie kolegów, lecz raczej z chęcią krył się wtłumie słuchaczy.Uderzało proste, szczere, wręcz dobrotliwe spojrzenie jego oczu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]