Podstrony
- Strona startowa
- Abercrombie Joe Pierwsze prawo 03 Ostateczny argument królów
- Goodkind Terry Pierwsze prawo magii
- Christian Jacq Prawo Pustyni (2)
- 'Prawo Turystyczne' R.Walczak
- R. Walczak Prawo Turystyczne
- Prawo Turystyczne R. Walczak (2)
- Prawo geologiczne i gornicze
- QoS in Integrated 3G Networks Robert Lloyd Evans (2)
- Blake, William Complete Poetry And Prose(1)
- Hudson Julian Czarny Alert
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- plazow.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Madison przechyla siÄ™ przez stół.– Podobno jesteÅ› nowy – mówi.– JestemMadison.A ty masz na imię…– Carlos – rzuca Ram, nie dajÄ…c mi dojść dosÅ‚owa.– Jestem pewna, że sam potrafi siÄ™przedstawić, Ram – syczy i zakÅ‚ada wÅ‚osy zaucho.Ma w uszach kolczyki z brylantami,którymi mogÅ‚aby oÅ›lepiać, gdyby sÅ‚oÅ„ce padÅ‚o pod odpowiednim kÄ…tem.Przechyla siÄ™ w mojÄ…stronÄ™ i przygryza dolnÄ… wargÄ™.– JesteÅ› tymnowym chÅ‚opakiem z Me-chi-kou?Zawsze mnie wkurza, jak biaÅ‚e dzieciakipróbujÄ… wymawiać to po hiszpaÅ„sku.Ciekawe,co jeszcze o mnie sÅ‚yszaÅ‚a.– SÃ.PosyÅ‚a mi seksowny uÅ›miech i przechyla siÄ™bliżej.– Estás muy caliente.– JeÅ›li siÄ™ nie mylÄ™, chciaÅ‚a powiedzieć, że jestem gorÄ…ce ciacho.Nietak to mówiÄ… w Me-chi-kou, ale Å‚apiÄ™.– PrzydaÅ‚by misiÄ™dobrynauczycielhiszpaÅ„skiego.Poprzedni to byÅ‚o totalne dno.Ram gÅ‚oÅ›no chrzÄ…ka.– Qué tipa! GdybyÅ› nie wiedziaÅ‚, to ja nim byÅ‚em.Wlepiam oczy w Madison.Jest naprawdÄ™wystrzaÅ‚owa i najwyraźniej nie ma problemu zdemonstrowaniem swoich walorów.ChociażwolÄ™ raczej egzotyczne, meksykaÅ„skie chicas o miodowej skórze, to przecież żaden facet nieoprze siÄ™ Madison.I ona o tym wie.Koleżanka woÅ‚a jÄ… do innego stoÅ‚u.– UczyÅ‚eÅ› jÄ… czy chodziÅ‚eÅ› z niÄ… na randki? –odwracam siÄ™ do Rama.– I to, i to.Czasami jednoczeÅ›nie.ZerwaliÅ›mymiesiÄ…c temu.Lepiej trzymaj siÄ™ od niej zdaleka.Gryzie.– DosÅ‚ownie? – szczerzÄ™ zÄ™by.– Lepiej nie zbliżaj siÄ™ do niej na tyle, żeby poznać odpowiedź na to pytanie.Powiem citylko tyle, że pod koniec role siÄ™ odwróciÅ‚y: ja byÅ‚em uczniem, a ona nauczycielkÄ….I nie mamna myÅ›li hiszpaÅ„skiego.– Está sabrosa.ZaryzykujÄ™.– Jak chcesz, stary – mówi Ram i wzruszaramionami, a Heavy Shevy w koÅ„cu zabiera siÄ™do lekcji.– Ale nie mów, że ciÄ™ nie ostrzegaÅ‚em.Nie zamierzam być niczyim chÅ‚opakiem, alenic by siÄ™ nie staÅ‚o, gdybym zaciÄ…gnÄ…Å‚ kilkadziewczyn z liceum Flatiron do mieszkania Aleksa.MuszÄ™ mu udowodnić, że jestem jegoprzeciwieÅ„stwem.Odwracam siÄ™ do Madison.UÅ›miecha siÄ™, jakby obiecywaÅ‚a coÅ› wiÄ™cej.ByÅ‚oby ekstra przyprowadzić jÄ… do Aleksa.Jesttaka jak Brittany, tyle że bez aureoli.PoprzebrniÄ™ciuprzezporannelekcjezdecydowanie mam ochotÄ™ coÅ› przegryźć.Kiedyodzywa siÄ™ dzwonek, cieszÄ™ siÄ™, że Kiara nieczeka na mnie pod drzwiami, chociaż obiecaÅ‚a.IdÄ™ do szafki po drugie Å›niadanie, które samsobie zrobiÅ‚em z tego, co znalazÅ‚em w lodówceAleksa.Może moja przewodniczka odpuÅ›ciÅ‚a.JeÅ›li omnie chodzi, to super, chociaż krążę dziesięćminut, żeby trafić do stołówki.WchodzÄ™ tam wkoÅ„cu i mam zamiar usiąść przy jednym zokrÄ…gÅ‚ych stolików, ale widzÄ™, że Ram do mniemacha.– DziÄ™ki, że mnie wystawiÅ‚eÅ› – mówi jakiÅ› gÅ‚osza moimi plecami.Odwracam siÄ™ do Kiary.– MyÅ›laÅ‚em, że odpuÅ›ciÅ‚aÅ›.KrÄ™ci gÅ‚owÄ…, jakby to byÅ‚a najzabawniejszarzecz, jakÄ… sÅ‚yszaÅ‚a.– OczywiÅ›cie, że nie.Nie mogÅ‚am urwać siÄ™wczeÅ›niej z lekcji.– Wielka szkoda.– UdajÄ™, że jej współczujÄ™.–PoczekaÅ‚bym, gdybym wiedział…– Tak, jasne.– Wskazuje skinieniem gÅ‚owy nastolik Rama.– Idź usiÄ…dź z Ramem.WidziaÅ‚am,że do ciebie machaÅ‚.Rzucam jej zaszokowane spojrzenie.– No nie.Pozwalasz mi z nim usiąść?– Możesz usiąść ze mnÄ….Nie palÄ™ siÄ™ do tego.– Nie, dziÄ™ki.– Tak myÅ›laÅ‚am.IdÄ™ do stolika Rama, a Kiara staje w kolejce pociepÅ‚y lunch.Siadam okrakiem na krzeÅ›le, aRam przedstawia mnie swoim kumplom – samibiali goÅ›cie, wyglÄ…dajÄ… jak klony.GadajÄ… odziewczynach i sporcie, i swoich ulubionych drużynach futbolowych.Chyba żaden z nich niewytrzymaÅ‚by jednego dnia w cukrowni wMeksyku.Niektórzy moi kumple nie zarabialinawet piÄ™tnastu dolarów dziennie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]