Podstrony
- Strona startowa
- KRYZYS SUMIENIA RAYMOND FRANZ (PIERWSZE POLSKIE WYDANIE, 1996 ROK)
- Praca zbiorowa Spis Szlachty Królestwa Polskiego
- iii rozbior polski insurekcja kosciuszkowska (2)
- Mochnacki M. Powstanie Narodu Polskiego (ksiega I) (2)
- Władysław Boziewicz Polski kodeks honorowy
- Geografia wyborcza Polski Mariusz Kowalski
- Toland John Bogowie wojny t.1
- Glen Cook Slodki srebrny blues
- Sheldon Sidney Krwawa linia
- Herbert Frank Diuna Kapitularz (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- boszanna.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.%7Å‚aden najmniejszy robaczek, żadna najdrobniejsza rybkanie miaÅ‚y przyczyny skarżyć siÄ™ i narzekać.Wszyscy żyli w pokoju i zgodzie; nikt siÄ™ nażycie drugiego targnąć nie odważyÅ‚.Teraz zaÅ› jeden nikczemny rybAk Castitis znad brze-gów moich posiadÅ‚oÅ›ci, tam gdzie rzeka ZwiÄ™ta hoÅ‚d memu królestwu PÅ‚aci; jeden nik-czemny Å›miertelnik oÅ›miela siÄ™ naruszać spokojność niewinnych moich poddanych, imaćw sieci i na Å›mierć wskazywać; gdy ja, ja sama do wÅ‚asnego stoÅ‚u ani jednej nie Å›miemuÅ‚owić rybki.FlÄ…derki nawet, które tak lubiÄ™, po jednej poÅ‚owie zjadam, a drugÄ… nazad dowody wpuszczam**.Takiej Å›miaÅ‚oÅ›ci nie można puÅ›cić bezkarnie: oto gotowe czekajÄ…nas Å‚odzie, pÅ‚yÅ„my nad brzegi Szwenty, bo wÅ‚aÅ›nie o lej poże zwykÅ‚ on zarzucać sieci.Naszymi plÄ…sy i Å›piewy zwabimy go na dno rnorza udusim w uÅ›ciskach i oczy żwiremzasypiem.RzekÅ‚a i natychmiast sto Å‚odzi bursztynowvch pożeglowaÅ‚o dokonać okrutnejzemsty.PÅ‚ynÄ…, sÅ‚oÅ„ce pogodnie Å›wieci, morze ciche, a echo) już roznosi po wybrzeżu sÅ‚owa ichpieÅ›ni: Biéda ci, rybaku mÅ‚ody.StanÄ…wszy boginie blisko ujÅ›cia rzeki postrzegÅ‚y rybaka,jak siedzÄ…c na brzegu rozwijaÅ‚ sieci.ZajÄ™ty pracÄ…, zrazu nic nie uważaÅ‚, lecz gdy go uro-cze doszÅ‚y Å›piewy, zwróciÅ‚ wzrok na wodÄ™ i ujrzaÅ‚ sto Å‚odzi bursztynowych i sto przecud-nych dziewic, a wszystkim przewodniczyÅ‚a z koronÄ… na gÅ‚owie, z bursztynowym berÅ‚emw rÄ™ku królowa morza.DzwiÄ™k coraz milszy siÄ™ rozlega, otaczajÄ… go morskie panny iswymi wdziÄ™ki do siebie wabić pocznÄ…:O, rybaku piÄ™kny, mÅ‚ody,Porzuć pracÄ™, chodz do Å‚odzi:U nas wieczne tany, gody,Nasz Å›piew troskÄ™ twÄ… osÅ‚odzi.My obdarzym boskim stanem.Skoro z nami mieszkać bÄ™dziesz:Zród nas bÄ™dziesz morza panem,I naszym kochankiem bÄ™dziesz.SÅ‚yszy to rybak i ujÄ™ty zdradliwa ponÄ™tÄ… już chce siÄ™ rzucić w objÄ™cia bogini, gdy kró-lowa skinieniem berÅ‚a każe siÄ™ uciszyć towarzyszkom i tak do zdumionego rzecze: Stój, niebaczny! Zbrodnia twa wielka i godna kary, jednak ci przebaczÄ™ pod jednymwarunkiem.PodobaÅ‚a mi siÄ™ twoja uroda.Kochaj miÄ™, a bÄ™dziesz szczęśliwy.Lecz jeÅ›li-21byÅ› wzgardziÅ‚ miÅ‚oÅ›ciÄ… Juraty, wtedy zaÅ›piewam ci takÄ… piosnkÄ™, że wnet bÄ™dziesz w mejmocy, a za dotkniÄ™ciem mego berÅ‚a zginiesz na wieki.MÅ‚odzieniec wybraÅ‚ i zaprzysiÄ…gÅ‚ jej wieczna miÅ‚ość Królowa na to: Teraz już jesteÅ› moim.Nic zbliżaj siÄ™ do nas, bo byÅ› zginaÅ‚.Za to co wieczór bÄ™dÄ™przypÅ‚ywać do ciebie i na tej górze, która odtÄ…d od twego imienia zwać siÄ™ bÄ™dzie Castitvzawsze zobaczÄ™ siÄ™ z tobÄ….Po czym zniknęła królowa z caÅ‚ym orszakiem.Rok już mijaÅ‚, jak co wieczora królowa Jurata przyjeżdżaÅ‚a na brzeg i na górze widy-waÅ‚a siÄ™ z kochankiem; lecz Perkun dowiedziawszy siÄ™ o tej schadzce rozgniewaÅ‚ siÄ™mocno, że bogini poważyÅ‚a siÄ™ ukochać Å›miertelnika.A gdy jednego roku wróciÅ‚a królo-wa do swego paÅ‚acu, spuÅ›ciÅ‚ z nieba piorun, który rozpruwszy morskie baÅ‚wany uderzyÅ‚ wmieszkanie królowej, samÄ… zabiÅ‚ i bursztynowy paÅ‚ac na drobne roztrzaskaÅ‚ czÄ…stki.Ry-baka zaÅ› Praamżimas przykuÅ‚ na dnie morza do skaÅ‚y i poÅ‚ożyÅ‚ przed nim trupa jego ko-chanki, na który wiecznie patrzÄ…c, przymuszony jest opÅ‚akiwać swoje nieszczęście.Dlate-go to teraz, gdy wicher morski zaburzy fale, sÅ‚ychać jÄ™k z daleka to jÄ™k biednego ryba-ka; a woda wyrzuca kawaÅ‚ki bursztynu to sÄ… szczÄ…tki paÅ‚acu królowej BaÅ‚tyku.* Tak siÄ™ nazywa morze u Litwinów; brzegi zaÅ› pojuris.** Litwini i %7Å‚mudz mniemajÄ…, iż flÄ…derki dlatego jedno majÄ… oko i postać jakoby po-Å‚owy ryby, ponieważ królowa Jurata bardzo one lubiÄ…c wszystkim drugÄ… poÅ‚owÄ™ poodgry-zaÅ‚a i nazad do morza wpuÅ›ciÅ‚a.17.WitolfByÅ‚ to czÅ‚owiek nadzwyczajny: przeszÅ‚ość wiedziaÅ‚, terazniejszość rozumiaÅ‚, przy-szÅ‚ość zgadywaÅ‚.Królowie do jego rady i woli stosowali siÄ™.On przebywaÅ‚ na swoimstatku morze od brzegu do brzegu Å›wiata prÄ™dzej, niżeli kto mógÅ‚ przez Niemen przepra-wić siÄ™.RozmawiaÅ‚ z księżycem i znaÅ‚ nieskoÅ„czenie wiele gwiazd po imieniu.MiaÅ‚ ko-nia nazwanego Jodz, na którym wiatry wyprzedzaÅ‚.PaÅ‚acem jego byÅ‚a gÅ‚owa owego ko-nia; przez jedno ucho wchodziÅ‚, przez drugie wychodziÅ‚.Kiedy u pewnego króla biesiadowaÅ‚, koÅ„ Witolfa zszedÅ‚ siÄ™ na bÅ‚oni z klaczÄ… królew-ska, która miaÅ‚aż podobne przymioty: ale bogowie nie chcÄ…c, aby rodzaj takich olbrzy-mich zwierzÄ…t rozmnażaÅ‚ siÄ™, przykryli ich dwiema, górami, pnÄ…cymi siÄ™ jedna na druga.Witolf z rozpaczy oddaliÅ‚ siÄ™ ze dworu tego króla i kiedy powracaÅ‚ z wojskiem na zawo-jowanie jego królestwa, trafiÅ‚ pod tąż górÄ… na smoka Pukisa, z którym walczÄ…c pokonaÅ‚ goi niezmierne skarby zabraÅ‚.Wreszcie pojednaÅ‚ siÄ™ z królem tamecznym, gdyż oba czarow-nikami byli.2218.Krysztofor *Przed bardzo dawnym, dawnym czasem żyÅ‚ na Å›wiecie pewien wielkolud nazwiskiemOferusz.ByÅ‚ to czÅ‚owiek tak ogromnego wzrostu, że w wielkim palcu swojej rÄ™kawicywyprawiÅ‚ siostrze wesele; a kiedy mu matka umarÅ‚a, on chcÄ…c jej grób usypać, nabraÅ‚ wbut swoi ziemi i wytrzÄ…snÄ…Å‚ jÄ… na ciaÅ‚o matczyne, i wzniosÅ‚a siÄ™ góra aż pod obÅ‚oki.TamzaÅ›, skÄ…d owej ziemi nabraÅ‚, powstaÅ‚a przepaść; a byÅ‚a to przepaść tyle mil gÅ‚Ä™boka wziemi, ile mil góra nad ziemiÄ… sterczaÅ‚a.Nad przepaÅ›ciÄ… usiadÅ‚ Oferusz i pÅ‚akaÅ‚ rzewliwie,a wszystkie Å‚zy jego w otchÅ‚aÅ„ kapaÅ‚y i zrobiÅ‚o siÄ™ morze.Dlatego to woda morska jestgorzka i sÅ‚ona.Potem wyszedÅ‚ Oferusz na wÄ™drówkÄ™ i szukaÅ‚ pana, który by ze wszyst-kich byÅ‚ najmocniejszy i najpotężniejszy: u takiego pana jedynie chciaÅ‚ sÅ‚użyć.Radzonomu tedy, aby siÄ™ udaÅ‚ na dwór pewnego króla, który nie znaÅ‚ wyższego od siebie i nieznaÅ‚, co to strach w życiu.Przybywszy do niego Oferusz popisywaÅ‚ siÄ™ ze swojÄ… siÅ‚Ä… i zostaÅ‚ mile przyjÄ™ty; nieodstÄ™powaÅ‚ odtÄ…d na chwilÄ™ boku mocarza i byÅ‚ jego najulubieÅ„szym powiernikiem.Po-dobaÅ‚o siÄ™ to bez wÄ…tpienia Oferuszowi, postanowiÅ‚ wiÄ™c caÅ‚e życie na dworze po- zostać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]