Podstrony
- Strona startowa
- Jarosław Bzoma Krajobrazy Mojej Duszy cz.V KSIĘGA O PODRÓŻY NOCNEJ
- Winston S. Churchill Druga Wojna Swiatowa[Tom 3][Księga 2][1995]
- ksiega est pełna wersja Luke Rhinehart
- Pratchett Terry Nomow Ksiega Wyjscia scr
- Al Williams MFC. Czarna ksiega
- Pratchett Terry Nomow Ksiega Wyjscia
- Niziurski Edmund Ksiega urwisow.WHITE
- Dav
- Long Julie Anne Siostry Holt 02 Urocza i nieznoÂśna
- Louis Gallet Kapitan czart przygody Cyrana de Bergerac
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ugrzesia.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.księcia, cenzury, policji tajnej, komitetów śledczych, arty-kułu dodatkowego itd.Są bowiem okoliczności, w których ucisk to tylko zrządza, co by bezniego jeszcze łatwiej i prędzej przyszło do skutku.Małe Królestwo nasze było w takim poło-żeniu.Dlatego kreśląc tu jego charakterystykę nie wyprowadzam początku rewolucji z wadrządu, bo rząd tysiąc razy gorszy byłby trwał, gdybyśmy byli niepodległymi.Co tu powiem oKrólestwie, o jego życiu konstytucyjnym i administracji, posłuży tylko do lepszego zrozu-mienia wydarzeń zaszłych w powstaniu, na które ludzie ukształceni w tej piętnastoletniej epo-ce, na które interesa lokalne, prywatne i publiczne, z niej wypływające, tak przeważny wpływwywierali.Dobrze ktoś powiedział, że drobna monarchia utemperowana konstytucją, przyczepiona dosąsiedzkiego kolosu niczym innym być nie mogła, tylko kruchym naczyniem glinianym poło-żonym obok żelaznego dzbana.88 Car Aleksander zbyt był przenikliwy, żeby od razu nie miałpojąć, na jak fałszywym, niebezpiecznym nawet punkcie stawiało go Królestwo Kongresowe,czy to względem absolutnego carstwa i dziesięciu milionów Polaków jego berłu podległych,czy względem obcych gabinetów, czy na koniec względem liberalnej Europy.Moskwę, to jest87Dekrety te, ogłoszone 26 VII 1830 r., rozwiązywały tylko co obraną izbę deputowanych, w której stronnictworządowe znalazło się w mniejszości; ścieśniały ordynację wyborczą; przywracały cenzurę czasopism itp. Ordo-nanse stały się bezpośrednią przyczyną rewolucji, która strąciła z tronu Karola X.88Mochnacki parafrazuje tu wypowiedz K.B.Hoffmana (Rzut oka na stan polityczny Królestwa Polskiego podpanowaniem rosyjskim, s.289): Ktoś z dowcipnych trafnie powiedział, że los Królestwa Polskiego przy Rosjibył losem glinianego naczynia uwiązanego przy żelaznym. Z kolei porównanie to nawiązuje do bajki La Fon-tainea: Le pot de terre et le pot de fer.47jej azjatycką arystokracją, jątrzyło, że cząstce Polski, którą prawem zdobyczy pod swe pano-wanie podciągnać zamierzała, dostały się w podziale prerogatywy dla niej samej obce, ją sa-mą upokarzające. Jeżeli my, zwycięzcy, hołdujemy samowładnemu monarsze, dlaczegóż tenmonarcha ma być tylko konstytucyjnym królem dla Polaków? Tak myśleli i mówili rodowiciMoskale.Z drugiego względu obce gabinety na ograniczeniu władzy Aleksandra w jednejczęści Polski, na narodowości Polaków w innych częściach zasadzały własne bezpieczeństwo,poniekąd nawet pokój Europy.Ta strona konstytucyjnej Polski była dla Aleksandra najdeli-katniejsza.Na koniec opinia liberalna powszechna, o której oklaski się ubiegał, wkładała naniego pewne obowiązki.Ogłosiwszy się za patrona wyobrażeń i instytucyj liberalnych w Pa-ryżu, w Londynie, w Wiedniu, nie chciał i nie mógł zostać od razu tyranem w Polszcze kon-stytucyjnej.Po inauguracji Królestwa miał Aleksander przed sobą trzy drogi: albo pozwolić, żeby wmyśl kongresu wiedeńskiego konstytucja została szczerą prawdą, charte-verite; albo uchylićją natychmiast de facto; albo na koniec w uchyleniu jej postępować systematycznie, powoli.Pierwszego, jako biegły polityk, nie mógł uczynić, bo Polska konstytucyjna byłaby czy zaraz,czy w kilku latach powstała i osłabiła imperium przez oderwanie od niego Litwy i Rusi.Dru-gie było niepodobne bez obrażenia stosunków zewnętrznych.Obrał więc trzecią drogę: stop-niowego zwijania ustawy konstytucyjnej, stopniowego zamieniania Królestwa Kongresowegow część integralną Moskwy, dodatku w zaokrąglenie; drogę, jak przyznać potrzeba, najkrót-szą i najwłaściwszą do wyjścia, bez narażenia sobie i Europy, i carstwa, z tego trudnego poło-żenia, w którym go to Królestwo postawiło.Krótki, bolesny zawód konstytucyjny, któryśmyprzebiegli, niesie na sobie wydatną cechę tego systematu, tak odpowiadającego charakterowiAleksandra.Dla Europy miał obrzędy konstytucyjne, mowy przy otwieraniu i zamykaniu sejmów.Dlaodjęcia ustawie konstytucyjnej wszelkiej mocy, dla zaprowadzenia tego samego absolutyzmudo Polski kongresowej, którym panował w Moskwie, miał brata.Wielkorządca absolutny,zastępujący konstytucyjnego króla: ten jest wierny obraz Królestwa.Rząd jego z tych dwóchelementów był złożony: z pozoru monarchii określonej i z rzeczywistego nieograniczonegodespotyzmu.Z początku wszystko szło dosyć dobrze.Król zdawał się mieć szczere upodobanie w tym,co nazywał swą kreacją, i w jej konstytucyjnym porządku.Naród, którego dobra wiara słynieod wieków, wywzajemniał mu się serdeczną wdzięcznością.Widział w Aleksandrze dawcękonstytucji, wskrzesiciela części kraju, pod którego absolutnym berłem za Bugiem i Nie-mnem, po Dzwinę i Dniepr tyle milionów współbraci zostawało.Pierwszy sejm był czystymtych uczuć wyrazem.Monarcha nie tylko obiecywał resztę Polski przydać do kraju kongre-sowego, lecz nawet swe wszechwładztwo, carat nieograniczony w Moskwie, podciągnąć podprawo! Reprezentanci na te tak pochlebne oświadczenia odpowiadali dziękczynnymi hołdami.Prawie wysilano się we wzajemnych uprzedzających zapewnieniach.Wszelako zaraz po tymwstępie rzucony został z Petersburga dzwięk ostry, dziwnie usposobiony do zagłuszenia lubrozerwania tej nienaturalnej harmonii.Były to królewskie rezonowania o konstytucji z powo-du adresu sejmowego.Reprezentanci Królestwa w uwagach nad pierwszym raportem RadyStanu, dobierając wyrazów najprzyzwoitszych, nie omieszkali jednak przełożyć monarszepotrzeb kraju mniej więcej naglących
[ Pobierz całość w formacie PDF ]