Podstrony
- Strona startowa
- c5 9aw. Jan Od Krzy c5 bca Dzie c5 82a
- 0199291454.Oxford.University.Press.USA.Values.and.Virtues.Aristotelianism.in.Contemporary.Ethics.Jan.2007
- Jan Filip Vybrane kapitoly ke studiu ustavniho prava pdf
- Dlugosz Jan Roczniki VII VIII
- Homa Jan Antoni Ostatni koncert
- Sw. Jan od Krzyza DZIELA WSZY
- linuxadm (8)
- McCaffrey Anne Delfiny z Pern
- Domagalski Dariusz Silentium Universi
- Christie Agatha Kurtyna
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fruttidimare.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie ma odwrotu.Kościół światowy zaś najlepiej uczyni, nastawiając się na takie rozstrzygnięcie.Musi odtąd żyć z tą nowością.Po siódmej turze wyborów kardynał Wojtyła zanotował w swym kalendarzu podręcznym 16 października, w dniu otaczanej w Polsce wielką czcią św.Jadwigi, słowa: "Około 17.15 Jan Paweł II." A jego przyjaciel, polskiego pochodzenia kardynał Kroi z Filadelfii, nakreślił wzruszający portret dopiero co wybranego Papieża, jak siedzi pochylony do przodu, z głową ukrytą w dłoniach, sam jeden przy stole pod olbrzymim Sądem Ostatecznym Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej.Kardynał Hume z Westminsteru, inny świadek naoczny, powiedział, że "bezgranicznie współczuje" temu wybrańcowi.Ale ktoś musiał wziąć na siebie to "olbrzymie brzemię".Sam Jan Paweł II nie lękał się potem wyznać, że bał się zaakceptować decyzję swych kolegów."W duchu posłuszeństwa naszemu Panu i pełnej ufności do Matki Maryi" przyjął je wreszcie: wybór na najtrudniejszy urząd, jaki nadać może Kościół rzymski.Wyznanie to uczyniło wrażenie na opinii publicznej.Niewielu pamiętało, że ten lament z "ofertorium" należy do specyfiki zawodu, od dawna jest zrytualizowany i obowiązkowy, nic ponadto.Natomiast legenda watykańska robi swoje, aby utrwalać określony wizerunek papieża i przygotowywać ewentualne hagiografie.Ale z jeszcze większym aplauzem niż profesjonalny "lament" przyjęto archaiczną już nawet we Włoszech formułę "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", którą nowy papież powitał tłum czekający na Placu św.Piotra.Wydaje się zaś, że tym bardziej wezwanie Matki Boskiej, owoc szczególnego kultu Maryi właśnie w polskim katolicyzmie, przekonało wielu o zaletach Wojtyły.Już było widać, że nowy papież jest pobożny.Kardynał Józef Slipyj ze Lwowa, który spędził 18 lat w więzieniu i na wygnaniu, tak to wyraził: "Nowy papież jest zwiastunem wiary, która stała się tu w międzyczasie prawie nieznana.Kościół zyska dzięki temu nowe siły żywotne." Znaki na przyszłość przedstawiały się nieźle.Przynajmniej dla konserwatywnego skrzydła Kościoła światowego.Zaznaczyło się to już w pierwszym dniu nowego papieża.Polska, ojczyzna wybrańca, nie posiadała się z radości.Wyglądało to, jakby ten wybór zmył część upokorzeń, jakie ten kraj musiał znosić w swojej historii.I oto stało się.Wszędzie rozlegały się dzwony kościołów, w Krakowie olbrzymi tłum zebrał się na placu przed byłym kościołem biskupim Wojtyły i większość ludzi płakała.Niezapomniane proroctwo poety Juliusza Słowackiego (1809-1849), który przepowiedział - dla ocalenia świata - słowiańskiego papieża, najwidoczniej spełniło się po stu trzydziestu latach oczekiwania i nadziei.Nie omieszkano w tych dniach przypomnieć o marzeniu całego narodu, wyśnionym w męczarniach ucisku.Nie chodziło tu jedynie o reminiscencję historyczną.Również i Kościół krajowy odwołał się do pewnych wytycznych polskiego mesjanizmu.Nigdy nie przepadły nadzieje Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasińskiego (1812-1859) i przede wszystkim Adama Mickiewicza (1798-1855), upatrujące w Polsce, nie bez wpływu apokaliptycznej i mistycznej literatury, ukrzyżowanego Chrystusa narodów.Zachował się więc przy życiu fantastyczny dogmat religijny, mieszczący w sobie elementy mistyki katolickiej, mesjanizmu narodowego i antyrosyjskiej rewolucyjności.Specyficznie chrześcijańska świadomość posłannictwa powtarzała się w narodowych wypowiedziach polskich przywódców.Mickiewicz tak to kiedyś wyraził: "Rozumiecie, w jakich narodach możemy pokładać swe filozoficzne nadzieje: w tych, co żyją i cierpią dla prawdy.Teraz wy też poznacie, dlaczego polskiemu narodowi bliżej do prawdy niż któremukolwiek innemu z narodów słowiańskich, gdyż objawienie Chrystusa zawsze będzie miarą dla wszystkich, co za nim pójdą, istnieje bowiem tylko jedna droga do prawdy: droga krzyżowa.Znacie lud, który od dawna kroczy po tej Via dolorosa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]