Podstrony
- Strona startowa
- X86 Assembly Language and C Fundamentals (2013)(1st)(Joseph Cavanagh)
- Farrel Joseph P. Wojna nuklearna sprzed 5 tysicy lat
- Joseph P. Farrell Wojna nuklearna sprzed 5 tysięcy lat (2)
- Joseph O'Connor The Structure Of Musical Talent (NLP)
- Campbell Joseph The Masks Of God Primitive Mythology
- Heller Joseph Paragraf 22
- Tey Josephine Córka czasu
- Joseph Heller Paragraf 22
- Miasteczko Salem
- Rushdie Salman Szatanskie wersety
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- orla.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.IIDla tej - prawdę mówiąc - cudownej przyczyny, byłem jedyną osobą w towarzystwie, która mogła bez przymusu słuchać paplaniny nieproszonego gościa o pięknych białych włosach, tak starannie utrzymanych, tak wspaniale ukarbowanych i tak artystycznie ułożonych, że nie mogły budzić większego respektu niż kosztowna peruka oglądana na fryzjerskiej wystawie.Właściwie chciało, mi się śmiać z tej głowy - co dowodziło, jak mało czułem się skrępowany.Mój umysł był zupełnie swobodny i to sprawiało, że ze wszystkich znajdujących się tu par oczu tylko moje rozglądały się po pokoju bez najmniejszego zakłopotania.Wszyscy inni słuchacze mieli oczy spuszczone, nie wyłączając Millsa, ale u niego - jestem pewien, wynikało to jedynie z delikatności i doskonałego wyczucia sytuacji.Nie mogło go to bowiem dotyczyć osobiście.Tymczasem intruz pożerał kotlety - jeśli to były kotlety.Pomimo zupełnej- swobody umysłu, zupełnie nie uważałem, cośmy jedli.Miałem wrażenie, że to śniadanie odbywało się na niby; wyjątek stanowił oczywiście białowłosy gość, który był naprawdę głodny i który - poza tym - musiał mieć przyjemne samopoczucie człowieka górującego nad sytuacją.Pochylał się nad talerzem i rozważnie pracował szczękami, podczas gdy jego niebieskie oczy wodziły bezustannie po otoczeniu, nie patrząc nigdy wprost na żadnego z nas.Od czasu do czasu odkładając na bok nóż i widelec rzucał się w tył na krześle i poczynał lekkim tonem opowiadać paryskie plotki o rożnych znanych osobistościach.Naprzód zaczął obmawiać jednego z wybitnych polityków.«Kochana Rita» go znała.Jego sposób ubierania się datował z roku 1848, a cała postać zdawała się być zrobiona z drzewa i pergaminu.Do tej pory owijał szyję białym halsztukiem, a żony jego nie widziano nigdy w wyciętej sukni.Ani razu, odkąd żyła.Kołnierzyk miała zawsze zapięty pod szyję, podobnie jak jej mąż.Otóż ten człowiek wyznał mu, że ilekroć brał udział w politycznej dyspucie, nie w kwestii zasad, lecz poszczególnych zarządzeń, o które toczył się spór, czuł w sobie gotowość zabicia każdego przeciwnika.Przerwał opowiadanie, by uzupełnić je komentarzem:- Ze mną jest coś podobnego.Przypuszczam, że to czysto zawodowe uczucie: doprowadzić do skutku każdy swój zamiar.W codziennym życiu nie zabiłbym muchy.Moja uczuciowość jest zbyt wyostrzona.Serce zbyt czułe.Nazbyt czułe.Jestem republikaninem, jestem czerwony.A nasi obecni panowie i władcy - ci wszyscy ludzie, których pani usiłujesz owinąć sobie dokoła małego paluszka - to ohydni monarchiści w przebraniu! Spiskują przeciwko wszystkim instytucjom, które ja popieram.Mimo to nie usiłowałem nigdy przeszkadzać w tej małej grze, którą pani prowadzisz, pani Rito.Bo to jest w gruncie rzeczy mała gra.Sama wiesz dobrze, iż wystarczyłoby dwóch, trzech odważnych artykułów - takich w moim stylu - żeby położyć kres tym wszystkim podstępnym knowaniom waszego króla.Nazywam go królem przez uprzejmość dla pani.W moim pojęciu to awanturnik łaknący krwi, morderczy awanturnik, i nic więcej.Zastanów się, dziecko drogie, o co ty się rozbijasz? Dla tego bandyty? Allons donc! Uczennica Henryka Allčgre nie może mieć takich złudzeń co do nikogo.I jaka jeszcze uczennica.Ach, te dawne dobre czasy, kiedy istniał Pawilon! Proszę nie myśleć, że chcę przez to podkreślić jakąś szczególniejszą zażyłość - nie.Ale stosunek ten wystarczał, aby po śmierci naszego biednego przyjaciela ofiarować pani moje usługi, Rito.Czułem, że mogę się przydać - i przyszedłem.Tak się złożyło, iż byłem pierwszy.Pamięta pani, Rito? Cechą naszego biednego, kochanego Allčgre’a, która umożliwiała każdemu porozumienie się z nim, była jego zupełna, równomierna, bezstronna pogarda dla ludzkości.Nie ma w tym nic, co by się przeciwstawiało najczystszym ideałom demokratycznym - to natomiast, że pani, droga Rito, nie wahała się tyle życia poświęcić królewskiemu awanturnikowi, to może człowieka z nóg zwalić.Bo pani go nie kocha
[ Pobierz całość w formacie PDF ]