Podstrony
- Strona startowa
- Dziennik Trojkowej Bridget Jones czyli Brygidy Janoskiej red H Gizy
- Dziennik Trojkowej Bridget Jone red H Gizy
- Lynch Jennifer Sekretny dziennik Laury Palmer
- Lem Stanislaw Dzienniki gwiazdowe t.2 (SCAN d
- Lem Stanislaw Dzienniki gwiazdowe t.1 (SCAN d
- Dodd Wiliam Dziennik ambasadora
- Lem Stanislaw Dzienniki gwiazdowe t.1 (2)
- PoematBogaCzlowieka k.4z7
- Heisenberg Werner Carl Fizyka a filozofia
- Lew Tolstoj Anna Karenina
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- akte20.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.(Dz 933)256934.ŚW.FAUSTYNA WYMIENIA SWOJE PRAKTYKI POSTNEDrobne praktyki na post.Nie mogę ćwiczyć się w wielkich umartwieniach, jakdawniej, pomimo gorącej chęci i pragnienia, ponieważ jestem pod ścisłą obserwacją lekarza,ale w drobniejszych rzeczach ćwiczyć się mogę: pierwsze - sypiać bez poduszki, trochę czućsię głodna, codziennie odmówić koronkę, której mnie nauczył Jezus z rozkrzyżowanymirękami, czasem się pomodlić z rozkrzyżowanymi rękami przez czas nieokreślony i modlitwąniesformułowaną.Intencja:, aby uprosić miłosierdzie Boże dla biednych grzeszników, a dlakapłanów moc kruszenia serc; grzesznych.(Dz 934)935.ŚW.FAUSTYNA DUCHOWO BYWAŁA OBECNA PRZY KONAJĄCYCHŁączność moja z duszami konającymi jest, tak jak dawniej, ścisła; często towarzyszęduszy konającej na wielką odległość, ale największa sprawia mi radość, jak widzę, żeobietnica miłosierdzia spełnia się na tych duszach; wierny jest Pan Jezus, co raz wypowie –zawsze dotrzymuje.(Dz 935)936.ŚW.FAUSTYNA WYPRASZA PEWNEJ OSOBIE KONAJĄCEJ LEKKĄ ŚMIERĆ+ Pewna dusza, która leżała na naszym oddziale, zaczęła umierać, strasznie sięmęczyła, przez trzy dni konała, to znowu chwilami odzyskiwała przytomność.Cała sala sięmodliła za nią.Zapragnęłam i ja pójść, ale przecież mi Matka Przełożona zabroniła chodzićdo konających, więc modliłam się w swojej separatce za tę duszyczkę, ale kiedy słyszę, żejeszcze się męczy i nie wiadomo, kiedy skończy, wtem nagle coś mnie tknęło w duszy irzekłam do Pana: - Jezu, jeżeli Ci wszystko to, co czynię miłe jest, to proszę Cię, jako oświadectwo, niech duszyczka ta nie męczy się, ale natychmiast przejdzie do wiecznejszczęśliwości., W parę minut później dowiedziałam się, że duszyczka ta zasnęła tak spokojniei prędko, że nawet nie zdążono świecy zapalić.(Dz 936)937-938-939-940-941.ŚW.FAUSTYNA PODKREŚLA ZNACZENIE I ROLĘ DOBREGO SPOWIEDNIKA+ Wspomnę jeszcze jedno słowo o kierowniku swej duszy.Dziwna rzecz, że jest takmało takich kapłanów, którzy umieją w duszę wlać moc i odwagę i siłę, że dusza nie męczącsię idzie zawsze naprzód.Pod takim kierownictwem, dusza, nawet przy słabych siłach, wielemoże dla chwały Bożej uczynić.I poznałam w tym jedną tajemnicę, to jest, że spowiednik,czyli kierownik nie lekceważy drobnych rzeczy, które mu dusza przedstawia.A kiedy duszaspostrzeże, że jest w tym kontrolowana, zaczyna się ćwiczyć i nie opuszcza najdrobniejszejsposobności do cnoty i także unika najdrobniejszych błędów i z tego, jako z drobnychkamyczków powstaje śliczna świątynia duszy i przeciwnie.Jeżeli dusza spostrzeże, żespowiednik lekceważy te drobne rzeczy, więc i ona zaczyna je lekceważyć, przestanie z nichzdawać sprawę spowiednikowi, co gorsza, zacznie się zaniedbywać w drobnych rzeczach itak zamiast naprzód, idzie się pomału wstecz.I dusza się dopiero spostrzeże, jak już wpadniew rzeczy poważniejsze i teraz zachodzi poważne pytanie - czyja jest w tym wina? Czy jej, czyspowiednika, czyli kierownika? Tu raczej mówię, o kierowniku.Mnie się zdaje, że całą winętrzeba przypisać nieroztropnemu kierownikowi; a duszy należy przypisać tylko ten błąd, żesama zabrała się do wyboru kierownika.Kierownik mógł dobrze duszę prowadzić po drogachwoli Bożej do świętości.Dusza powinna gorąco się modlić o kierownika przez dłuższy czas i257prosić Boga, aby Sam raczył wybrać jej kierownika duszy.Co się rozpoczęło z Bogiem -Boże będzie, a co się rozpoczęło czysto po ludzku - ludzkie zawsze będzie.Bóg jest takmiłosierny, że aby duszy dopomóc, Sam przeznacza dla duszy takiego wodza duchownego iduszy da światło, że to ten jest, przed którym ona powinna się odsłonić - najtajniejsze głębieswej duszy, tak, jako jest przed Panem Jezusem.A kiedy dusza rozważy i pozna, że tymwszystkim kierował Bóg, niech gorąco Boga prosi, aby mu Bóg udzielił wiele światła wpoznaniu jej duszy i niech nie zmienia takiego kierownika, chyba, żeby zaszła rzecz poważna;jak przed wyborem kierownika modliła się wiele i gorąco o poznanie woli Bożej, tak i gdy gochce zmienić, niech się modli wiele i gorąco, czy jest naprawdę wolą Bożą, aby go opuścić, awybierać drugiego.Jeżeli nie ma wyraźnej woli Bożej, aby pod tym względem, to niech niezmienia, bo dusza sama niedaleko zajdzie, a szatan tylko tego chce, aby dusza dążąca doświętości sama sobą kierowała, a wtenczas nie ma mowy, aby do niej doszła.Stanowiwyjątek ta dusza, którą Bóg Sam bezpośrednio kieruje, ale to kierownik zaraz spostrzegł, żedana duszyczka jest prowadzona przez Samego Boga, Bóg da mu to poznać jasno i wyraźnie,a dusza taka powinna być pod ściślejszą jeszcze kontrolą kierownika niż inna.W tymwypadku kierownik nie tyle kieruje i wskazuje drogi, po których iść winna dusza, ale raczejsądzi i zatwierdza, że dusza dobrą drogą idzie i dobry duch nią kieruje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]