Podstrony
- Strona startowa
- Hearne Kevin Kroniki Żelaznego Druida Tom 6 Kronika Wykrakanej Œmierci
- Green Roger Lancelyn Mity Skandynawskie
- Roger Lancelyn Green Mity Skandynawskie
- Roger Lancelyn Green Mity Skandynawskie (2)
- Roger Manvell, Heinrich Fraenkel Goering
- Cook Glenn Czerwone Zelazne Noce
- Michelle Hodkin Mara Dyer tom 2 Przemiana
- Moja przemiana i rozumienie Kazimierz Krzak
- Suworow Wiktor Kontrola (2)
- Saylor Steven Rzymska krew
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ines.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- NajÂprawdopodobniej ukażą siÄ™ w rogach komnaty! Nie używajcie ostrych zakoÅ„czeÅ„ swej broni, bo i tak okażą siÄ™ nieskuteczne! Uderzajcie wygiÄ™ciem ostÂrza, tnijcie po Å‚uku - z wyjÄ…tkiem ciebie, Derkon! Ty musisz użyć różdżki!- Przeciwko czemu? Jak? - wrzasnÄ…Å‚ Derkon, kiedy coÅ› kolorowego, o naturalnych ksztaÅ‚tach wpadÅ‚o do komnaty.DostrzegÅ‚ Dilvisha stajÄ…cego przed nim, na Å›rodku.W dÅ‚oniach trzymaÅ‚ miecz.- Przeciwko Psom GoÅ„czym z Thandolos! CzeÂrwona Różdżka posiada najwiÄ™kszÄ… moc w rÄ™kach czarnego adepta.Nie ma w niej nic subtelnego.To jeden z najbardziej skutecznych instrumentów maÂgicznych o niszczÄ…cym dziaÅ‚aniu, jaki kiedykolwiek stworzono.Jej dziaÅ‚anie opiera siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie na funkcjonowaniu woli.Wykorzystuje siÅ‚y witalne jej posiadacza.PrzeszedÅ‚eÅ› przez OgieÅ„ Stworzenia, wiÄ™c i twoje siÅ‚y zostaÅ‚y zregenerowane i buchajÄ… teraz silnym pÅ‚omieniem! StaÅ„my razem na Å›rodku komnaty - w krÄ™gu!Kiedy dotarli do Dilvisha, oÅ›wietlenie powróciÅ‚o do swej pierwotnej formy.Wysoko w górze bÅ‚yszÂczaÅ‚ żyrandol.Martwe ciaÅ‚o demona zniknęło.Sala wydawaÅ‚a siÄ™ mniejsza niż kiedyÅ›; na pustych, szarych Å›cianach wisiaÅ‚y lustra w skorupach.Ze swego miejsca nuciÅ‚ swojÄ… pieśń wysoki zegar, a jego tarcza zmieniÅ‚a siÄ™ w migocÄ…cÄ… plamÄ™.Hodgson zamruczaÅ‚ coÅ› pod nosem, kiedy w roÂgu, obok zegara zauważyÅ‚ jakiÅ› niewyraźny ruch.- Bogowie, których przywoÅ‚ujesz, jeszcze siÄ™ nie narodzili - oÅ›wiadczyÅ‚ Black.Postać, która im siÄ™ ukazaÅ‚a, miaÅ‚a ostre, kanÂciaste ksztaÅ‚ty nie do zapamiÄ™tania, niczym rozeÂrwany obwód elektryczny.Stwór staÅ‚ wyprostowany w mroku, a wokół niego rozpÅ‚ywaÅ‚o siÄ™ nieÂuchwytne, wilcze Å›wiatÅ‚o, zimne i zachÅ‚anne w pierÂwotnym gÅ‚odzie, którego nic w nowym wszechÂÅ›wiecie nie byÅ‚o w stanie zaspokoić.Tajemnicza postać skoczyÅ‚a w przód.- Użyj różdżki! Zniszcz to! - nakazaÅ‚ Black.- Nie mogÄ™ z niej nic wykrzesać! - sapnÄ…Å‚ Derkon, trzymajÄ…c przed sobÄ… paÅ‚eczkÄ™.ZaciskaÅ‚ mocno oczy i usta.Dilvish wykonaÅ‚ mieczem Å‚uk, tuż przed zbliżajÄ…Âcym siÄ™ stworem, a nastÄ™pnie powtórzyÅ‚ ten ruch kilkakrotnie, znacznie szybciej.Tajemniczy osobÂnik rzuciÅ‚ siÄ™ na niego, stanÄ…Å‚, wycofaÅ‚ siÄ™.Powietrze wypeÅ‚nione byÅ‚o ciężkim oddechem.Z tego samego rogu wyrwaÅ‚ siÄ™ nastÄ™pny stwór i wpadajÄ…c na caÅ‚Ä… czwórkÄ™, uniknÄ…Å‚ konfrontacji ze swym towarzyÂszem i wykonujÄ…cym Å‚uk ostrzem.Arlata wydrapaÅ‚a na posadzce zakrzywionÄ… liniÄ™, a czubek jej miecza pozostawaÅ‚ w ciÄ…gÅ‚ym ruchu, gdy zajmowaÅ‚a tylnÄ… pozycjÄ™.Stwór popÄ™dziÅ‚, by zaatakować jÄ… z boku, wiÄ™c Hodgson dokoÅ„czyÅ‚ wydrapywania linii i rówÂnież zamachaÅ‚ mieczem.Z rogu wypadÅ‚ kolejny stwór, a Black, odwracajÄ…c Å‚eb zauważyÅ‚, że pojaÂwiajÄ… siÄ™ we wszystkich rogach, nawet w tych nad ich gÅ‚owami.ByÅ‚o ich coraz wiÄ™cej i wiÄ™cej, tworzÄ…c zwarty tÅ‚um podchodziÅ‚y bliżej, atakujÄ…c, cofajÄ…c siÄ™, krÄ™ÂcÄ…c gÅ‚owami i kryjÄ…c siÄ™.NatarÅ‚y na Dilvisha z trzech stron.Derkon potrzÄ…snÄ…Å‚ różdżkÄ…, zamaÂchaÅ‚ niÄ… i rzuciÅ‚ przekleÅ„stwo.Black parsknÄ…Å‚ i stanÄ…Å‚ dÄ™ba.Kiedy zbliżyÅ‚ siÄ™, by rzucić siÄ™ na SforÄ™ oblegajÄ…cÄ… Dilvisha, w jego oczach zawirowaÅ‚y pÅ‚omienie.Jego nozdrza wyÂpluÅ‚y wielkie krople ognia, które trafiÅ‚y w kanciaste, miotajÄ…ce siÄ™ ksztaÅ‚ty.Jeden z nich padÅ‚ na ziemiÄ™ i rozpoczÄ…Å‚ swÄ… walkÄ™.NastÄ™pny uciekÅ‚ w popÅ‚ochu.Trzeci wskoczyÅ‚ mu na grzbiet.Znowu stanÄ…Å‚ na tylnych nogach, a ostrze Dilvisha przecięło intruza na pół.ZawyÅ‚ i stoczyÅ‚ siÄ™ na podÅ‚ogÄ™.Dwaj inni zaatakowali Dilvisha.Dilvish ciÄ…Å‚ jednego, a Black skoczyÅ‚ w przód i zionÄ…Å‚ jeszcze silniejszym pÅ‚omieniem.W tym momencie rzuciÅ‚o siÄ™ na nich pięć stworów.Nagle nastÄ…piÅ‚ potężny blask Å›wiatÅ‚a i Psy GoÅ„Âcze rozpierzchÅ‚y siÄ™ na boki.- UdaÅ‚o siÄ™! - obwieÅ›ciÅ‚ Derkon, Å›ciskajÄ…c CzerwonÄ… RóżdżkÄ™ pÅ‚onÄ…cÄ… niczym gwiazda.- To byÅ‚o takie proste!Wpierw skierowaÅ‚ jÄ… na SforÄ™ znajdujÄ…cÄ… siÄ™ najbliżej.Psy GoÅ„cze przetoczyÅ‚y siÄ™ przez caÅ‚Ä… komnatÄ™.Niektóre wÅ›lizgnęły siÄ™ do rogów i Å›lad po nich zaginÄ…Å‚.PozostaÅ‚e tliÅ‚y siÄ™ w spazmach, zmieÂniajÄ…c ksztaÅ‚t.Te, które wÅ‚aÅ›nie nadciÄ…gaÂÅ‚y - zsuwajÄ…c siÄ™ po murach, skaczÄ…c po posadzÂce - zatrzymaÅ‚y siÄ™, podreptaÅ‚y w miejscu i zmieniÂÅ‚y siÄ™ w syczÄ…ce stada.CaÅ‚a sala przepeÅ‚niona byÅ‚a odgÅ‚osami ich oddechów.W mgnieniu oka Derkon skierowaÅ‚ różdżkÄ™ na najbliższe stado, rozpÄ™dzajÄ…c je i niszczÄ…c.PozostaÅ‚e potwory zawyÅ‚y i pognaÅ‚y ku niemu.Dilvish i Black poÅ›pieszyli, aby przyÅ‚Ä…czyć siÄ™ do krÄ™gu, podczas gdy Derkon wciąż trzymaÅ‚ paÅ‚eczkÄ™ wymierzonÄ… w nadbiegajÄ…ce istoty.Po chwili on sam Å‚apaÅ‚ z trudem oddech.Hodgson trafiÅ‚ jednÄ… z bestii, która przebiegaÅ‚a obok.ZasyczaÅ‚a, zrobiÅ‚a krok w tyÅ‚ i wpadÅ‚a naÅ„ ponownie.Dilvish ciÄ…Å‚ kolejnego potwora, Arlata zadaÅ‚a cios trzeciemu i czwartemu.Swymi metaloÂwymi kopytami Black wyryÅ‚ na podÅ‚odze Å‚uki i zionÄ…Å‚ w nie ogniem.Derkon machnÄ…Å‚ po raz wtóry różdżkÄ….- WycofujÄ… siÄ™! - chwytaÅ‚ ciężko powietrze Hodgson, podczas gdy Derkon zakreÅ›laÅ‚ paÅ‚eczkÄ… szerokie Å‚uki, a na jego twarzy malowaÅ‚ siÄ™ ból przemieszany z triumfem.Psy GoÅ„cze dokonywaÅ‚y odwrotu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]