Podstrony
- Strona startowa
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 02 Miłosny fortel
- Stuart Anne Czarny lod 03 Blekit zimny jak lod
- Anne Emanuelle Birn Marriage of Convenience; Rockefeller International Health and Revolutionary Mexico (2006)
- Black Americans of Achievement Anne M. Todd Chris Rock, Comedian and Actor (2006)
- Long Julie Anne Siostry Holt 02 Urocza i nieznona
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 03 Lekcja miłoci
- Anne Holt Hanne Wilhelmsen 03 mierc Demona
- Rice, Anne Lestat 'Opowiesc o zlodzieju cial'
- Gretkowska Manuela Silikon
- Focjusz Kodeksy III
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- frenetic.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.S’peren mówił coś o chorobie.Jutro ma być Opad Nici, a ona tak się świetnie bawiła, tylko że ten biegus padł martwy.„Nie zamartwiaj się - poradziła jej Orlith.- Zrobiłaś wszystko, co w twojej mocy.Nikomu więcej nie możesz o tym powiedzieć, zanim się ludzie obudzą.Na pewno coś będzie w kronikach.Leri to znajdzie.”- To ta mgła tak mnie przygnębia.Czuję się, jak gdybym już od dawna szła donikąd.„Już jesteś blisko mnie.Jesteś niemal na schodach.” Moreta natrafiła stopą o najniższy stopień.Z tyłu napływały kłęby mgły.Wymacała ścianę, a potem framugę drzwi do magazynu.Zamek w drzwiach był tak stary, że Moreta nieraz zastanawiała się, po co się go w ogóle używa.Gdy skończy się to Przejście, porozmawia z którymś z mistrzów kowalskich.Pchnęła masywne drzwi i z rozkoszą poczuła uspokajający zapach ziół.Kiedy weszła w głąb pokoju, zaczęła rozróżniać delikatniejsze aromaty i wonie.Nie musiała zapalać światła; wiedziała, gdzie są przechowywane środki przeciwgorączkowe.Tego, co zapełniało półki oraz wiązek pierzastej paproci, suszących się na stelażach, powinno wystarczyć gdyby nawet wszyscy w weyrze zapadli na tę chorobę.Usłyszała szmer pełzających węży tunelowych.Te szkodniki miały swoje własne ścieżki przez skały.Musi kazać Nesso, żeby położyła więcej trucizny.Tojad stał na prawo: kwadratowy, szklany pojemnik, pełen sproszkowanego korzenia.Mieli mnóstwo wierzbowego salicylu i cztery duże słoje soku fellisowego.Sh’gall wspominał coś o kaszlu.Moreta znalazła podbiał, żywokost, hizop, tymianek, macierzankę, ogórecznik.Aż nadto wystarczy.W czasie Przeprawy starożytni zabrali ze sobą wszystkie lecznicze zioła i drzewa.Przecież chyba znajdzie się jakiś odpowiedni lek, żeby zaradzić tej nowej chorobie.Wróciła do drzwi, zamknęła żar, oparła na moment dłoń na framudze wygładzonej przez całe pokolenia ludzi.Pokolenia! Tak, całe pokolenia, które przeżyły różne dziwne zdarzenia i niezwykle choroby!Schody wyglądały we mgle jak pasmo cienia.Potknęła się o pierwszy stopień.„Uważaj” - powiedziała Orlith.- Dobrze.- Wchodząc po schodach, Moreta prawą dłonią dotykała ściany.Za każdym razem, kiedy szukała stopą następnego stopnia, wydawało jej się, że otacza ją pustka; mgła kłębiła się wokół niej.Orlith nie przestawała mruczeć do niej uspokajająco.Potknęła się, wchodząc na podest, bo światło z jej weyru ledwie było dostrzegalne.W weyrze było wyraźnie cieplej.Oczy złotej smoczycy lśniły, kiedy Moreta podeszła, żeby ją popieścić, drapiąc po wyrostkach nad oczami.Oparła się z wdzięcznością o głowę Orlith, stwierdzając, że Orlith pachnie najlepszymi ziołami i przyprawami.- Jesteś zmęczona.Musisz się teraz przespać - powiedziała Orlith.- Znowu mi rozkazujesz? - Oburzyła się, idąc już do części sypialnej.Ściągnęła tunikę i spodnie, wśliznęła się między futra, otuliła nimi ramiona i natychmiast zasnęła.Rozdział VIWarownia Ruatha, Przejście bieżące, 3.11.43Alessan przyglądał się, jak wielki smok skoczył w powietrze z Moretą, która uniosła rękę na pożegnanie.Smok jarzył się na ciemnoszarym niebie i to nie od słabego światła gasnących na słupach lamp.Może działo się tak dlatego, że smoczyca była ciężarna? A potem: złociście lśniąca królowa i śliczna Władczyni Weyru zniknęły.Od podmuchu wiatru zakołysały się obwisłe flagi.Alessan uśmiechnął się i odetchnął głęboko, był bardzo zadowolony z tego swojego pierwszego Zgromadzenia.Jak często powtarzał jego ojciec, istotą sukcesu było dobre planowanie.Sprawdziło się to w odniesieniu do jego sprintera, który właśnie dzięki temu wygrał.W najśmielszych marzeniach Alessan nie spodziewał się jednak, że Moretą będzie mu towarzyszyła w czasie wyścigów.Nie przewidział też, że będzie z nim tańczyła.Nigdy dotąd nie miał tak zwinnej partnerki w tańcu z podrzutem.Gdyby jego matce udało się znaleźć dziewczynę, która choćby po części przypominałaby Moretę.- Lordzie Alessanie.Odwrócił się gwałtownie, ten ochrypły szept wyrwał go z zadumy.Z ciemności wypadł Dag i stanął jak wryty.- Lordzie Alessanie.- Niepokój w głosie Daga i ten oficjalny zwrot obudziły jego czujność.- Co się stało, Dagu? Kwiczek.- Z Kwiczkiem wszystko w porządku, ale zachorowały zwierzęta Vandera.Kaszlą, mają gorączkę, zlane są zimnym potem.Niektóre biegusy z sąsiednich boksów też kaszlą i pocą się.Norman nie wie, co o tym sądzić, ale ja nie mam żadnych złudzeń.Chcę zabrać stąd nasze zwierzęta, te które były w stajniach i nie zbliżały się do biegusów w boksach.Mam zamiar zabrać je stąd, zanim się ten kaszel rozprzestrzeni.- Dagu, przecież.- Może kaszlą przez tą ciepłą pogodę, albo z powodu zmiany trawy, ale nie będę ryzykował teraz, kiedy Kwiczek wygrał.- Zabiorę nasze rasowe zwierzęta na położone wysoko łąki dla źrebaków.dopóki oni się nie wyniosą.-Wskazał palcem na tereny wyścigów.- Zapakowałem trochę zapasów, a mogą się też żywić wężami szczelinowymi.I wezmę ze sobą tego urwisa, mojego wnuka
[ Pobierz całość w formacie PDF ]