Podstrony
- Strona startowa
- Ian Cameron Esslemont Imperium Malazańskie 02 Powrót Karmazynowej Gwardii 01
- Thorne Nicola Powrot do Wichrowych Wzgorz
- Tolkien J R R Wladca Pierscieni T 3 Powrot Krola
- Hogan James P Giganci T 2 Powrot gigantow
- 3 Tolkien J R R Wladca Pierscieni T 3 Powrot Krola
- Tolkien J R R Hobbit czyli tam i z powrotem
- Potocki Jan Rekopis znaleziony w Saragossie (2)
- Chess Life for Kids! 2015 04 August
- Masoneria czyzby papierowy tygr (2)
- Dick Philip K Boza inwazja (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- vader.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Od tego miejsca grzbiet obniżał się stromo do małej miednicy i niemal drobnych bioder.Ze swoich doświadczeń z ćwiartowaniem i jedzeniem mamuta wiedziała, że tłuszcz w drugim garbie był innej jakości od blisko ośmio-centymetrowej warstwy słoniny umiejscowionej pod twardą, trzy-centymetrowej grubości skórą.Był delikatniejszy, smaczniejszy.W stosunku do swojej wielkości włochate mamuty miały dość krótkie nogi, co w pewnym stopniu ułatwiało im zbieranie pokarmu, bo przede wszystkim żywiły się trawą, nie zaś zielonymi liśćmi drzew, jak ich krewni z cieplejszych krajów; na stepach było niewiele drzew.Podobnie jednak do nich łeb mamuta unosił się wysoko ponad ziemią, zbyt wielki i ciężki, szczególnie z powodu olbrzymich ciosów, żeby utrzymał go długi kark i pozwolił na bezpośrednie sięganie po picie i pożywienie, tak jak to robią konie czy jelenie.Ewolucja trąby rozwiązała problem dostarczania pokarmu i wody do pyska.Porośnięty sierścią ryj włochatego mamuta był dość silny, by wyrwać drzewo czy podrzucić olbrzymi kawał lodu, żeby rozbił się na mniejsze, łatwiejsze do ssania kawałki, a jednocześnie dość zwinny, by rozróżnić i zerwać jeden liść.Był również cudownie przystosowany do wyrywania trawy.Na jego końcu wyrastały dwa wybrzuszenia.Podobny do palca wyrostek na górnej części, który pozwalał na dokładność manipulacji, oraz szeroki, spłaszczony, niezmiernie ruchliwy płat w dolnej części, niemal jak dłoń, ale bez kości czy oddzielnych palców.Jondalara zadziwiała sprawność i siła trąby, kiedy obserwował, jak mamut owijał muskularny dolny wyrostek wokół kępy gęsto rosnącej trawy i trzymał ją, podczas gdy górny wyrostek zbierał w pęk więcej rosnących dokoła łodyg.Łapiąc wszystko razem przez zamknięcie górnego wyrostka wokół wiązki, jak gdyby kciukiem, owłosiona trąba wyszarpywała z ziemi trawę z korzeniami.Po otrząśnięciu największych grudek ziemi mamut pakował to wszystko do pyska i zaczynał żuć, podczas gdy trąba już sięgała po nową porcję.Stado, migrujące powoli przez stepy, zostawiało za sobą zniszczenie, albo tak to przynajmniej wyglądało.Mimo całej trawy wyrwanej z korzeniami i drzew odartych z kory zniszczenie spowodowane przez mamuty miało dobre skutki dla stepów i dla innej zwierzyny.Przez oczyszczenie terenu ze zdrewniałych łodyg wysokich traw i małych drzewek mamuty robiły miejsce dla pożywniej szych roślin i młodej trawy; pokarmu niezbędnego dla wielu innych mieszkańców stepów.Aylę nagle przeszedł dreszcz i poczuła coś dziwnego głęboko w ciele.Zauważyła, że mamuty przestały jeść.Wiele z nich podniosło łby i patrzyło na południe z nastawionymi włochatymi uszami, kiwając łbami tam i z powrotem.Jondalar dostrzegł widoczną zmianę w kasztanowatej samicy, którą przedtem goniły wszystkie samce.Zniknęło jej zmęczenie; wyglądała, jakby czegoś wyczekiwała z niecierpliwością.Nagle wydała z siebie głęboki, wibrujący ryk.Ayla poczuła rezonans w uszach, a potem gęsią skórkę na ciele na dźwięk odpowiedzi, która - jak niski pomruk odległego grzmotu - przyszła z południowego wschodu.- Jondalarze! - zawołała.- Patrz tam! Spojrzał w kierunku, który wskazywała.W chmurze podniesionego kopytami pyłu pędził w ich stronę olbrzymi jasnordzawy mamut.Nad wysoką trawą widać było tylko jego wypukłą czaszkę i kłęby.Miał gigantyczne, zakręcone do góry kły.Olbrzymie u nasady w górnej szczęce rozszerzały się w dół i zakręcały z powrotem w górę, zwężając się aż do spiczastych czubków.Jeśli ich nie złamie, spiczaste czubki w końcu skrzyżują się z przodu.Włochate słonie epoki lodowcowej były dość masywne, rzadko przekraczały trzy i pół metra w kłębach, ale ich kły rosły do niesłychanych rozmiarów, najbardziej widowiskowych spośród wszystkich gatunków.Kiedy zdrowy samiec dożywał siedemdziesięciu lat, jego wielkie zakrzywione kły potrafiły dochodzić do pięciu metrów długości i ważyć po sto trzydzieści kilogramów każdy.Silny, cierpki piżmowy zapach dotarł na długo przed bykiem i spowodował falę oszalałego podniecenia wśród samic.Kiedy zwierz dobiegł do polany, rzuciły się ku niemu, podsuwały mu swój zapach wielkimi rozpryskami uryny, kwiczały, trąbiły i grzmiały na powitanie.Otoczyły go, jedne odwracały się tyłem i parły na niego, inne próbowały go dotknąć trąbami.Przyciągał je, ale i przytłaczał jednocześnie.Samce na jego widok wycofały się na krańce stada.Kiedy był już dość blisko, by Ayla i Jondalar mogli mu się dobrze przyjrzeć, również oni odczuli pełną podziwu grozę.Olbrzymi łeb trzymał wysoko, dumnie prezentując wspaniałe, żółtawe spirale.Znacznie dłuższe i szersze w przekroju niż małe, proste ciosy samic, jego imponujące kły sprawiały, że nawet duże kły innych, większych, byków w stadzie zdawały się drobne.Małe, gęsto porośnięte, nastawione uszy, ciemny, sztywny kłąb sierści na czubku łba i jasna, czerwonobrązowa sierść z długim, powiewającym włosem dokładały się do i tak imponujących rozmiarów.Górował ponad pół metra nad największymi bykami i ważył dwukrotnie tyle co samice.Był niewątpliwie najbardziej gigantycznym zwierzęciem, jakie którekolwiek z nich widziało w życiu.Przeżył już wiele trudnych momentów i miał przed sobą jakieś czterdzieści - pięćdziesiąt kolejnych lat życia; był w szczytowej formie, dominujący byk mamut w kwiecie wieku; był wspaniały.Ale nie tylko przewaga jego rozmiarów spowodowała cofnięcie się innych samców.Ayla zauważyła, że miał bardzo opuchnięte skronie i że gęsta sierść między oczyma i uszami była poplamiona czarnymi pasmami piżmowej lepkiej wydzieliny, która skapywała bez przerwy.Z pyska ciekła mu ślina i od czasu do czasu wypuszczał strugę moczu o silnym cierpkim zapachu, który zielonkawą pianą pokrywał sierść jego zadnich nóg i pochwę jego organu.Zastanawiała się, czy jest chory.Spuchnięte gruczoły skroniowe i pozostałe symptomy nie były jednak objawami choroby.Wśród włochatych mamutów nie tylko samice wchodziły w ruję, estrus; co roku w pełni dojrzałe samce wchodziły w okres wzmożonej pobudliwości płciowej, zwanej szałem godowym.Chociaż samiec mamuta osiągał dojrzałość płciową około dwunastego roku życia, dopiero koło trzydziestki zaczynał wchodzić w okres szału godowego, który normalnie trwał wtedy około tygodnia.Gdy zaś przekroczył czterdziesty piąty rok życia i był w sile wieku, mógł być w szale godowym przez trzy do czterech miesięcy w roku.Mimo że każdy samiec po osiągnięciu dojrzałości mógł kopulować z samicą w rui, udawało się to znacznie częściej bykom w szale godowym.Wielki, rdzawej maści byk był nie tylko dominującym zwierzęciem, był w pełni szału godowego i przyszedł w odpowiedzi na zew samicy w rui, aby się z nią połączyć.Na niewielką odległość samce mamutów rozpoznawały gotowe do poczęcia samice po ich zapachu, tak samo jak większość czworonożnych samców
[ Pobierz całość w formacie PDF ]