Podstrony
- Strona startowa
- Silva Daniel Ostatni szpieg Hitlera
- Defoe Daniel Przypadki Robinsona Crusoe
- Defoe Daniel Przypadki Robinsona Kruzoe
- defoe daniel przypadki robinsona kruzoe (2)
- Daniel AB Krolowa Palmyry
- Roger Zelazny Mroz i Ogien
- Kunzru Hari Impresjonista (SCAN dal 794)
- Linux Podręcznik Administratora Sieci
- Zajdel A. Janusz Zabawa w berka
- Forsyth Frederick Negocjator (4)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- frenetic.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poraczkowała szukać pociechy u mamy, zupełnie jak gdyby stało się cośjej samej.Piętnastomiesięczny Michael dał swemu płaczącemu koledze, Paulowi, własnegopluszowego misia, a kiedy Paul nie przestawał mimo to płakać, przyniósł mu kocyk.Oba te aktywspółczucia i troskliwości zostały zaobserwowane przez matki dzieci, które proszono oobserwowanie podobnych przypadków okazywania empatii.4 Wyniki tych badań zdają sięwskazywać, że korzeni empatii można doszukiwać się we wczesnym dzieciństwie.Niemal od3 Stephen Nowicki, Marshall Duke, A Measure of Nonverbal Social Processing Ability in Children Between the Ages of 6 and 10 , referat wygłoszony na zebraniuAmerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego [American Psychological Society] w 1989 roku.4 Matki te zostały przeszkolone przez Marian Radke-Yarrow i Carolyn Zahn-Waxler w Laboratorium Psychologii Rozwojowej Krajowego Instytutu Zdrowia Psychicznego[Laboratory of Developmental Psychology, National Institute of Mental Health].92Daniel Goleman Inteligencja Emocjonalnadnia swoich narodzin dzieci doznają przygnębienia, kiedy słyszą, jak płacze inne dziecko.Wreakcji tej niektórzy widzą pierwszego zwiastuna empatii.5Specjaliści z zakresu psychologii rozwoju stwierdzili, że niemowlęta czują przygnębienie iwspółczucie, zanim jeszcze uświadomią sobie w pełni, że istnieją jako odrębne od innych istoty.Jeszcze w parę miesięcy po urodzeniu reagują na zdenerwowanie osób ze swego otoczenia tak, jakgdyby przydarzało się to im samym, płaczą na widok łez innego dziecka itd.Mniej więcej poukończeniu pierwszego roku życia zaczynają uświadamiać sobie, że nieszczęście spotkało kogośinnego, choć nadal nie wiedzą, co mają z tym począć.W badaniach prowadzonych przez MartinaL.Hoffmana z Uniwersytetu Nowojorskiego jednoroczne dziecko przyprowadziło własną matkę,aby pocieszyła płaczącego rówieśnika, ignorując jego własną matkę, która również znajdowała sięw tym samym pomieszczeniu.Pomieszanie to widać również w sytuacjach, w którychjednoroczne dzieci naśladują zmartwienie innych osób, prawdopodobnie po to, aby lepiej pojąć,co one czują.Jeśli na przykład inne dziecko skaleczy sobie palec, jednolatek może włożyć do buziswój własny palec, aby sprawdzić, czy jego również boli.Widząc swą matkę płaczącą, dzieckoocierało sobie oczy, mimo że nie ciekły z nich łzy.Taka mimikra motoryczna, jak określa się to zjawisko, jest pierwotnym, specjalistycznymodniesieniem terminu empatia w sensie, w jakim użył go po raz pierwszy w latach dwudziestychamerykański psycholog, E.B.Titchener.Znaczenie to różni się nieco od przejętego wcześniej przezjęzyk angielski greckiego słowa empathea, wczuwanie się , używanego pierwotnie przezteoretyków estetyki do określenia zdolności postrzegania subiektywnych doznań innej osoby.Według teorii Titchenera empatia wywodzi się z pewnego rodzaju fizycznego naśladowaniazmartwienia czy przygnębienia innej osoby, które wywołuje u naśladującego te same uczucia.Titchener poszukiwał słowa, które różniłoby się znaczeniem od terminu współczucie*,oznaczającego to, co czujemy wobec innej osoby, nie doznając jednak w żadnej mierze tychsamych co ona uczuć.Mimikra motoryczna zaczyna znikać z repertuaru maluchów około połowy trzeciego roku życia,czyli w momencie, gdy uświadamiają sobie, że ból odczuwany przez inną osobę nie jest ich bólemi próbują pocieszyć tę osobę.A oto typowy przykład, zapisany przez matkę dziecka wprowadzonym w tym celu dzienniczku:Płacze malutkie dziecko sąsiadki.a Jenny podchodzi do niego i próbuje dać parę ciasteczek.Chodzi za nim i zaczyna sama szlochać.Próbuje pogładzić je po głowie, ale ono odsuwa się.Potem uspokaja się, ale Jenny nadal wygląda na zmartwioną.Przynosi mu różne zabawki i gładzipo głowie i ramionach.6W tym okresie swego rozwoju maluchy zaczynają się różnić między sobą ogólną wrażliwością nazmartwienia innych osób.Niektóre, tak jak Jenny, wyraznie dostrzegają przygnębienie innych ireagują na nie, inne natomiast wyłączają się.Seria badań przeprowadzonych przez Marian Radke-Yarrow i Carolyn Zahn-Waxler z Krajowego Instytutu Zdrowia Psychicznego wykazała, że teróżnice w empatii mają wiele wspólnego z tym, w jaki sposób rodzice strofują dzieci.Dzieciwykazują większą skłonność do empatii, kiedy jednym z elementów strofowania jest zwrócenie5 O empatii, jej korzeniach i leżących u jej podłoża procesach nerwowych pisałem w The New York Times z 28 marca 1989 roku.* Ang.termin sympathy, przejęty podobnie jak pol.sympatia z grec.sympatheia zachował - w odróżnieniu od polskiego - znaczenie pierwowzoru, a przy tym pochodzi od tegosamego zródłosłowu co empatia - przyp.tłum.6 Marian Radke-Yarrow, Carolyn Zahn-Waxler, Roots, Motives and Patterns in Children s Prosocial Behavior , w: Ervin Staub i in.(red.), Development and Maintenance of ProsocialBehavior, New York: Plenum, 1984.93Daniel Goleman Inteligencja Emocjonalnauwagi na krzywdę, którą wyrządziły innym osobom złym zachowaniem: Popatrz jaka jest onateraz smutna przez to, co zrobiłeś , zamiast: To było wstrętne.Badaczki stwierdziły też, żeempatię kształtuje również reakcja innych osób na czyjeś zmartwienie czy przygnębienie,ponieważ naśladując obserwowane zachowania, dzieci wytwarzają u siebie cały repertuar reakcjiempatycznych, zwłaszcza polegających na pomaganiu osobom, które są przygnębione.Dobrze dostrojone dzieckoSarah miała dwadzieścia pięć lat, kiedy urodziła blizniaki, Marka i Freda.Uważała, że Mark jestbardziej podobny do niej, Fred zaś przypomina swego ojca.W tym być może kryła się przyczynadrobnej, ale znaczącej różnicy w traktowaniu każdego z nich.Kiedy chłopcy mieli zaledwie trzymiesiące, starała się często uchwycić spojrzenie Freda, a gdy odwracał twarz, próbowała na nowopochwycić jego wzrok, na co dziecko reagowało jeszcze gwałtowniejszym odwracaniem się odniej.Kiedy przestawała na nie patrzeć, spoglądało na nią i cały cykl pogoni za spojrzeniem iodwracania się przed jej wzrokiem rozpoczynał się na nowo, co często kończyło się tym, że Fredwybuchał płaczem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]