Podstrony
- Strona startowa
- Paul Williams Mahayana Buddhism The Doctrinal Foundations, 2008
- Wharton William Dom na Sekwanie (SCAN dal 976)
- (eBook) James, William The Principles of Psychology Vol. II
- Williams Tad Smoczy tron (SCAN dal 952)
- Cortazar Julio Gra w klasy (3)
- Alfred Rambaud PierÂścień cezara
- Robert A Haasler Zbrodnie w imieniu Chrystusa (2)
- Science Fiction (32) listopad 2003
- Tony Buzan Podrecznik szybkiego czytania (
- Korean DUMMIES
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- black-velvet.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A wy-goiła się wokół niego, jakby był implantem albo czymś w tym rodzaju, więc terazjest częścią tej infa.info. Infrastruktury. Struktury.Tak.Więc teraz przypiął się do koryta.Jest ziemianinem i wła-ścicielem kilku klubów, zajmuje się muzyką, wideo oraz innymi rzeczami.Chia nachyliła się, wyciągnęła torbę spod przedniego fotela i schowała Sand-bendera. Mieszkasz tam, w Tokio? Czasami. Podoba ci się? Jest.no.cóż.Niesamowite, wiesz? Niepodobne do żadnego innegomiejsca.Stała się tam ta okropna rzecz, a oni naprawili ją czymś jeszcze więk-szym.Taka ogromna zmiana, a wszyscy udają, że nigdy nic się nie stało.Alewiesz co? Co? Spojrzyj na mapę.Taką wcześniejszą.Większość tego jest nie tam, gdziebyła.Nawet w pobliżu.No, kilka rzeczy pozostało pałac, autostrada czy tenwielki ratusz w Shinjuku, ale cała reszta wygląda, jakby dopiero co ją zrobili.Zepchnęli cały gruz po trzęsieniu ziemi do wody, jak kruszywo, a teraz budująi na nim.Nowe wyspy. Wiesz co powiedziała Chia jestem śpiąca.Chyba spróbuję zasnąć. Mam na imię Maryalice.Jedno słowo. A ja Chia.Chia zamknęła oczy i próbowała jeszcze bardziej odchylić oparcie fotela, alesię nie dało. Zliczne imię powiedziała Maryalice.Chii wydawało się, że w szumie silników, słyszy DISH Mistrza Muzyki, niejako dzwięk, lecz część jej samej.Bielszy odcień czegoś tam, ale nie zdołała tegouchwycić.Rozdział 7Słodki nektar życia Alison Shires Ona spróbuje się zabić rzekł Laney. Dlaczego? Kathy Torrance sączyła kawę z ekspresu.Poniedziałkowepopołudnie w Klatce. Ponieważ wie.Czuje, że ją obserwuję. To niemożliwe, Laney. Ona wie. Przecież nie obserwujesz jej.Badasz dane, które ona generuje, tak jak mywszyscy.Nie może o tym wiedzieć. Wie.Biała filiżanka szczęknęła o spodek. A skąd możesz mieć pewność? Zaglądasz do rejestru jej rozmów telefo-nicznych, wybieranych przez nią kanałów, wykazu zamawianej muzyki.Skąd mo-żesz wiedzieć, że zdaje sobie sprawę z twojej obecności?Punkt węzłowy, miał ochotę powiedzieć, ale nie zrobił tego. Myślę, że zbyt ciężko pracujesz, Laney.Pięć dni wolnego. Nie, wolałbym. Nie mogę pozwolić, żebyś się wypalił.Znam te objawy, Laney.Urlop wy-poczynkowy, płatny, pięć dni.Dodała zwrot kosztów podróży.Posłano go do biura podróży mieszczącegosię w tym samym budynku co Slitscan i zamówiono pokój w wydrążonym wzgó-rzu nad Ixtapa.Hotel z ogromnymi kamiennymi kulami ustawionymi na polero-wanym betonie przeszklonego holu.Za szkłem iguany z odwiecznym spokojemobserwowały personel recepcji, ich zielone łuski kontrastowały z zakurzonym brą-zem gałęzi.Laney spotkał kobietę, która twierdziła, że opracowuje lampy dla firmy wzor-niczej z San Francisco.We wtorek wieczorem.Był w Meksyku trzy godziny.Drin-ki w hotelowym barze.38Zapytał ją, na czym polega to opracowywanie lamp.Ostatnio zauważył, że ciludzie, których tytuły jasno precyzowały ich zawody, wykonują pracę, jakiej onby nie chciał.Jeśli ktoś pytał go, co robi, mówił, że jest analitykiem.Nie próbowałwyjaśniać punktów węzłowych ani teorii Kathy Torrance dotyczących osobisto-ści.Kobieta odpowiedziała, że jej firma produkuje krótkie serie mebli i akceso-riów, szczególnie lampy.Wytwarzano je w wielu różnych miejscach, główniew północnej Kalifornii.Manufaktury.Jeden wytwórca podpisywał kontrakt nadwieście granitowych podstawek, inny na wygięcie i pomalowanie dwustu stalo-wych rurek na specyficzny odcień błękitu.Wyjęła notebooka i pokazała mu ani-mowane szkice.Wszystkie lampy były cienkie i kolczaste, co przywodziło mu namyśl afrykańskie owady, które oglądał na Nature Channel.Czy ona je projektowała? Nie.Były projektowane w Rosji, w Moskwie.Onabyła redaktorką.Wybierała dostawców komponentów.Nadzorowała wytwarza-nie, transport do San Francisco i montaż w dawnej wytwórni konserw.Jeśli do-kumentacja wymagała czegoś, czego nie dało się zdobyć, znajdowała innego do-stawcę lub negocjowała kompromis w kwestiach materiału lub wykonawstwa.Laney zapytał, komu je sprzedawali.Ludzie chcą tego, czego nie mają inni,powiedziała.Czy raczej tego, czego inni nie lubią? To też, odparła.Czy to ją bawi?Tak.Ponieważ w ogóle lubiła rzeczy zaprojektowane przez Rosjan, a także ludziwytwarzających komponenty.Jednak najbardziej, powiedziała mu, lubiła świa-domość, że daje światu coś nowego, sprawiało jej przyjemność obserwowanie,jak moskiewskie szkice zmieniają się w przedmioty stojące na podłodze dawnejprzetwórni. Pewnego dnia są tam powiedziała i możesz na nie popatrzeć, dotknąć,zdecydować, czy to dobre czy nie.Laney zastanowił się nad tym.Wyglądała na bardzo opanowaną.Cienie z nie-mal dostrzegalną szybkością wydłużały się na podłodze ze szklistego betonu.Położył rękę na jej dłoni.Dotknąć i zdecydować, czy to dobre czy nie.* * *Tuż przed świtem, gdy kobieta od lamp spała jeszcze w jego łóżku, z balkonuapartamentu spoglądał na łuk zatoki i mleczny, przezroczysty, niemal niewidocz-ny księżyc.Tej nocy, na obszarze Federacji, gdzieś na wschodzie, przeprowadzono atakirakietowe i rozeszły się pogłoski o broni chemicznej.39Ostatni akt ponurych i nieustannych zmagań będących tłem tego świata.W koronach pobliskich drzew budziły się ptaki, dzwięk znany mu z Gaine-sville, z sierocińca i tamtych poranków.* * *Kathy Torrance oznajmiła, że jest zadowolona z rekonwalescencji Laneya.Po-wiedziała, że wygląda na wypoczętego.Bez komentarzy wypłynął na morza DatAmerica, podejrzewając, że kolejnyurlop byłby ostatnim.Obserwowała go tak, jak doświadczony ślusarz patrzy nacenne narzędzie, które wykazało pierwsze oznaki zmęczenia metalu.Punkt węzłowy wyglądał teraz inaczej, chociaż Laney nie potrafił wyrazićtej zmiany słowami.Przesiał niezliczone fragmenty danych, które spiętrzyły sięwokół Alison Shires podczas jego nieobecności, szukając zródła wcześniejszegoprzeczucia.Sprawdził muzykę, jakiej słuchała, kiedy był w Meksyku, puszczająckażdy utwór w wybranej przez nią kolejności.Stwierdził, że jej wybór świadczyo rosnącej afirmacji życia: korzystała z nowego dostawcy, Upful Groupvine, któ-rego niestrudzenie pozytywne produkty były muzycznym odpowiednikiem Kana-łu Dobrych Wiadomości.Zestawiając jej wydatki z rejestrami kredytodawcy i napływającymi do nie-go czekami, opracował spis wszystkiego, co kupiła przez miniony tydzień.Sześćostrzy do otwieracza do kartonów Tokkai.Czy ona posiada otwieracz Tokkai? Za-raz jednak przypomniał sobie przestrogę Kathy, że ta część badań rodzi najwięk-sze ryzyko, gdyż researcher poznaje badany obiekt w stopniu mogącym szybkoprowadzić do utraty perspektywy. Często najłatwiej identyfikujemy się na poziomie zakupów, Laney.Jeste-śmy z natury kupcami.Kiedy stwierdzisz, że kupiłeś mrożony groszek innej firmyniż zwykle, ponieważ woli go twój obiekt pilnuj się!* * *Podłoga apartamentu Laneya była tarasem opartym o szkielet dawnego budyn-ku parkingu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]