Podstrony
- Strona startowa
- Michael Judith Œcieżki kłamstwa 01 Œcieżki kłamstwa
- Powell Tag & Judith Panowanie nad umysłem
- Michael Judith Œcieżki kłamstwa
- McNaught Judith 01 Raj
- Największa namiętnoœć Michael Judith
- mandrake10 userguide pl
- Choroby zakazne zwierzat domowych z elementami ZOONOZ pod red. Stanislawa Winiarczyka i Zbigniewa Grć…dzkiego
- wszystkie epoki (165 stron)
- Silverberg Robert Zamkniety swiat (2)
- Tariq Ali Iran in the Eye of Storm, Why Gobal War Has Begun (2007)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- plazow.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Czy sprawdzili panowie jej lekarza?- Jeszcze nie - powiedział stary August.- Proszę to zrobić.Skinął głową.Sofia wykorzystała ich milczenie, żeby ich jeszcze poin-struować.- Dziewczynka, chociaż mogłaby być ukochaną córką, dla mojegobrata i jego żony byłaby taką samą tragedią, jak brak potomka.Panowie- wyprostowała się, jakby własne myśli i słowa wzmacniały ją niczymnieprzenikliwa zbroja - jak wszyscy wiemy, ciąże są nieprzewidywalne.Nawet jeżeli księżna Zandra nosi w łonie chłopca, może poronić.Albodziecko może urodzić się martwe.Kto wie, co się stanie?Nagle wydało się, że powietrze przeniknął ozon, w pokoju pociemnia-ło, potem zamigotało w nim światło błyskawicy, a w ślad za tym rozległsię huk gromu.Erwein z przerażenia niemal się zerwał na nogi.Sofia czekała, aż hałas przycichnie.- Cokolwiek się stanie - powiedziała cicho - nie wolno nam pochop-nie wyciągać wniosków.Mój brat będzie dziedziczył, jeżeli jego żonaurodzi potomka płci męskiej i tylko wtedy, jeżeli stanie się to przedśmiercią mojego ojca.- Całkowicie się zgadzam, wasza wysokość - potwierdził Herr Meindldrżącym głosem.- Dobrze.Dziedzictwo musi zostać przekazane sprawiedliwie i trzebasię przy tym ściśle trzymać praw pierworództwa.- Sofia przerwała.- Codo litery - dodała z naciskiem.- Ma pani moje słowo - oświadczył stary prawnik.Sofia z aprobatąskinęła głową.- Czy mam także słowo pana synów?August Meindl popatrzył na prawo i lewo.Franz, Klaus, Gerhard iAnton Meindlowie zgodnie kiwali głowami.- Wszyscy się zgadzają, wasza wysokość.Może być pani spokojna, żewszystko, co dotyczy porodu, odbędzie się uczciwie i stanie się wiążącepod względem prawnym.Trzech prawników będzie obecnych na saliporodowej, by być świadkami narodzin dziecka.- Nie, panie Meindl.- Księżniczka potrząsnęła głową.- Nie będzie tojakichś trzech prawników.Tylko trzech z was.- Jeżeli tak sobie wasza wysokość życzy - powiedział starzec, skło-niwszy głowę.- Tak sobie życzę!Sofia spojrzała na niego z zadowolonym wyrazem twarzy, jakby pa-trzyła na sprzedawcę, który otworzył gablotkę, by pokazać jakiś klejnot,który wyjątkowo przypadł jej do gustu.- A teraz - powiedziała.- Ponieważ to już ustalone, chciałabym sko-rzystać z okazji, żeby poruszyć jeszcze inną sprawę.- Tak? - zapytał starzec ostrożnie.- Zdaję sobie w pełni sprawę, Herr Meindl, że pana firma reprezen-tuje interesy tej rodziny jako całości.Zdaję sobie również sprawę, że odchoroby mojego ojca zakładał pan, że u steru stoi mój brat.Stary Herr Meindl chciał coś powiedzieć, ale jego klientka uniosładłoń do góry.- Dopóki księżna Zandra nie urodzi odpowiedniego dziedzica przedśmiercią mojego ojca, co, niestety, w tej chwili może nastąpić każdegodnia, to władzę dziedziczę ja, w imieniu mojego najstarszego syna.August Meindl wydął wargi.- Hmmm - zamruczał niezobowiązująco.- Wyszukałam tę informację w księdze rodzinnej o pierworództwie -powiedziała mu Sofia.- Paragraf szesnasty odnosi się w szczególności dopozbawionej zdolności prawnej głowy rodziny oraz do bezdzietnychdziedziców.Określa to bardzo ściśle.Erwein!Hrabia zerwał się i pospiesznie przyniósł gruby, iluminowany, bardzostary, ręcznie pisany foliał.Z bezcennej skórzanej okładki unosiły siękłęby kurzu, kiedy kładł go przed Augustem Meindlem.Burza za oknamiszalała, niczym jakaś zwielokrotniona wróżba.Herr Meindl wyjął okulary do czytania i udało mu się, pomimo drże-nie rąk, wsunąć szkła na spiczasty nos.Potem ostrożnie, z szacunkiemprzewracał grube kartki do miejsca, gdzie jedwabną wstążką zaznaczonoparagraf szesnasty.Czytał wielkie gotyckie litery powoli, przesuwającwolno kościstym palcem wzdłuż każdego wiersza i powtarzając sobieszeptem słowa.Księżniczka wierciła się niecierpliwie, pragnąc, by się pospieszył.Wydawało jej się, że minęła chyba cała wieczność, zanim prawnikzamknął cenną księgę, schował okulary i odchrząknął.- Ma pani całkowitą rację, wasza wysokość.Paragraf szesnasty rze-czywiście mówi to wyraznie.I bez niedomówień.- Właśnie! - wykrzyknęła zadowolona z siebie Sofia.- A więc, skoromój ojciec jest w stanie śpiączki, to w tym imperium chwilowo następcątronu jest mój najstarszy syn.W związku z tym spodziewam się, że pa-nowie okażecie pełne posłuszeństwo wobec niego i wobec mnie.- Rozej-rzała się wokół stołu.- Naturalnie, gdyby cudem stan zdrowia mego ojcauległ poprawie, albo gdyby żona mego brata dała mu męskiego potomka,lojalność panów natychmiast przejdzie z powrotem na któregoś z nich.-Wpatrywała się twardo i uporczywie w Herr Meindla.- No i cóż, pano-wie?Dwaj młodsi prawnicy popatrzyli na najstarszego, czekając na jegodecyzję.- Musimy postąpić zgodnie z tym, co zostało zapisane, wasza wyso-kość - powiedział oficjalnym tonem nestor rodu.- Jest pani chwiloworegentką rodziny.- Dobrze.I jako taka wydaję moje pierwsze polecenie.W lecie księż-na Zandra będzie w piątym miesiącu ciąży.Od tego momentu chcę, żebytrzej najbardziej godni zaufania pana synowie mieli ją pod stałą obser-wacją.Najstarszy Herr Meindl odkaszlnął dyskretnie.- Ma pani na myśli.inwigilację?- To tylko kwestia semantyki, ale tak, o to mi chodzi.Inwigilację.Mogą wynająć detektywów, ale mają za nią jezdzić wszędzie, dokąd tylkosię wybierze.Koszta nie grają roli, a raporty będą składali bezpośredniomnie.Chcę wiedzieć o wszystkim, co jej dotyczy.obojętne, czy uznająto za istotne, czy nie.- Jesteśmy jak zawsze do usług, wasza wysokość.- To wszystko na teraz, Herr Meindl.Dziękuję panom i auf Wieder-sehen.- Księżniczka niemalże mruczała jak kotka.Po takiej odprawie starzec i jego synowie wstali, ukłonili się oficjalniei wyszli.Kiedy zamknęły się za nimi drzwi, Sofia siedziała dalej tak zatopionaw myślach, że nie usłyszała nawet, jak Erwein na paluszkach wysunął sięz pokoju.CEL:OPERACJA BURGHLEYKońcowe odliczanieSomerset, New Jersey, 11 majaPsów nie było.Gdyby były, mogłoby być nieco trudniej.Nadal jednak dałoby się tozrobić, oczywiście.Wszystko jest do zrobienia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]