Podstrony
- Strona startowa
- IGRZYSKA ÂŒMIERCI 01 Igrzyska ÂŒmierci
- Chattam Maxime Otchłań zła 01 Otchłań zła
- Howatch Susan Bogaci sš różni 01 Bogaci sš różni
- Trylogia Lando Calrissiana.01.Lando Calrissian i Mysloharfa Sharow (2)
- Vinge Joan D Krolowe 01 Krolowa Zimy
- Roberts Nora Marzenia 01 Smiale marzenia
- Trylogia Hana Solo.01.Han Solo na Krancu Gwiazd (3)
- Trylogia Hana Solo.01.Han Solo na Krancu Gwiazd
- Feist Raymond E & Wurts Janny Imperium 01 Córka Imperium
- Lumley Brian Nekroskop III
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- epicusfuror.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kolana miaÅ‚a przyciÄ…gniÄ™te do piersi, wiatr rozwiewaÅ‚ jej wÅ‚osy.UÅ›miechaÅ‚a siÄ™olÅ›niewajÄ…co.Meredith zdecydowaÅ‚a, \e albo byÅ‚a zawodowÄ… modelkÄ…, albo byÅ‚a zakochanaw tym, kto robiÅ‚ to zdjÄ™cie.- Kto robiÅ‚ to zdjÄ™cie? - zapytaÅ‚a, kiedy Matt odwróciÅ‚ siÄ™ do niej.- Ja.Dlaczego pytasz?- Bez powodu.- MÅ‚oda kobieta nie byÅ‚a jednÄ… ze znanych gwiazd czy panien ztowarzystwa, z którymi fotografowano Matta.Zwie\a, niczym nie skalana uroda dziewczynyze zdjÄ™cia zaintrygowaÅ‚a Meredith.- Nie rozpoznajÄ™ jej.- Nie bywa w twoich krÄ™gach towarzyskich - odparÅ‚ ironicznie, wkÅ‚adajÄ…c marynarkÄ™ ipÅ‚aszcz.- Jest po prostu dziewczynÄ…, która prowadzi w Indianie prace badawcze z zakresuchemii.- I ona ciÄ™ kocha - skonkludowaÅ‚a Meredith, zaskoczona zawoalowanym sarkazmembrzmiÄ…cym w jego gÅ‚osie.Matt spojrzaÅ‚ na zdjÄ™cie swojej siostry.- Ona mnie kocha.Meredith wyczuÅ‚a instynktownie, \e ta dziewczyna byÅ‚a dla niego wa\na.JeÅ›li takbyÅ‚o, jeÅ›li być mo\e myÅ›laÅ‚ o maÅ‚\eÅ„stwie, to tak samo jak i jej zale\aÅ‚oby mu na szybkim,nieskomplikowanym rozwodzie.Jej zadanie tego popoÅ‚udnia byÅ‚oby dziÄ™ki temu o wieleÅ‚atwiejsze.Kiedy przechodzili przez sekretariat, Matt zatrzymaÅ‚ siÄ™ na chwilÄ™, \eby porozmawiaćz siwowÅ‚osÄ… kobietÄ….- Tom Anderson jest na przesÅ‚uchaniu w komisji ziemskiej Southville - powiedziaÅ‚.-JeÅ›li wróci, kiedy bÄ™dÄ™ na lunchu, daj mu telefon do restauracji, niech zadzwoni tam do mnie.ROZDZIAA 27Przed budynkiem czekaÅ‚a na nich srebrna limuzyna.KoÅ‚o niej staÅ‚ potÄ™\niezbudowany kierowca.MiaÅ‚ zÅ‚amany nos i wyglÄ…d bizona.OtworzyÅ‚ przed niÄ… drzwiczki.Zwykle jazda limuzynÄ… byÅ‚a dla Meredith odpoczynkiem i luksusem, ale kiedy odjechali odkrawÄ™\nika, zaskoczona i niepewna chwyciÅ‚a za porÄ™cz siedzenia.UdaÅ‚o jej siÄ™ ukryćprzera\enie, kiedy kierowca szaleÅ„czo braÅ‚ zakrÄ™ty.Kiedy jednak przejechaÅ‚ na czerwonymÅ›wietle i wyprzedziÅ‚ niebezpiecznie autobus, zerknęła nerwowo na Matta.Na jej niemy protest zareagowaÅ‚ lekkim wzruszeniem ramion.- Joe nie porzuciÅ‚ jeszcze marzeÅ„ o je\d\eniu w rajdach.- To nie jest rajd - wytknęła mu Meredith, jeszcze mocniej Å›ciskajÄ…c porÄ™cz, kiedypokonywali kolejny zakrÄ™t.- A on nie jest szoferem.Zdeterminowana, \eby zachować siÄ™ równie nonszalancko jak on, przestaÅ‚a wciskaćpalce w wyÅ›cieÅ‚anÄ… porÄ™cz.- NaprawdÄ™? Kim w takim razie jest?- Ochroniarzem.PoczuÅ‚a ucisk w \oÅ‚Ä…dku, majÄ…c dowód na to, \e Matt robiÅ‚ rzeczy, z powodu którychludzie mogli go nienawidzić i chcieć mu wyrzÄ…dzić fizycznÄ… krzywdÄ™.Poczucie zagro\enianigdy jej nie pociÄ…gaÅ‚o; lubiÅ‚a spokój i stabilizacjÄ™.Posiadanie ochroniarza wydawaÅ‚o jej siÄ™barbarzyÅ„skim pomysÅ‚em.Nie odzywali siÄ™ do siebie a\ do chwili, kiedy samochód zakoÅ‚ysaÅ‚ siÄ™ gwaÅ‚townie,zatrzymujÄ…c siÄ™ przed zadaszonym wejÅ›ciem do Landry's, najbardziej eleganckiej iekskluzywnej restauracji w mieÅ›cie.Niedaleko wejÅ›cia, w swoim zwykÅ‚ym miejscu staÅ‚ ubrany w smoking maître d'hôtel,byÅ‚ on tak\e współzaÅ‚o\ycielem lokalu.Meredith znaÅ‚a Johna od czasów szkolnych, kiedy toojciec przyprowadzaÅ‚ jÄ… tu na lunch.John przesyÅ‚aÅ‚ do ich stolika zwykle napoje zespecjalnymi \yczeniami dla niej, przygotowane w taki sam sposób jak egzotyczne drinki dladorosÅ‚ych.- DzieÅ„ dobry, panie Farrell - zaintonowaÅ‚ formalnie, ale kiedy zwróciÅ‚ siÄ™ do niej,dodaÅ‚ z uÅ›miechem i z przymru\eniem oka: - Zawsze miÅ‚o jest goÅ›cić paniÄ… u nas, pannoBancroft.Meredith rzuciÅ‚a mimochodem spojrzenie na zamkniÄ™tÄ… twarz Matta.ZastanawiaÅ‚a siÄ™,jak musi siÄ™ czuć, odkrywszy, \e ona jest lepiej znana w restauracji, którÄ… wybraÅ‚, ni\ on.NiemyÅ›laÅ‚a ju\ o tym, kiedy poprowadzono jÄ… do stolika i zorientowaÅ‚a siÄ™, \e w sali siedziaÅ‚okilka osób, które znaÅ‚a.SÄ…dzÄ…c z ich zszokowanych spojrzeÅ„, rozpoznali Matta i niewÄ…tpliwiezastanawiali siÄ™, dlaczego jadÅ‚a lunch z czÅ‚owiekiem, z którym wczeÅ›niej nie chciaÅ‚a mieć nicdo czynienia.Sherry Withers, jedna z najwiÄ™kszych plotkarek wÅ›ród znajomych Meredith,uniosÅ‚a rÄ™kÄ™, machajÄ…c do niej, przeniosÅ‚a spojrzenie na Matta i uniosÅ‚a brwi z rozbawieniem,spekulujÄ…c na temat tego, co zobaczyÅ‚a.Kelner poprowadziÅ‚ ich do stolika wzdÅ‚u\ klombów kwiatów rozmieszczonychdookoÅ‚a wymyÅ›lnych biaÅ‚ych kratek.Stolik staÅ‚ wystarczajÄ…co blisko hebanowego pianina,\eby mogli z przyjemnoÅ›ciÄ… sÅ‚uchać muzyki, a jednoczeÅ›nie dość daleko, \eby nie zagÅ‚uszaÅ‚aona rozmowy.JeÅ›li nie byÅ‚o siÄ™ staÅ‚ym klientem Landry's, zarezerwowanie stolika szybciejni\ na dwa tygodnie naprzód byÅ‚o niemal niemo\liwe.Zarezerwowanie dobrego stolika,jakim ten niewÄ…tpliwie byÅ‚, byÅ‚o absolutnie niemo\liwe.ZastanawiaÅ‚a siÄ™, jak Matt tegodokonaÅ‚.- Napijesz siÄ™ czegoÅ›? - zapytaÅ‚, kiedy ju\ siedzieli.Jej umysÅ‚ przeskoczyÅ‚ gwaÅ‚townie z bezcelowych domysłów, jak zdobyÅ‚ tÄ™ rezerwacjÄ™,do okropnej konfrontacji, która byÅ‚a tu\ przed niÄ….- Nie, dziÄ™kujÄ™, poproszÄ™ tylko o wodÄ™ z lodem.- zaczęła, ale pomyÅ›laÅ‚a, \e drinkpomógÅ‚by jej opanować nerwy.- Tak, poprawiÅ‚a siÄ™ - poproszÄ™ o drinka.- Na co miaÅ‚abyÅ› ochotÄ™?- ChciaÅ‚abym znalezć siÄ™ w Brazylii - wymamrotaÅ‚a z dr\Ä…cym westchnieniem.- Co takiego?- CoÅ› mocnego - powiedziaÅ‚a, próbujÄ…c zdecydować, co ma wypić - Manhattan.-PokrÄ™ciÅ‚a jednak przeczÄ…co gÅ‚owÄ…, wykluczajÄ…c ten wybór; czym innym byÅ‚o uspokojenie siÄ™,a czym innym wprowadzenie siÄ™ w stan odurzenia alkoholowego, który spowodowaÅ‚by, \epowiedziaÅ‚aby albo zrobiÅ‚a coÅ›, czego nie chciaÅ‚a.ByÅ‚a strzÄ™pkiem nerwów i chciaÅ‚a czegoÅ›,co zÅ‚agodziÅ‚oby jej napiÄ™cie.CoÅ›, co mogÅ‚aby sÄ…czyć powoli, a\ nastÄ…piÅ‚by po\Ä…dany efekt.CoÅ›, czego nie lubiÅ‚a. Martini.- To wszystko jednoczeÅ›nie? - zapytaÅ‚, zachowujÄ…c powagÄ™.- Szklanka wody,Manhattan i martini?- Nie.tylko martini - powiedziaÅ‚a z niepewnym uÅ›miechem, a jej oczy przepeÅ‚nionebyÅ‚y peÅ‚nym frustracji smutkiem i nieÅ›wiadomÄ… proÅ›bÄ… o cierpliwość.Matt byÅ‚ zaintrygowany kombinacjÄ… zaskakujÄ…cych kontrastów, jakie prezentowaÅ‚a wtej chwili.W tej wspaniaÅ‚ej sukni, okrywajÄ…cej jÄ… od szyi po nadgarstki, wyglÄ…daÅ‚a ielegancko, i olÅ›niewajÄ…co.Samo to nie rozbroiÅ‚oby go, ale poÅ‚Ä…czenie tego z delikatnymrumieÅ„cem barwiÄ…cym jej gÅ‚adkie policzki, z bezradnÄ… proÅ›bÄ… w jej wielkich,oszaÅ‚amiajÄ…cych oczach i dziewczÄ™cym zmieszaniem sprawiaÅ‚o, \e nie mógÅ‚ siÄ™ jej oprzeć.Jego nastawienie do niej Å‚agodziÅ‚ te\ fakt \e to ona poprosiÅ‚a o to spotkanie.ChciaÅ‚a naprawićwszystko.ZdecydowaÅ‚ wiÄ™c nagle, \e przyjmie tÄ™ samÄ… taktykÄ™, którÄ… próbowaÅ‚ zastosować woperze: pozwoli, \eby przeszÅ‚ość staÅ‚a siÄ™ tylko przeszÅ‚oÅ›ciÄ….- Czy ponownie spowodujÄ™ twoje wielkie zmieszanie, jeÅ›li zapytam, na jakie martinimasz ochotÄ™?- D\in - powiedziaÅ‚a.- Wódka - poprawiÅ‚a siÄ™.- Nie, d\in, martini z d\inu.Jej rumieÅ„ce pogÅ‚Ä™biÅ‚y siÄ™, a byÅ‚a zbyt zdenerwowana, \eby zauwa\yć iskierkirozbawienia w jego oczach, kiedy zapytaÅ‚ powa\nie:- Wytrawne czy sÅ‚odkie?- Wytrawne.- Beefeater, Tanqueray czy Bombay?- Beefeater.- Oliwka czy cebulka?- Oliwka.- Jedna czy dwie?- Dwie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]