Podstrony
- Strona startowa
- Trylogia Hana Solo.02.Zemsta Hana Solo (3)
- Roberts Nora Marzenia 02 Odnalezione marzenia
- Vinge Joan D Królowe 02 Królowa Lata Zmiana
- Carey Jacqueline [ Dziedzictwo Kusziela 02] Wybranka Kusziela
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 02 Miłosny fortel
- Lindskold, Jane [Firekeeper 02] Wolf's Head, Wolf's Heart
- Biblia Gdanska
- Card Orson Scott Chaos (2)
- Pokuta Gabriela (2)
- Balch James F Super antyoksydanty (SCAN dal 8
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wywoz-sciekow.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Weaver nie skomentował tego.Pisarz skrzyżował ramiona na piersi.- Stałem tuż obok, kiedy Loomis polecił jej to zrobić.Tym właśnie zajmuje się cały dzień, prawda?Agent tylko na niego patrzył.- Czy ona zdaje sobie sprawę, że to zadanie z góry skazane na porażkę? - Troy usiłował nadaćswojemu głosowi obojętne brzmienie, ale nie do końca zapanował nad gniewem.Był wściekły jakcholera, odkąd wczoraj wieczorem Elaina zwróciła się do niego i uprzejmie poleciła mu opuścićmiejsce zbrodni.Szukanie jej wszędzie dziś od ósmej rano nie poprawiło mu nastroju.- Nie doceniasz jej - powiedział Weaver.- Co masz na myśli?- Elaina wie, że jest wrabiana.Jak mogłaby się nie domyślić? Traktują ją tak, od kiedy zaczęłapracować.Robi więc jedyną rzecz, którą może.- To znaczy?- To, co niemożliwe.Wchodzi we wrogie środowisko.Tworzy portret psychologiczny, który nikogonie interesuje.Zledzi pochodzenie narkotyku, który może kupić każdy dzieciak przez Internet.Wykona wszystko, o co ją poproszą, i jeszcze więcej, by w ten sposób udowodnić swoją wartość.I niepotrzebuje do tego twojej pomocy, nieważne, jak bardzo chciałbyś jej dziewczynie udzielić.Troy spojrzał w twarz agenta.Zauważył w jego oczach dezaprobatę i coś więcej.Odrazę.Weaver uważał, że pisarz wykorzystuje Elaine.I może tak było.Może chodziło o seks i perwersyjny pociąg do kobiet, które dają mu jasno do zro-zumienia, że nie są nim zainteresowane.A może.Troy tak naprawdę nie był pewien.Ale wiedział, że jest na Elainę wkurzony, a świadomość,że ona szwenda się gdzieś, podejmując próżne teraz wysiłki, kiedy ściągnęła na siebie uwagęseryjnego mordercy, nie pozwalała mu tego tak zostawić.- Znajdę ją - oświadczył Weaverowi.- Lepiej by dla niej było, gdybyś tego nie robił.- Agent otworzył drzwi samochodu i wsiadł za kierownicę.Samochód zarzęził, kiedy go odpalał, poczym Weaver spojrzał na Troya.- Ale jeśli ją znajdziesz, sugeruję, żebyś nie wchodził dziewczynie wdrogę.Nie potrzeba jej więcej kłód pod nogami.- Kłód pod nogami?- Och, no wiesz, jej nazwisko w wiadomościach, jej zawodowa reputacja zniszczona przez media.- Włożył okulary lustrzanki.- Nie rób Elainie kłopotów.Nie spodoba ci się skutek twoich działań.Troy się zaśmiał.- Grozisz mi?- Słyszałeś, co powiedziałem? Zwietnie.A teraz zrób nam obu przysługę i zostaw Elainę w spokoju.Rozdział 12Wluznej letniej sukience, sportowych sandałach i sznurkowym bikini Elaina wmieszała się w tłumturystów, którzy przekroczyli granicę w poszukiwaniu narkotyków i teraz włóczyli się ulicami Mer-cado Juarez.A jednak po czterech godzinach ciężkiej pracy nie miała się czym pochwalić oprócztorebki wypełnionej różnymi tabletkami i bolących stóp.Odgarnęła ze spoconej szyi włosy i spięła je w kok.Z torebki wyjęła prymitywną mapę, którąnarysował jej taksówkarz w zamian za hojny napiwek.Zdołała namierzyć wszystkie trzy veterinarias,ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi na swoje pytania poza pustymi spojrzeniami i przeczącymkręceniem głową.Podobnie było w wielu farmacias, w których próbowała szczęścia.Uderzył w nią odór spoconych ciał i samochodowych spalin, kiedy skręciła za róg i wyszła z powro-tem na zatłoczoną ulicę.Rzeka przechodniów płynęła chodnikiem, zatrzymując się, by się potargowaćo kolorowe koce i srebrną biżuterię.Elaina minęła budkę z lodami, sklep z ceramiką.Przeszła obokstojaka z kowbojskimi butami i poczuła zapach świeżo wyprawionej skóry.Ominęła drobnąstaruszkę, siedzącąna pledziku pośrodku chodnika.Dookoła kobieta rozłożyła ręcznie malowane krzyże.Teraz zawołałacoś do niej po hiszpańsku.Agentka obejrzała się i zderzyła z czymś twardym.- Och! - Podniosła głowę i popatrzyła na młodego mężczyznę o szerokim torsie, wychodzącego zesldepu.- Przepraszam - powiedział, uchylając kapelusza.Zauważyła napis namalowany na szybie: FARMACJA.To miejsce było trzy razy większe niżwszystkie inne, które odwiedziła
[ Pobierz całość w formacie PDF ]