Podstrony
- Strona startowa
- chmielowski benedykt nowe ateny (3)
- Chmielowski Benedykt Nowe Ateny
- Chmielowski Benedykt Nowe Ateny (2)
- J.Chmielewska Jeden kierunek ru
- J. Chmielewska Wielkie zaslugi
- Nowakowski Slawomir Uroda i zdrowie 1
- 090. Gwiazda PO GWIEÂŹDZIE (Troy Denning) 27 lat po Nowa Era Jedi
- Dlugosz Jan Roczniki VII VIII
- (41) Miernicki Sebastian Pan Samochodzik i ... Operacja Królewiec
- radzieckiego funkcjonariusza
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- odbijak.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ZapaliÅ‚a latarkÄ™ i zajrzaÅ‚a.- No tak - powiedziaÅ‚a po chwili milczenia.- CaÅ‚y sok wiÅ›niowy szlak trafiÅ‚! Słój pÄ™kÅ‚.Jak wpychaÅ‚am ten kuferek, to coÅ› pÄ™kÅ‚o, czuÅ‚am to, ale nie miaÅ‚am czasu sprawdzać.ZupeÅ‚nie zapomniaÅ‚am, że on tam stoi.Przez chwilÄ™ wyglÄ…daÅ‚o na to, że Zosia zareaguje zgodnie z zapowiedziÄ… i bÄ™dziemy mieli nowe, prawdziwe zwÅ‚oki, tym razem wreszcie Alicji.Na szczęście w mgnieniu oka opadÅ‚a z siÅ‚.- Czy nic wiÄ™cej nie masz w domu.?! Czy ja nie mogÄ™ oglÄ…dać niczego w innym kolorze, tylko wszystko czerwone?!!! Do cholery, do diabÅ‚a, zielone, fioletowe, niebieskie.? Ja już nie zniosÄ™ wiÄ™cej czerwonego!!!UspokajajÄ…cy pÅ‚yn szczęśliwie mieliÅ›my pod rÄ™kÄ….Nie byÅ‚o to czerwone wino, Zosia zatem napiÅ‚a siÄ™ bez oporu i nawet dość zachÅ‚annie.- I pomyÅ›leć, że Dania to jest podobno spokojny kraj - powiedziaÅ‚a z rozgoryczeniem.- Nawet nudny!.I ja tu przyjechaÅ‚am spÄ™dzić urlop w spokojnym, nudnym kraju.!- No to przecież nie u Alicji.- powiedziaÅ‚ bardzo rozsÄ…dnie PaweÅ‚.Thorsten zaproponowaÅ‚ dokÅ‚adne przeszukanie domu w celu upewnienia siÄ™, że nigdzie nie pozostaÅ‚ żaden relikt niedawnej krwawej przeszÅ‚oÅ›ci.Przy okazji znaleźliÅ›my pod kanapÄ… zagubionÄ… zapalniczkÄ™ Anity.Alicja wepchnęła pod łóżko swój czerwony szlafrok, usuwajÄ…c go sprzed oczu Zosi.ZrezygnowaÅ‚am ostatecznie z zakupu polÄ™dwicy woÅ‚owej niezwykÅ‚ej urody, którÄ… zamierzaÅ‚am nabyć w ostatniej chwili, żeby usmażyć z niej befsztyki natychmiast po powrocie do Polski.ZrezygnowaÅ‚am nie tylko dlatego, że mogÅ‚aby nie wytrzymać drogi, ale też i dlatego, że musiaÅ‚abym starannie ukrywać jÄ… przed ZosiÄ….Gdyby jÄ… niespodziewanie ujrzaÅ‚a, na przykÅ‚ad przy okazji kontroli celnej, nie wiadomo, jaki byÅ‚by skutek.Już na dworcu, w ostatniej chwili, odprowadzajÄ…ca nas Alicja przypomniaÅ‚a sobie jeszcze jednÄ… wÄ…tpliwość.- Ty, sÅ‚uchaj - powiedziaÅ‚a podejrzliwie.- SkÄ…d oni wÅ‚aÅ›ciwie wziÄ™li to zdjÄ™cie?- Które zdjÄ™cie?- Tego czarnego gacha Anity.MiaÅ‚am nadziejÄ™, że sobie tego nie przypomni i nie bÄ™dzie mnie pytać.WiedziaÅ‚am, oczywiÅ›cie, skÄ…d pochodziÅ‚a upragniona przez duÅ„skie gliny, a rÅ•bnićta niegdyú przez Anitć podobizna.Nie na darmo ostatni list do Polski wysůaůam ekspresem.Nie miaůam najmniejszej ochoty teraz tego wyjaúniaă, bo nie przewidujÅ•c zaszůych w Aller¸d wydarzeÅ„, nie uzgodniůam wczeúniej z blondynem mego ýycia, co mogć mówić, a co powinnam utrzymać w tajemnicy.Na wszelki wypadek wolaÅ‚am zatem nie mówić nic i pozostawić AlicjÄ™ w przekonaniu, że tym razem znalazÅ‚ siÄ™ przy moim boku zupeÅ‚nie zwyczajny facet.PostawiÅ‚am nogÄ™ na stopniu wagonu, Zosia i PaweÅ‚ byli już w Å›rodku.- SÅ‚yszaÅ‚aÅ› przecież, dostali z Polski, przesÅ‚ane tÄ… naukowÄ… metodÄ…, co to wiesz, kropki lecÄ….- Ty mi tu nie mąć kropkami.Kto im to przysÅ‚aÅ‚? Nie prosili o nie, bo im to przecież nie przyszÅ‚o do gÅ‚owy.Tam u nas siedzi kolektyw jasnowidzów?PostawiÅ‚am na stopniu także i drugÄ… nogÄ™ i weszÅ‚am wyżej do wagonu.- No, nie.Chyba nie.Możliwe, że siÄ™ orientowali, że to siÄ™ tutaj przyda, a mieli przypadkiem.On tam robiÅ‚ interesy, nasze wÅ‚adze lubiÄ… wiedzieć, kto u nas robi interesy, szczególnie nielegalne.Alicja spojrzaÅ‚a na mnie bystro.- PisaÅ‚aÅ›, zdaje siÄ™, listy? O tym, co siÄ™ tu dzieje?- PisaÅ‚am, bo co?Alicja przyglÄ…daÅ‚a mi siÄ™ z wielkÄ… uwagÄ….Zaczęłam nabierać obaw, że realizacja zamiarów cokolwiek mi nie wyszÅ‚a.- SÅ‚uchaj no, kto to jest wÅ‚aÅ›ciwie ten twój.?- Taka jesteÅ› genialna w skojarzeniach, jak nie ma po co - powiedziaÅ‚am z niesmaÂkiem.- Jak trzeba byÅ‚o dedukować w obliczu zbrodni, to ciÄ™ nie byÅ‚o.- Nie kręć.Kto to jest?UznaÅ‚am, że ona jest stanowczo za inteligentna, jak na moje niektóre potrzeby.- Jeden taki.- To on zaÅ‚atwiÅ‚ wysÅ‚anie zdjÄ™cia, tak? I on miaÅ‚ ten tajemniczy interes do Edka? Jemu byÅ‚o potrzebne nazwisko hochsztaplera, co?- A nawet jeÅ›li tak, to co?- To kto to jest, do diabÅ‚a?! W coÅ› ty siÄ™ tym razem wplÄ…taÅ‚a?’W tym momencie, na szczęście, pociÄ…g ruszyÅ‚.- W nic takiego! - zawoÅ‚aÅ‚am z satysfakcjÄ…, wychylajÄ…c siÄ™ przez drzwi.- To jest bardzo dÅ‚uga i skomplikowana historia! ZupeÅ‚nie inna, której dalszy ciÄ…g dopiero nastÄ…pi! A co byÅ‚o do tej pory, to ci opowiem przy okazji!Konduktor zatrzasnÄ…Å‚ drzwi wagonu.koniec(dalszy ciÄ…g prawdopodobnie nastÄ…pi)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]