Podstrony
- Strona startowa
- James Jones Stad do wiecznosci
- Gabriel R.A. Scypion Afrykański Starszy. Największy wódz starożytnego Rzymu
- Christopher Carter Ostatnia zbrodnia Agaty Christi
- Rice Anne Wywiad z wampirem
- Homa Jan Antoni Ostatni koncert
- John Grisham Raport Pelikana
- Eddings Dav
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 02 Miłosny fortel
- Dick Philip K Boza inwazja (2)
- Herbert Frank Heretycy Diuny
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ugrzesia.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.MiÅ‚ość to u Augustyna zawsze tylko miÅ‚ość do Boga, a ta sekÂsualna stanowi w gruncie rzeczy coÅ› szataÅ„skiego, jest „ohydna", „piekielna", „jak dokuczliwy wrzód", „jak przerażajÄ…cy żar", jest porównywana do „zgnilizny", „obrzydliwego bagna", „obrzydliwej ropy".Wydobywa siÄ™ to z niego niczym z wrzodów towarzyszÄ…Âcych zakaźnej chorobie i przechodzi do scholastyki — tej najÂwczeÅ›niejszej i tej doskonalszej — w której Wilhelm z Owernii okreÅ›la rozkosz pÅ‚ciowÄ… jako „zwierzÄ™cÄ…", Ojciec KoÅ›cioÅ‚a Bona-wentura nazywa akt miÅ‚osny „cuchnÄ…cym", Ojciec KoÅ›cioÅ‚a ToÂmasz z Akwinu porównuje pożądanie z „brudem", kopulacjÄ™ zaÅ› zalicza do „tego, co najniższe", a Ojciec KoÅ›cioÅ‚a Bernard z Clair-vaux stwierdza, że czÅ‚owiek przez swÄ… chuć stawia siebie poniżej poziomu życia Å›wiÅ„.Szczegółami zajÄ™to siÄ™ w sposób odpowiadajÄ…cy temu, co przedstawiliÅ›my — interesowano siÄ™ stosunkiem ze zmarÅ‚Ä…, ze statuÄ…, z przedziurawionÄ… drewnianÄ… lalkÄ…, z dziurawÄ… gaÅ‚Ä™ziÄ….Rozważano przypadek, w którym „do pochwy zostaje wprowaÂdzony dziób kury", w którym „do pochwy wprowadza siÄ™ plwocinÄ™ albo chleb, żeby skÅ‚onić psa do lizania sromu", w którym „onaÂnizuje siÄ™ psa, by doprowadzić jego czÅ‚onek do erekcji, a potem wprowadzić go do pochwy".Te i liczne inne podobne do nich sytuacje doczekaÅ‚y siÄ™ doÂkÅ‚adnego oszacowania przez ekspertów, a groziÅ‚y za nie przeraÂżajÄ…co wysokie kary.W szczytowym okresie Å›redniowiecza teologowie zastanaÂwiajÄ… siÄ™ nad ludźmi, którzy przez swÄ… tuszÄ™ mogÄ… spółkować tylko „na sposób zwierzÄ™cy", albo rozważa siÄ™ grzeszność sytuacji, kiedy to „mężczyzna jest podniecony jak koÅ„ albo muÅ‚".SumienÂniej zajÄ™to siÄ™ zdolnoÅ›ciÄ… eunuchów do życia małżeÅ„skiego (czy jedno jÄ…dro albo brak jÄ…der pozostawia takÄ… zdolność, czy wystarÂczy virga erecta bez wytrysku itd.), ale także „kobietÄ… zwężonÄ…", co stanowiÅ‚o przeszkodÄ™ uniemożliwiajÄ…cÄ… zawarcie zwiÄ…zku maÅ‚ÂżeÅ„skiego.WÅ‚aÅ›ciwy zÅ‚oty wiek katolickiej teologii moralnej zaczÄ…Å‚ siÄ™ w XVIII stuleciu.Jeden z jej klasyków, uhonorowany najwyżÂszym tytuÅ‚em koÅ›cielnym, Å›wiÄ™ty Alfons de Liguori, bada w swej Theologia Moralis, wydanej ponad siedemdziesiÄ…t razy, grzeszność i karalność kontaktów małżeÅ„skich i pozamałżeÅ„skich, z wytryÂskiem nasienia i bez niego; rozważa oglÄ…danie „niepoczciwych części ciaÅ‚a" (partium inhonestarum) — do których zaliczano geÂnitalia oraz to, co w ich bezpoÅ›rednim otoczeniu, przy czym wyÂróżniano „części mniej poczciwe" (partes minus honestae), piersi, ramiona, uda; tak jeszcze w XX wieku! — innego czÅ‚owieka z bliÂska i z bardzo odlegÅ‚ego miejsca; rozważa też mimowolne polu-cje lekarzy, którzy muszÄ… dotykać narzÄ…dów pÅ‚ciowych.Wyznacza „najstosowniejszÄ… pozycjÄ™ do wytrysku mÄ™skiego nasienia i przyÂjÄ™cia go przez narzÄ…dy rodne kobiety".Zastanawia siÄ™ nad kopuÂlacjÄ… na siedzÄ…co, na stojÄ…co, z boku i od tyÅ‚u na sposób zwierzÄ™cy; nad takÄ…, przy której mężczyzna jest pod kobietÄ… albo pozbywa siÄ™ spermy „poza naturalnym naczyniem kobiety" (extra vas natu-rale).Rozważa spółkowanie z trupem kobiety (coire cum femina mortua), sprawdza, czy to grzech Å›miertelny, jeÅ›li po trzecim akcie jednej nocy odmówi siÄ™ czwartego albo jeÅ›li odmówi siÄ™ komuÅ›, kto chciaÅ‚by to robić pięć razy w miesiÄ…cu.I z tym wszystkim teoÂlogia moralna nazywa siÄ™ po dziÅ› dzieÅ„ „naukÄ… o naÅ›ladowaniu Chrystusa".Liguori, zżerany przez skrupuÅ‚y, lÄ™ki, wÄ…tpliwoÅ›ci, popadÅ‚ w obÅ‚Ä™d, a później, w osiemdziesiÄ…tym ósmym roku życia, cierpiÄ…c przez wÅ‚asnÄ… chuć, woÅ‚aÅ‚ z pÅ‚aczem: „Och, mam już osiemdziesiÄ…t osiem lat, a ogieÅ„ mej mÅ‚odoÅ›ci jeszcze nie wygasÅ‚!"Zdarzali siÄ™ moraliÅ›ci, którzy przebadali dwadzieÅ›cia tysiÄ™cy „wypadków obciążajÄ…cych sumienie", którzy drÄ™czyli swe ciaÅ‚o aż do krwi, którzy — jak Liguori — oszaleli.A nakÅ‚adane przez nich pokuty zrujnowaÅ‚y niejednego czÅ‚owieka spowiadanego.Wymowne jest porównanie kar za grzechy zwiÄ…zane z sekÂsem i tych za morderstwa.We wczesnym Å›redniowieczu kobieta pokutowaÅ‚a już za jednorazowy onanizm (który przecież nikomu nie szkodziÅ‚, lecz tylko sprawiaÅ‚ przyjemność) nawet przez trzy lata, co mogÅ‚oby oznaczać zróżnicowanie kary zależnie od czasu i miejsca: trzy lata bez stosunków pÅ‚ciowych, z zakazem podróżoÂwania i jazdy konnej, jedynie o chlebie i wodzie.Natomiast ten, kto zabiÅ‚ na wojnie lub na rozkaz swego pana zamordowaÅ‚ kogoÅ› w czasie pokoju, pokutowaÅ‚ tylko czterdzieÅ›ci dni!DziÅ› co prawda onanizujÄ…ca siÄ™ katoliczka pokutuje niedÅ‚uÂgo, a'żomierz-katolik, który zabija na wojnie, od dawna jest zwolÂniony z pokuty, jeÅ›li pokutuje, to wtedy, gdy nie zabija, gdy sprzeÂniewierzy siÄ™ przysiÄ™dze.lak siÄ™ zmienia — ale czy na lepsze?Ależ tak — woÅ‚ajÄ… teologowie.W KoÅ›ciele myÅ›li siÄ™ teraz liberalniej, z wiÄ™kszÄ… otwartoÅ›ciÄ… na Å›wiat.Wiele z tego, czego broniono jeszcze niedawno (!), czego konserwatyÅ›ci broniÄ… nadal, straciÅ‚o aktualność i zostaÅ‚o już potÄ™pione przez samych moraliÂstów, krótko mówiÄ…c, znamienna przemiana (i pod tym wzglÄ™Âdem), nowe perspektywy, przesuniÄ™cie akcentów, postÄ™powość, wiÄ™ksza dynamika, myÅ›lenie ewolucyjne itd.Ale czy to prawda? Czy teologia moralna naprawdÄ™ siÄ™ raÂdykalnie zmienia? Czy raczej mamy tu do czynienia z paroma nowymi czczymi zapewnieniami i starÄ… hipokryzjÄ…? Owszem, dziÅ›, gdy cnota nie jest w cenie (chociaż w kraju papieży istniejÄ… jeszcze polisy ubezpieczeniowe na dziewictwo córki), obserwuje siÄ™ usilne próby pokazania innego oblicza; dziÅ› gÅ‚osi siÄ™ mniej prawd wieczÂnych niż dawniej, raczej chce siÄ™ uprawiać „teologiÄ™ dostosowanÄ… do obecnej sytuacji", mniejsza jest skÅ‚onność do trzymania siÄ™ „dawniejszej otoczki" sÅ‚owa bożego, raczej chce siÄ™ „przekazywać je wedÅ‚ug dzisiejszego widzenia czÅ‚owieka i Å›wiata" (Schoonen-berg).Kompleksom seksualnym PawÅ‚a byli winni Å»ydzi i poganie, poglÄ…dom Orygenesa — Platon i stoicy, poglÄ…dom Augustyna — manicheiÅ›ci, deprecjonowaniu seksu w Å›redniowieczu — „kace-rze".I jeÅ›li w „ostatniej epoce dziejów KoÅ›cioÅ‚a" katolicka wroÂgość wobec seksu znalazÅ‚a swój „niezrównany wyraz", to mamy tu tylko do czynienia z „odzwierciedleniem spoÅ‚eczeÅ„stwa mieszÂczaÅ„skiego proweniencji wiktoriaÅ„sko-purytaÅ„skiej" (Pfurtner).Ale niektórzy nie wahajÄ… siÄ™ nawet oskarżać samych siebie, „najbardziej postÄ™powi" apologeci celebrujÄ… powszechnie Pater, peccavi — chÄ™tnie mówi siÄ™ o grzechu pierworodnym i chÄ™tnie kapituluje siÄ™ honorowo, pochwalajÄ…c van de Yeldego.Ci luÂdzie przyznajÄ…, że „we wszystkim [!] dopatrywali siÄ™ tylko zÅ‚a, że czÄ™sto „niewÅ‚aÅ›ciwie" oceniali seksualizm, że wyolbrzymiali „wartość dziewictwa dla ogółu", że wyolbrzymiali też „grzeszÂność" (Schróteler).„Spokojnie" wyznaje inny katolik, że „mamy tu ogromnie wiele [!] do'nadrobienia i naprawienia.NieodlegÅ‚e sÄ… czasy, w których nasze rozumienie obyczajnoÅ›ci byÅ‚o bardzo zdeterminowane przez pruderiÄ™ i nienaturalność" (Roetheli).Zdarza siÄ™, że takie wyznania sÄ… krótkie, czasem dotyczÄ… przynajmniej niektórych spraw, ale kiedy indziej sÄ… rozproszone w caÅ‚ym dziele, przez co czytelnik nieuważny, a obdarzony wyÂobraźniÄ…, mógÅ‚by i po dwustu stronach kuszÄ…cych moralnoteolo-gicznych snów o miÅ‚oÅ›ci (z zaleceniem stosunków przedmałżeÅ„Âskich, przynajmniej w paru wypadkach, ale „nie jest to wcale przyzwolenie dotyczÄ…ce wszelkich sytuacji") dopatrzyć siÄ™ w katoÂlicyzmie caÅ‚ych bachanalii zmysłów i dionizyjskiego ubóstwienia seksu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]