Podstrony
- Strona startowa
- Carter Stephen L. Elm Harbor 01 Władca Ocean Park
- Clarke Arthur C. Baxter Stephen Swiatlo minionych dni (3)
- (ebook Pdf) Stephen Hawking A Brief History Of Time
- § Carter Stephen L. Wladca Ocean Park
- Hawking Stephen W Krotka Historia Czasu
- Hawking Stephen W Krotka Historia Czasu (3)
- Stephen W. Hawking Krotka Historia Czasu
- Prawo geologiczne i gornicze
- Christie Agatha Morderstwo w Mezopotamii
- Harry.Potter.i.Zakon.Feniksa
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ugrzesia.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dość miłego faceta.Bardzo spokojnego.Cała robota trwała trzy dni.Nie, pomocnik nie nocował w domu, Detterick nie był taki głupi, żeby ufać każdemu miłemu i spokojnemu facetowi, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy tyle draństwa szlaja się po drogach.Człowiek obarczony rodziną musi być ostrożny.Tak czy owak, facet nie potrzebował noclegu; oświadczył Detterickowi, że wynajął pokój w mieście, u niejakiej Evy Price.W Tefton rzeczywiście mieszkała dama o nazwisku Eva Price i rzeczywiście wynajmowała pokoje, w maju tego roku nie miała jednak gościa, który odpowiadałby rysopisowi podanemu przez Dettericka.Wyłącznie tych samych co zawsze osobników w kraciastych marynarkach i melonikach, z walizeczkami zawierającymi próbki towaru, innymi słowy komiwojażerów.McGee mógł mnie o tym poinformować, ponieważ w drodze powrotnej z farmy Dettericków, wstąpił do pani Price i zadał jej parę pytań - taki był podenerwowany.“Jeśli nawet u niej nie nocował - dodał - nie ma takiego prawa, które zabraniałoby człowiekowi spać w lesie, panie Edgecombe.Mnie samemu zdarzyło się to raz albo dwa razy”.Pomocnik nie spał w domu Dettericków, ale dwukrotnie jadł z nimi kolację.Musiał poznać Howiego.Musiał poznać dziewczynki, Corę i Kathe.Przysłuchiwał się ich paplaninie, która na przykład dotyczyła tego, jak nie mogą się już doczekać lata, ponieważ kiedy są grzeczne i jest ciepło na dworze, mama pozwala im czasem spać na werandzie, gdzie udają, że są żonami pionierów pokonujących na wozach Wielkie Równiny.Mogę go sobie wyobrazić, jak siedzi przy stole, wcinając pieczonego kurczaka i żytni chleb pani Detterick, przysłuchując się, kładąc po sobie swoje wilcze uszy, kiwając głową, lekko się uśmiechając i wszystko dobrze zapamiętując.- Ten facet nie bardzo przypomina dzikusa, o którym opowiadałeś zaraz po jego przyjeździe do Cold Mountain, Paul - stwierdziła z niedowierzaniem Janice.- Nie widziała go pani w szpitalu w Indianoli - powiedział Harry.- Stojącego z otwartą gębą i wystającym spod koszuli gołym tyłkiem.Dającego się spokojnie ubrać.Myśleliśmy, że jest albo nafaszerowany lekami, albo przygłupi.Prawda, Dean?Dean pokiwał głową.- Dzień po zakończeniu malowania stodoły i wyjeździe pomocnika - podjąłem - facet z chustką na twarzy obrabował Biuro Przewozowe Hampeya w Jarvis.Uciekł z siedemdziesięcioma dolcami.Zabrał również srebrnego dolara z tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego drugiego roku, monetę, którą agent trzymał na szczęście.Tego samego dolara znaleziono przy Whartonie, kiedy go aresztowano.A Jarvis leży tylko trzydzieści mil od Tefton.- Więc ten włamywacz.ten dzikus.myślisz, że zatrzymał się na trzy dni, żeby pomóc Klausowi Detterickowi pomalować stodołę - powiedziała moja żona.- Jadł z nimi kolację i niczym zupełnie normalny facet prosił, żeby mu podać fasolkę.- Najgorsze w ludziach jego pokroju jest to, że zupełnie nie można przewidzieć, co zrobią - stwierdził Brutal.- Mógł planować, że zabije Dettericków i splądruje ich dom, a potem zmienił zdanie, bo słońce zaszło za chmurę albo coś w tym rodzaju.Może chciał po prostu trochę odpocząć.Najprawdopodobniej jednak miał już na oku te dwie dziewczynki i zamierzał wrócić.Nie sądzisz, Paul?Pokiwałem głową.Rzeczywiście tak sądziłem.- Jest jeszcze to nazwisko, które podał Detterickowi - dodałem.- Jakie nazwisko? - zapytała Janice.- Will Bonney.- Bonney? Nie różu.- To prawdziwe nazwisko Billy’ego Kida.- Aha.- Janice otworzyła szerzej oczy.- Aha! Więc możecie pomóc Johnowi Coffeyowi! Dzięki Bogu! Musicie tylko pokazać panu Detterickowi zdjęcie Williama Whartona.wystarczy to, które zrobili mu w więzieniu.Brutal i ja wymieniliśmy zakłopotane spojrzenie.Na twarzy Deana malował się cień nadziei, ale Harry oglądał badawczo swoje dłonie, tak jakby szalenie zainteresowały go własne paznokcie.- Co się dzieje? - zapytała Janice.- Dlaczego patrzycie na siebie w ten sposób? Ten McGee będzie przecież musiał.- Rob McGee zrobił na mnie wrażenie porządnego faceta i jest na pewno solidnym policjantem - stwierdziłem - ale nie ma za dużo do powiedzenia w hrabstwie Trapingus.Władza należy tam do szeryfa Cribusa i prędzej śnieg spadnie w piekle, niż Cribus wznowi postępowanie w sprawie Dettericków na podstawie tego, co udało mi się odkryć.- Lecz.skoro Wharton tam był.jeśli Detterick rozpozna go na zdjęciu i będą wiedzieli, że tam był.- Fakt, że był tam w maju, nie oznacza jeszcze, że wrócił i zabił te dziewczynki w czerwcu - oświadczył Brutal.Powiedział to cichym łagodnym tonem, którego używa się mówiąc komuś, że zmarł ktoś bliski.- Z jednej strony mamy tego faceta, który pomógł Klausowi Detterickowi pomalować stodołę i poszedł sobie.Okazało się, że popełniał przestępstwa w całej okolicy, ale nie mamy przeciwko niemu nic w ciągu tych trzech dni, kiedy przebywał w pobliżu Tefton.Z drugiej strony jest ten wielki Murzyn, ten olbrzymi Murzyn, którego znaleziono przy brzegu rzeki, trzymającego w rękach dwie martwe nagie dziewczynki.Brutal potrząsnął głową.- Paul ma rację, Janice.McGee może i ma pewne wątpliwości, ale McGee się nie liczy.Ponowne postępowanie może wszcząć tylko Cribus, a Cribus nie chce psuć tego, co uważa za szczęśliwy finał.“Najważniejsze, że to był czarnuch - myśli - a nie jeden z nas.Pojadę do Cold Mountain, zamówię stek i piwo w miejscowej knajpie, obejrzę egzekucję i na tym koniec”.Janice słuchała tego wszystkiego z coraz większym przerażeniem na twarzy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]