Podstrony
- Strona startowa
- Charles M. Robinson III The Diaries of John Gregory Bourke. Volume 4, July 3, 1880 May 22,1881 (2009)
- Peter Charles Hoffer The Brave New World, A History of Early America Second Edition (2006)
- Darwin Charles O powstawaniu gatunków drogš doboru naturalnego
- dickens charles klub pickwicka tom i
- dickens charles klub pickwicka tom ii
- Dickens Charles Klub Pickwicka tom II (2)
- Jonathan Nasaw Dziewczyny, których pożądał
- Norton Andre Lackey Mercedes Elfia Krew
- Holmberg Ake Ture Sventon w Sztokholmie
- Penny Brandon The Looking Glass 1 Choices
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- szkodnikowo.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszystko, co dotyczyło systemu sterowania okrętem, natychmiast zaalarmowałoby Forbushe'a.Nie, trzeba podjąć akcję bezpośrednią, która z pewnością da wyniki.W taki sposób, by Forbushe nie miał najmniejszych wątpliwości.Odezwał się interkom.- Tull, do kabiny dowodzenia.Tull, do kabiny dowodzenia.Wyrwano go z drzemki.To był z pewnością Forbushe.Siadł i postawił stopy na pokładzie.Interkom ponownie go wywołwł.Opuszczając kabinę, Tull mamrotał:- Czego do cholery chcesz?Gdy tylko wszedł do kabiny dowodzenia, wszystko było jasne.Forbushe mierzył z rewolweru do Smitha i Hackera, a zgięty wpół Howard leżał na pokładzie.Mocno krwawił z brzucha.Tull nachylił się nad nim.Z ust zaczęła płynąć krew.Zbadał puls na szyi.Był bardzo słaby.Spojrzał w górę na Forbushe'a i potrząsnął głową; po chwili spytał:- Co się stało?- Przyłapałem go na próbie sabotażu przy pulpicie sterowania zanurzaniem - poinformował Forbushe.- W jaki sposób? - spytał Tull.- Chciał odrzucić balast.Tull spojrzał na Howarda.Stracił człowieka, na którym mógł polegać.- Chcę tych dwóch ponownie odesłać na dół - powiedział Forbushe.- Dopłyniemy do Trypolisu bez nich.- Nigdy nam się to nie uda, Bili.Nigdy.- Możemy.Ostry gwizd sonaru wypełnił C-l.- Zajmij się sonarem - rozkazał Tull Hackerowi.Forbushe był zbyt oszołomiony, by się poruszyć.- Wykonać unik - krzyknął Tull.- Unik potwierdzony - powiedział Smith, trzymając słuchawkę telefonu do maszynowni.- Przygotować się na stanowisku zanurzania - zawołał Tull.- Gotów na stanowisku zanurzania - odpowiedział mężczyzna, który już poprzednio się tym zajmował.- Do góry, sto pięćdziesiąt metrów - rozkazał Tull.- Sto pięćdziesiąt metrów do góry - odpowiedział operator.- Stery, dziesięć do góry.Tull spojrzał na wskazówkę głębokościomierza.Gwizd osłabł.- Masz namiar? - spytał Tull, wciąż patrząc na poruszającą się wskazówkę.- Nie.Ale przepuściłem ich echo przez komputer.Odległy i słaby… ale to Alfa- Jesteś pewien?- Wziąłem to z komputera.On twierdzi, że to Alfa, więc mówię, że to Alfa.- Trzysta metrów - powiedział operator zanurzania.C-l wypłynął jeszcze piętnaście metrów, a następnie opadł na trzysta.- Wyrównane - zameldował operator zanurzania.- Stery na zero.Tull otarł ramieniem pot z czoła.- Potrzebujemy Hackera i kapitana i gdybym był na twoim miejscu, zastanowiłbym się nad sprowadzeniem tu oficera sterowania zanurzaniem i przynajmniej jednego człowieka, by zastąpić Hackera i operatora od zanurzania.- Sprowadź ich - powiedział Forbushe.Zabezpieczył rewolwer i wetknął go za pasek.W Waszyngtonie prezydent odwołał wszystkie popołudniowe spotkania, by pracować nad przemówieniem do narodu.W przeszłości, choć zazwyczaj sam pisał swoje przemówienia, często były one wygładzane, a z powodu jego poczucia humoru także - jak to nazywał - czyszczone przez zespół dziennikarzy.Poczucie humoru w telewizji było rzeczą niewłaściwą dla przywódcy światowego mocarstwa, ponadto jego doradcy byli zdania, że dawało broń do ręki opozycji, do czego żaden polityk nie powinien świadomie dopuszczać.Ale do trzeciej nie skończył nawet jednej strony, a przeczytawszy to, co napisał, wyrzucił ją do śmieci.Wstał, obrócił się w kierunkuj okna i spojrzał na ogród.Wojna nie była mu obca.Był oficerem w „marynarce brązowej wody", jak nazywano okręty i ludzi walczących w delcie Mekongu, a później także na północy, przy granicy z północnym Wietnamem.Był porucznikiem, dowodził eskadrą i wiedział aż za dobrze, co to znaczy, kiedy do ciebie strzelają i kiedy sam zabijasz.To właśnie w czasie służby w Wietnamie obiecał sobie, że jeżeli przeżyje, poświęci się pokojowi.Polityka - rzecz nie zawsze czysta - dawała mu pewne możliwości w tym względzie.I teraz, gdy w czasie jego kadencji doszło do tego, że Stany Zjednoczone i ZSRR nie tylko graniczyły produkcję wszystkich rodzajów broni, lecz także wymieniały między sobą dane naukowe i techniczne, dwa narody znów były bliskie konfliktu i.Zadzwonił telefon na biurku.Ściągnął usta i odwrócił się, zirytowany, że przerwano mu myśli, pomimo wyraźnych instrukcji, by mu nie przeszkadzano żadnymi telefonami.Zapaliło się zielone światło, sygnalizujące, że chciał z nim rozmawiać przez gorącą linię prezydent Związku Radzieckiego.Prezydent podniósł słuchawkę.W czasie swoich wcześniejszych kontaktów odkrył, że Rosjanin mówi doskonale po angielsku, postanowił nauczyć się rosyjskiego i osiągnął całkiem dobre rezultaty.- Panie prezydencie - powiedział Rosjanin.- Muszę panu powiedzieć o czymś, co pomoże panu ujrzeć obecny kryzys we właściwej perspektywie.- Słucham - odpowiedział prezydent.- W obecnej chwili sytuacja jest daleka od tego do czego przywykliśmy w stosunkach między naszymi krajami w czasie mojej kadencji.- W pańskim kraju przebywał przez kilka lat pewien agent KGB, Sierioża Pietrow.- On nie żyje.- Tak, wiemy, ale wiemy także, że wykonywał też różne zadania dla innego kraju
[ Pobierz całość w formacie PDF ]