Podstrony
- Strona startowa
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal
- McCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN d
- Cole Allan Bunch Chris Swiaty Wilka (SCAN dal 949)
- Ahern Jerry Krucjata 1 Wojna Totalna (SCAN dal 1079)
- Ahern Jerry Krucjata 5 Pajecza siec (SCAN dal 1098) (2
- Kirst Hans Hellmut 08 15 t.1 (SCAN dal 800)
- McGinnis Alan Loy Sztuka motywacji (SCAN dal 1006 (2)
- Card Orson Scott Uczen Alvin (SCAN dal 706)
- Card Orson Scott Alvin czeladnik (SCAN dal 707)
- Ellen G. White Komentarz Biblijny
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kuchniabreni.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wreszcie stanęli pod drzewami i wybór Elryka padł na drzewo, którego pień rósł niemal równolegle do ziemi, by potem znów wznieść się prosto.Cesarz schował miecz do pochwy, położył ręce na pniu i poczołgał się po nim ku górze, aż dotarł do grubych gałęzi, które mogły już utrzymać ciężar jego ciała.To samo zrobił Dyvim Tvar, a gdy znalazł się na sąsiednim drzewie, obaj mogli bez przeszkód przyjrzeć się zatoce i dobrze widocznemu stąd miastu Dhoz-Kam.Miasto z pewnością zasługiwało na pogardę właściciela gospody.Na obu brzegach rzeki przycupnęły niskie, brudne domostwa, z których wprost kłuła w oczy nędza miasta.Wiedzieli już, dlaczego Yyrkoon je wybrał.Ziemie Oin i Yu łatwo było zdobyć, zwłaszcza jeśli dysponowało się grupą dobrze wyszkolonych Imrryrian oraz pomocą czarnoksięskich sprzymierzeńców Yyrkoona.Poza tym nikt nie zawracałby sobie głowy walką o biedne kraje, które ze względu na swoje położenie geograficzne nie miały też żadnego znaczenia strategicznego.Yyrkoon wybrał dobrze, jeśli chciał, by jego działalność pozostała niezauważona; o ile nie miał w tym jeszcze jakiegoś innego celu.Właściciel tawerny mylił się jednak co do floty Dhoz-Kam.Nawet z tej odległości Elryk i Dyvim Tvar naliczyli w porcie dobre trzydzieści świetnie wyposażonych okrętów wojennych, a wyglądało na to, że jest ich jeszcze więcej, zakotwiczonych w górze rzeki.Nie obudziły w nich wszakże takiego zainteresowania jak obiekt, który błyszczał i migotał nad miastem.Ogromne kolumny podtrzymywały tu oś z osadzonym na niej wielkim, okrągłym, oprawionym w ramę lustrem.Wystarczyło na nią spojrzeć, by przekonać się, że podobnie jak okręt, który przywiózł tu Melnibonéan, nie jest dziełem śmiertelników.Nie mieli wątpliwości, że spoglądają na Zwierciadło Pamięci.Zrozumieli też, że ktokolwiek wpływał do portu i napotykał podniesione lustro, nie pamiętał potem niczego.Zwierciadło natychmiast kradło mu pamięć.- Wygląda na to, panie, że głupotą z naszej strony byłoby płynąć prosto do portu w Dhoz-Kam - odezwał się ze swego stanowiska Dyvim Tvar.Gdybyśmy wpłynęli do zatoki, znaleźlibyśmy się w prawdziwym niebezpieczeństwie.Myślę, że możemy patrzeć na lustro tylko dlatego, że nie jest skierowane wprost na nas.Zwróć jednak uwagę na mechanizm, służący do obracania nim w różnych kierunkach.Ten, kto go używa, może kierować je we wszystkie strony - oprócz jednej.Nie może odwrócić lustra w głąb lądu, poza miasto.Nie ma zresztą takiej potrzeby, bo i któż zbliżyłby się do Oin i Yu od strony tamtych pustkowi? Kto, oprócz mieszkańców obu państw wybrałby tę drogę do ich stolicy?- Sądzę, że cię rozumiem, Dyvim Tvar.Sugerujesz, że rozsądnie byłoby wykorzystać specjalne właściwości naszego okrętu i.-.i podążyć lądem do Dhoz-Kam, uderzając znienacka i wykorzystując weteranów, których wzięliśmy ze sobą.Możemy poruszać się szybko, ignorując nowych sprzymierzeńców księcia Yyrkoona.Znajdziemy jego samego i wszystkich zdrajców, którzy przy nim zostali.Czy nie moglibyśmy tak właśnie zrobić, Elryku? Uderzyć na miasto, pochwycić Yyrkoona, uratować Cymoril, a potem umknąć stąd tą samą drogą?- To niebezpieczne, ale skoro mamy zbyt mało ludzi, by podjąć otwarty atak, nic innego nie możemy uczynić.Co prawda tracimy w ten sposób przewagę, jaką daje nam atak przez zaskoczenie.Jeśli nie powiedzie nam się przy pierwszej próbie, o wiele trudniej będzie zaatakować po raz drugi.Istnieje jeszcze inna możliwość.Zakraść się do miasta nocą i spróbować odszukać Yyrkoona i Cymoril.Prawdopodobnie będą sami.Wówczas jednak nie moglibyśmy użyć naszej istotnej broni - Okrętu, Który Żegluje Ponad Lądem i Morzem.Sądzę, że twój plan jest najlepszy, Dyvim Tvar.Skierujmy teraz okręt w głąb lądu i ufajmy, że Grome potrzebuje czasu, by nas odnaleźć.Ciągle boję się, że naprawdę spróbuje odebrać nam okręt.Elryk zaczął zsuwać się po pniu na ziemię
[ Pobierz całość w formacie PDF ]