Podstrony
- Strona startowa
- Montero Rosa Łzy w deszczu
- A & B Strygaccy Pora deszczow
- Ziemkiewicz Rafał Czerwone dywany odmierzony krok
- Jan od Krzyża, Dzieła
- Salvatore R.A Star Wars czesc 2. Atak Klonow
- Cook Robin Zabojcza kuracja
- Nienacki Zbigniew Dagome Iudex
- Nietzsche Narodziny Tragedii z Ducha Muzyki (2)
- Prokopiusz z Cezarei Historia Sekretna (6)
- VanVogh A.E. Wojna z Rullami
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kuchniabreni.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.matki rodziły je w bólach, ojcowie karmili i ubierali, przecież byli dumni ze swoich dzieci, chwalili się nimi, często je wyklinali, ale nie wyobrażali sobie bez nich życia.i rzeczywiście, teraz ich życie zrobiło się puste, nic im przecież nie zostało.Czy wolno więc traktować ich aż tak okrutnie, tak zimno, tak pogardliwie, tak rozumnie i jeszcze na pożegnanie nakłaść po pysku.Czyżby naprawdę, u diabla, obrzydliwe jest wszystko, co pozostało w człowieku od zwierzęcia? Nawet macierzyństwo, nawet uśmiech Madonny, czułe, serdeczne ręce podające pierś niemowlęciu.Tak, oczywiście, instynkt i cala religia zbudowana na instynkcie.pewnie całe nieszczęście polega na tym, że tę religię próbuje się przenieść na wychowanie, to znaczy na takie dziedziny, z którymi instynkty nie mają już nic wspólnego, a jeżeli mają, to przynoszą wyłącznie szkodę.dlatego że wilczyca mówi wilczętom: “Kąsajcie jak ja" i to wystarczy, zajęczyca uczy swoje zajączki: “Uciekajcie tak jak ja" i to także wystarczy, ale człowiek uczy swoje małe: “Myśl tak jak ja" i to już jest zbrodnia.No a ci, jak im tam - mokrzaki, gady, zarazy, wszystko co kto chce, ale na pewno nie ludzie, co najmniej nadludzie - jak oni to robią? Najpierw: “Przyjrzyj się, jak myśleli przed tobą, zobacz co z tego wyszło, wyszło niedobrze, dlatego, że to i to, a powinno być tak i tak.Zobaczyłeś? A teraz zacznij myśleć sam, myśl co zrobić, żeby nie wyszło to i to, tylko tak i tak".Tylko, że ja nie wiem, czym jest to i to, i co to jest tak i tak, a w ogóle wszystko to już było, wszystko to już wypróbowaliśmy, zrealizowali się poszczególni świetni ludzie, ale przeważające masy pchały się starą drogą, nigdzie nie skręcając, zwyczajnie, po naszemu.Zresztą jak człowiek ma wychowywać swoje małe, kiedy jego ojciec nie wychowywał go, tylko tresował: “Kąsaj jak ja, chowaj się tak jak ja", i tak samo tresował ojca dziad, dziada pradziad, i dalej do tej pierwszej jaskini, do kosmatych nosicieli oszczepów, pożeraczy mamutów.Żal mi tych bezwłosych potomków, żal mi ich, bo żal mi samego siebie, ale tamci mają to gdzieś, nie jesteśmy im w ogóle potrzebni, nie zamierzają nas reedukować, nie zamierzają nawet burzyć starego świata, stary świat ich nie interesuje, mają swoje sprawy, a od starego świata żądają tylko jednego - żeby się od nich odczepił.Teraz stało się to możliwe, teraz można handlować ideami, mamy teraz potężnych kupców idei, oni będą cię chronić, zapędzą cały świat za druty kolczaste, żeby stary świat ci nie przeszkadzał, będą cię karmić, będą cię pielęgnować.będą w sposób najbardziej ugrzeczniony ostrzyć topór, którym odrąbujesz gałąź, na której oni zasiadają błyskając orderami i szamerunkami.I do diabła, to jest na swój sposób wspaniałe - wszystko już wypróbowano, tylko tego jeszcze nie wypróbowano - zimny wychów bez słodkiego szczebiotu, bez łez.chociaż co ja tu wymyślam, skąd mogę wiedzieć jak wygląda to ich wychowanie.ale wszystko jedno - okrucieństwo i pogardę widać gołym okiem.Nic im z tego nie wyjdzie, dlatego że - no dobrze, intelekt, myślcie, uczcie się, analizujcie - ale co z rękami matki, czułymi dłońmi, które koją ból i ogrzewają świat.I kłujący zarost ojca, który bawi się w wojnę i w tygrysa, uczy się boksować, jest najsilniejszy i wszystko wie? A przecież to też było! Nie tylko wrzaskliwe (albo ciche) kłótnie rodziców, nie tylko pasek i pijany bełkot, nie tylko bezsensowne targanie za uszy na zmianę z nagłym i niepojętym deszczem cukierków i miedziaków na kino.Zresztą, skąd ja mogę wiedzieć - może oni mają jakiś ekwiwalent tego dobrego, co zawiera w sobie macierzyństwo i ojcostwo.jak Irma patrzyła na tego mokrzaka! jakim trzeba być, żeby na ciebie tak patrzono.i w każdym razie ani Bol-Kunac, ani Irma, ani pryszczaty nihilista - demaskator nigdy nie włożą złotych koszul, a czy to mało? Do diabla - niczego więcej od ludzi nie wymagam!.Nie tak prędko, powiedział do siebie.Znajdź najważniejsze.Jesteś z nimi, czy przeciwko nim? Jest jeszcze trzecie wyjście - mieć wszystko w nosie.Ale mnie nie jest wszystko jedno.Ach, jak ja bym chciał być cynikiem, jak łatwo, prosto i przyjemnie jest być cynikiem!.no, coś takiego - przez całe życie robią ze mnie cynika, starają się, nie żałując sił i środków, kuł, najpiękniejszych frazesów, papieru, nie żałują pięści, nie żałują ludzi, niczego im nie żal, żebym tylko został cynikiem - a ja nic.No dobrze, już dobrze.Ale jednak - jestem za czy przeciw? Oczywiście przeciw - nie znoszę lekceważenia, nienawidzę elit, nienawidzę wszelkiej nietolerancji, i nie lubię, och, jak ja nie lubię, kiedy mnie biją po mordzie i wyganiają precz.I jestem za, ponieważ lubię ludzi mądrych, utalentowanych, nienawidzę głupców, nienawidzę tępaków, nienawidzę złotych koszul, faszystów i jest jasne, że do niczego nie dojdę, zbyt mało o nich wiem, a z tego co wiem, co widziałem sam, rzuca się w oczy raczej to, co złe - okrucieństwo, pogarda, odczłowieczenie, wreszcie fizyczna szpetota
[ Pobierz całość w formacie PDF ]