Podstrony
- Strona startowa
- Paul Sorensen Moving Los Angeles, Short Term Policy Options for Improving Transportationť (2008)
- Paul McDonald The Star System, Hollywood's Production of Popular Identities (2006)(1)
- Paul Thompson, Tonya Cook Dra Zaginione Opowiesci t.3
- Paul Williams Mahayana Buddhism The Doctrinal Foundations, 2008
- Kennedy Paul Mocarstwa Âœwiata, narodziny rozkwit upadek
- Mc Auley Paul J Czterysta miliardow gwiazd
- Kennedy Paul Mocarstwa Âœwiata (1500 2000)
- Glen Cook Biala Roza (3)
- Rushdie Salman Szatanskie wersety
- Weronika R. Cichodajka 2004 2005
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- dacia.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.TutuÅ› nabraÅ‚ pewno-Å›ci siebie, usadowiÅ‚ siÄ™ wygodniej na koÅ›cistym grzbiecie osÅ‚a izaryzykowaÅ‚ nawet poklepanie go, nie przestajÄ…c ani na chwilÄ™sÅ‚odko przemawiać.UkÅ‚adność TÅ‚oczka wisiaÅ‚a na wÅ‚osku, wie-dziaÅ‚ o tym dobrze, i tylko czar gÅ‚osu mógÅ‚ go doprowadzić namiejsce bez awarii, TÅ‚oczku, ogromnie zyskujesz przy bliższym poznaniu.Napewno mamy z tobÄ… wspólne cechy.Ty nie lubisz pracować, jateż.Wiesz co? Nie chcÄ™ ciÄ™ popÄ™dzać, ale moglibyÅ›my biec tro-chÄ™ prÄ™dzej.TÅ‚oczek ruszyÅ‚ ostrzej, wystawiajÄ…c siedzenie jezdzca na ciężkÄ…próbÄ™.Ale TutuÅ› nie narzekaÅ‚.Jeszcze mila i stanie wÅ›ród tru-badurów z Cadière.JakieÅ› pięćset metrów przed szosÄ… do La Ciotat jezdziec i osioÅ‚usÅ‚yszeli wielki haÅ‚as.Gdy zjechali z ostatniego pagórka, oczomTutusia ukazaÅ‚ siÄ™ wstrzÄ…sajÄ…cy widok.Droga byÅ‚a zatÅ‚oczonaosÅ‚ami i Tutusiami, a nieliczne samochody turystów, zatopionew tym stadzie, nie mogÅ‚y siÄ™ przez tÄ™ ciżbÄ™ przedostać pomimonaciskania klaksonów! Krzyki poganiaczy jeszcze bardziejwzmagaÅ‚y ten piekielny harmider, zwÅ‚aszcza że chÅ‚opcy nieszczÄ™dzili sobie kuksaÅ„ców, a także okÅ‚adali bez litoÅ›ci bokiswoich wierzchowców.Nad tÄ… ciżbÄ… unosiÅ‚ siÄ™ pióropusz biaÅ‚e-go pyÅ‚u, przesÅ‚aniajÄ…c dwustu Tutusiów na dwustu narowistychTÅ‚oczkach.Nieszczęście! Prawdziwy TutuÅ›, ten z Port-Biou, zobaczyÅ‚, żeuszy jego wierzchowca kÅ‚adÄ… siÄ™ w grozny sposób i po razpierwszy tego ranka diabelski osioÅ‚ wydobyÅ‚ z siebie ryk wojen-ny, doprowadzajÄ…cy do szaÅ‚u wszystkich w miasteczku. Nacieraj, TÅ‚oczku! zawoÅ‚aÅ‚ TutuÅ› zapominajÄ…c o wszelkiejostrożnoÅ›ci.OsioÅ‚ puÅ›ciÅ‚ siÄ™ galopem, sadzÄ…c prosto w tÅ‚um.RyczaÅ‚ przytym bez przerwy, a ryk ten sprawiaÅ‚ cuda: wszystkie inne osÅ‚yrozsunęły siÄ™ w popÅ‚ochu.na boki, a TutuÅ› przecwaÅ‚owaÅ‚ po-miÄ™dzy szpalerem twarzy wykrzywionych wÅ›ciekÅ‚oÅ›ciÄ…, pomiÄ™-dzy uniesionymi kijami i rozwrzeszczanymi gardzielami.TÅ‚o-czek zdążyÅ‚ nawet porwać w locie kapelusz jakiejÅ› piÄ™knej panisiedzÄ…cej w odkrytym aucie. Nacieraj! krzyczaÅ‚ TutuÅ›. Rola jest dla nas, a nie dlatych pastuchów kóz!TÅ‚oczek bez namysÅ‚u roztrÄ…caÅ‚ bliżej znajdujÄ…ce siÄ™ osÅ‚y, ażwreszcie utorowaÅ‚ sobie drogÄ™.TutuÅ› nawet chciaÅ‚ już po-wstrzymać swego mustanga, ale ten nabraÅ‚ takiego rozpÄ™du, żeprzybyli do Cadière w prawdziwie rekordowym czasie:Wpadli wreszcie z impetem na wielkie, dziwaczne pole jar-marczne, zastawione ciężarówkami, motorami i reflektorami.PeÅ‚no tam byÅ‚o ludzi w Å›redniowiecznych strojach, a wszystkokotÅ‚owaÅ‚o siÄ™ w najwiÄ™kszym bezÅ‚adzie.SÅ‚oÅ„ce prażyÅ‚a bezlito-Å›nie, odbijaÅ‚o siÄ™ w zbrojach i niklowych częściach sprzÄ™tu.WtargniÄ™cie Tutusia spowodowaÅ‚o ogólne zamieszanie.ChÅ‚o-piec, oszoÅ‚omiony, patrzyÅ‚ na uwijajÄ…cych siÄ™ ludzi nieprzytom-nym wzrokiem. Stój! rozlegÅ‚ siÄ™ jakiÅ› gÅ‚os. Nie ruszaj siÄ™ z miejsca!UdaÅ‚o mu siÄ™ zatrzymać TÅ‚oczka, który zaryÅ‚ siÄ™ w ziemiÄ™wszystkimi czterema kopytami.Akurat naprzeciwko niego sie-dziaÅ‚ w fotelu maÅ‚y czÅ‚owieczek z oczami osÅ‚oniÄ™tymi zielonymdaszkiem i przyglÄ…daÅ‚ mu siÄ™ przez lornetkÄ™. No, nareszcie jest osioÅ‚ i taki poganiacz, jakiego mi potrze-ba! odezwaÅ‚ siÄ™ po chwili. Przybyli pierwsi i na pewnobÄ™dÄ… najlepsi.Ty, cofnij no siÄ™ razem z twoim osÅ‚em i nabierzrozpÄ™du, żeby przedefilować przed wieżą.Galopem!TutuÅ› podniósÅ‚ oczy i zobaczyÅ‚ przed sobÄ…, pomiÄ™dzy dwiemażerdziami, zabawny fragment: kartonowej dekoracji, przedsta-wiajÄ…cej zbudowany z gÅ‚azów balkon.StamtÄ…d spoglÄ…daÅ‚a naniego surowo, oparta o balustradÄ™, jakaÅ› można pani w wyso-kim, stożkowatym czepcu na gÅ‚owie.TÅ‚oczek zgodziÅ‚ siÄ™ cofnąć. Wracaj wolniej mówiÅ‚ dalej reżyser. PodnieÅ› gÅ‚owÄ™,uÅ›miechnij siÄ™ jak najpiÄ™kniej do damy i powiedz: Cna królo-wo! PrzynoszÄ™ ci wieÅ›ci od imć pana Lionela d'Entremont".Nato królowa Joanna powie; Wejdz przez tajemne drzwiczki,piÄ™kny chÅ‚opcze, moi ludzie wpuszczÄ… ciÄ™ tamtÄ™dy".Wtedy na-tychmiast zawrócisz i znikniesz z pola widzenia.ZrozumiaÅ‚eÅ›?Powtórz tekst.TutuÅ› powtórzyÅ‚ zdanie pięć razy, gÅ‚osem, któremu usiÅ‚owaÅ‚nadać dzwiÄ™czne brzmienie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]