Podstrony
- Strona startowa
- Roberts Nora Marzenia 02 Odnalezione marzenia
- Vinge Joan D Królowe 02 Królowa Lata Zmiana
- Carey Jacqueline [ Dziedzictwo Kusziela 02] Wybranka Kusziela
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 02 Miłosny fortel
- Lindskold, Jane [Firekeeper 02] Wolf's Head, Wolf's Heart
- Trylogia Lando Calrissiana.01.Lando Calrissian i Mysloharfa Sharow (2)
- Cawthorne Nigel Zycie erotyczne wielkich dyktat (2)
- Tragedia w trzech aktach v10
- Michail Bulhakow Mistrz i Malgorzata v 1.1 (2)
- Word Studies in the New Testament Vol 1 & 2 (Marvin R Vincent)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ines.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sagramor,wzmocniony przez pierwsze dwa kontyngenty włóczników z Powys, odciął łudziCerdyka pod Corinium i Saksonowi z trudem udało się uciec nocą, tracącpięćdziesięciu wojowników.Mimo to granica z Cerdykiem przesunęła się znacznie nazachód.Jednak wieści o powrocie Artura i zdobyciu Caer Cadarn oraz niewzruszonanienawiść Sagramora przekonały saksońskiego króla, że już czas porzucić swojegosprzymierzeńca, Lancelota.Wycofał się zatem na swoje ziemie i posłał wojowników,aby urwać, ile się da, z belgijskiego królestwa.Cerdyk jako jedyny odniósł korzyści ztej rebelii.Lancelot przyprowadził swoją armię do Caer Cadarn.Główne jego siły stanowiłasaksońska straż i dwustu belgijskich wojowników.Oprócz tego było z nim okołodwustu chrześcijan, którzy wierzyli, że służąc Lancelotowi, wypełniają wolę Boga.Jednak wieści o zajęciu przez Artura Caer Cadarn i ataki Morfansa i Galahada napołudnie od Glevum wprowadziły dużo zamieszania i sprawiły, że chrześcijaniestracili ducha walki.Zaczęli dezerterować, chociaż wciąż było ich jeszcze okołodwustu, kiedy Lancelot przybył o zmierzchu drugiego dnia po zdobyciu królewskiegowzgórza.Miał wtedy szansę utrzymania swojego nowego królestwa, gdyby tylkoodważył się zaatakować Artura.On jednak się wahał i następnego ranka Artur posłałmnie do niego z wiadomością.Niosłem odwróconą tarczę, a do włóczniprzywiązałem dębowe gałązki na znak, że przychodzę rozmawiać, a nie walczyć.Jeden z belgijskich wodzów wojennych wyszedł mi naprzeciw i przysiągłgwarantować moje bezpieczeństwo, po czym zaprowadził mnie do pałacu w Lindinis,w którym zatrzymał się Lancelot.Czekałem na zewnętrznym dziedzińcu, otoczonyponurymi włócznikami, podczas gdy Lancelot zastanawiał się, czy ma się ze mnąspotkać, czy nie.Czekałem ponad godzinę, w końcu jednak się pojawił.Miał na sobie emaliowanąłuskową zbroję w kolorze białym, pod ręką niósł pozłacany hełm, a u boku miecz.Amhar i Loholt z zawiniętą ręką stali za nim, obok niego zaś Bors, jego czempion.Było od nich czuć porażką niczym gnijącym mięsem.Lancelot mógł nas zamknąć wCaer Cadarn, rozbić Morfansa i Galahada, a potem wrócić i wziąć nas głodem, ale niemiał na to odwagi.Chciał po prostu przeżyć.Nigdzie nie było widać Sansuma.MysiKról dobrze wiedział, kiedy się przyczaić. Znów się spotykamy, Derfel pozdrowił mnie Bors w imieniu swojego pana.Zignorowałem go. Lancelocie zwróciłem się bezpośrednio do króla, chociaż nie użyłem jegotytułu mój pan, Artur, okaże ci laskę pod jednym warunkiem. Mówiłem głośno,tak aby wszyscy włócznicy na dziedzińcu mogli mnie usłyszeć.Większość z tychwojowników miała wymalowanego na tarczach orła rybołowa Lancelota i tylkoniektórzy z nich mieli na tarczach krzyże lub ryby. Otrzymasz łaskę ciągnąłem jeżeli będziesz walczył z naszym czempionem, mężczyzna przeciw mężczyznie,miecz przeciw mieczowi.Jeśli zwyciężysz, będziesz mógł odejść, a wraz z tobą twoiludzie.Jeżeli zginiesz, to twoi ludzie również będą mogli odejść.Nawet jeśli niebędziesz walczył, twoi ludzie będą mogli odejść, ale tylko ci, którzy nie byli przedtemzwiązani przysięgą z naszym królem Mordredem.Ci zostaną zabici. Była tomisterna oferta.Jeżeli Lancelot zdecydowałby się walczyć, uratowałby życie tych,którzy przeszli na jego stronę.Jeżeli odmówiłby, skazałby ich na śmierć i jego cennareputacja ucierpiałaby na tym dotkliwie.Lancelot spojrzał na Borsa, potem na mnie.Tak strasznie gardziłem nim w tymmomencie.Powinien był z nami walczyć, a nie przestępować z nogi na nogę nazewnętrznym dziedzińcu Lindinis.On jednak był całkowicie zbity z tropu śmiałościąArtura.Nie wiedział, ilu mamy ludzi, widział tylko najeżone włóczniamiobwałowania Caer Cadarn i wola walki opuściła go zupełnie.Pochylił się do swojegokuzyna i zamienił z nim kilka słów.Kiedy Bors mu odpowiedział, Lancelot zwróciłsię do mnie, a na jego twarzy pojawił się niewyrazny uśmiech. Mój czempion, Bors, przyjmuje wyzwanie Artura obwieścił. Wyzwanie jest dla ciebie, a nie dla kogoś, kto zarzyna dla ciebie świnie.Słysząc to, Bors zawarczał i wyciągnął do połowy miecz z pochwy, ale w tymsamym momencie belgijski wódz, który gwarantował moje bezpieczeństwo, wystąpiłnaprzód z włócznią i Bors się cofnął. A jeśli chodzi o czempiona twojego pana, czy będzie nim sam Artur? spytałLancelot. Nie odparłem i uśmiechnąłem się. Ja prosiłem o ten honor i go otrzymałem.Chciałem tego, ponieważ obraziłeś Ceinwyn.Zamierzałeś przeprowadzić ją nagąprzez Ynys Wydryn, teraz ja przeciągnę twoje nagie zwłoki przez całą Dumnonię.Jeśli chodzi o moją córkę ciągnąłem to jej śmierć jest już pomszczona.Twoidruidzi leżą martwi na lewym boku, Lancelocie.Ich ciała nie zostały spalone i ichdusze błąkają się po ziemi.Lancelot splunął mi pod nogi. Powiedz Arturowi, że przyślę mu odpowiedz w południe oświadczył iodwrócił się. Czy mam przekazać coś Ginewrze? zapytałem go i to pytanie sprawiło, że namnie spojrzał. Twoja kochanka jest na Caer Cadarn poinformowałem go. Niechcesz wiedzieć, co się z nią stanie? Artur mi powiedział.Patrzył na mnie z nienawiścią, potem splunął i odszedł.Zrobiłem to samo.Wróciłem na Caer Cadarn i znalazłem Artura na wałach ponad zachodnią bramą,tam gdzie wiele lat wcześniej rozmawialiśmy o obowiązku wojownika.Tymobowiązkiem, powiedział wtedy, jest walczyć w imieniu tych, którzy sami nie mogąwalczyć.Takie było jego kredo, choć przez lata, gdy walczył w imieniu Mordreda,stracił wszystko, co miał i czego pragnął najbardziej.Przekazałem mu odpowiedzLancelota, a on skinął głową i pokazał ręką, że mogę odejść.Po jakimś czasie Ginewra przysłała po mnie Gwydre a.Chłopiec wspiął się nawały, na których stałem z moimi ludzmi, i pociągnął mnie za płaszcz. Wuju Derflu? Patrzył na mnie smutno. Matka chce z tobą rozmawiać. Byłprzestraszony, a w jego oczach kręciły się łzy.Spojrzałem na Artura, ale on nie zwracał na nas uwagi, więc poszedłem zaGwydre em w dół do chaty włócznika
[ Pobierz całość w formacie PDF ]