Podstrony
- Strona startowa
- Brzezinska Anna, Wiœniewski Grzegorz Wielka Wojna 01 Za króla, Ojczyznę i garœć złota
- Marsden John Kroniki Ellie 01 Wojna się skończyła, walka wcišż trwa
- John Marsden Kroniki Ellie 1. Wojna się skończyła, walka wcišż trwa
- Winston S. Churchill Druga Wojna Swiatowa[Tom 3][Księga 2][1995]
- Addison Wesley The Lean Mindset, Ask the Right Questions (2014)
- Cass Kiera Rywalki 02 Elita (ofic)
- Adobe.Photoshop.7.PL.podręcznik.uzytkownika.[osloskop.net]
- Masterton Graham Manitou (2)
- Seth Vikram Pretendent do ręki
- Christie Agatha Kot wsrod golebi
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ines.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest bowiem u naspostanowienie, aby cia³a samobójców a¿ do zachodu s³oñca pozostawiæ niepochowane, choæ uwa¿amy za rzecz zbo¿n¹ uczciæ pogrzebem nawet wrogów.U innych narodów prawo nakazuje nawet obcinanie od trupów takich samo-bójców prawej rêki115, któr¹ przeciw samym sobie obrócili, poniewa¿ uwa¿asiê, ¿e jak cia³o sta³o siê obce dla duszy, tak rêka dla cia³a.S³uszn¹ tedy bêdzierzecz¹, towarzysze, je¿eli wybierzemy to, co s³uszne, i nie bêdziemy dodawaædo ludzkich nieszczêœæ jeszcze czynu bezbo¿nego wzglêdem naszego Stwór-cy.Jeœli mo¿na ocaliæ ¿ycie, ocalmy je.Nie jest bowiem ¿adn¹ hañb¹ przyj¹æratunek od tych, którym daliœmy tyle dowodów naszego mêstwa.Jeœli œmierænam przeznaczona, nie bêdzie nic w tym haniebnego, ¿e poniesiemy j¹ z r¹kzwyciêzców.Co do mnie, nigdy nie przejdê do szeregów wroga, aby staæ siêzdrajc¹ samego siebie.By³bym bowiem daleko g³upszym od tych, którzy zbie-gaj¹ do wrogów, bo oni to czyni¹, aby ocaliæ swoje g³owy, ja zaœ szed³bymtam na zgubê i to w³asn¹.Pragnê, aby to by³ podstêp Rzymian: jeœli bowiemmimo danej obietnicy zg³adz¹ mnie, to umrê z radoœci¹, gdy¿ wiaro³omnoœæk³amców bêdzie dla mnie wiêksz¹ pociech¹ ni¿ zwyciêstwo".6.Józef przytacza³ wiele jeszcze podobnych argumentów, aby odwieœætowarzyszy od samobójstwa.Im jednak desperacja zatka³a uszy, bo ju¿ oddawna przeznaczyli siê na œmieræ i uniesieni gniewem przypadli doñ z mie-czami ze wszystkich stron, l¿yli go jako tchórza i nie by³o w¹tpliwoœci, ¿eka¿dy gotów by³ natychmiast zadaæ mu cios.On zaœ do jednego zwraca³ siêpo imieniu, drugiego gromi³ spojrzeniem wodza, innego chwyta³ za prawicê,a jeszcze innego stara³ siê udobruchaæ proœb¹.Miotany ró¿nymi uczuciamiw tej dramatycznej sytuacji, zdo³a³ powstrzymaæ miecze wszystkich od swe-go gard³a i jak to czyni¹ osaczone dzikie zwierzêta, zawsze zwraca³ siê donajbli¿szego napastnika.A ¿e nawet w tej ciê¿kiej chwili czuli respekt przednim jako przed swoim wodzem, rêce ich by³y bezsilne, miecze im wypad³y,a niejeden mimo woli odk³ada³ ju¿ podniesiony orê¿.7.Jednak nawet w tym rozpaczliwym po³o¿eniu nie brak³o mu pomy-s³owoœci.Ufny w opiekê Bo¿¹, ¿ycie swoje postawi³ na jedn¹ kartê i rzek³:„Skoro ju¿ postanowiliœmy umrzeæ, to niechaj los rozstrzygnie116, w jakiejkolejnoœci mamy jeden drugiego zabijaæ.Pierwszy, na którego on padnie,niech zginie z rêki nastêpuj¹cego po nim.I tak przeznaczenie przejdzie przezszereg nas wszystkich, aby nikt nie musia³ w³asn¹ rêk¹ ¿ycia sobie odbie-raæ117.A by³oby rzecz¹ niesprawiedliw¹, gdyby po zejœciu ze œwiata innychmóg³ ktoœ rozmyœliæ siê i siebie ocaliæ".Te s³owa wzbudzi³y doñ zaufaniei kiedy przekona³ towarzyszy, ci¹gn¹³ los wraz z innymi.Ka¿dy, na kogopad³ los, nadstawia³ szyjê pod miecz temu, który nastêpowa³ po nim, bo wódzich tak¿e rych³o mia³ zgin¹æ.Uwa¿ali bowiem, ¿e œmieræ poniesiona razemz Józefem milsza im jest ni¿ ¿ycie.W koñcu pozosta³ tylko Józef wraz z jed-nym towarzyszem (mo¿na by rzec, ¿e albo przypadek tak chcia³, albo Opatrz-noœæ Bo¿a) i nie chc¹c zgin¹æ z wyroku losu ani te¿, gdyby on sam by³ tymostatnim, splamiæ swojej rêki bratni¹ krwi¹, przekona³ tak¿e owego mê¿a,aby otrzymawszy porêkê pozosta³ przy ¿yciu.8.Skoro takim sposobem unikn¹³ wojny z Rzymianami i swoimiwspó³braæmi, zosta³ przez Nikanora doprowadzony do Wespazjana.Zewsz¹dzbiegli siê Rzymianie, aby go zobaczyæ, a t³um, który t³oczy³ siê wokó³ wo-dza, czyni³ wrzawê wznosz¹c ró¿ne okrzyki.Jedni cieszyli siê, ¿e go pojma-no, drudzy wygra¿ali siê, jeszcze inni cisnêli siê, aby przyjrzeæ mu siê z bli-ska.Stoj¹cy w oddali wo³ali, ¿eby wroga zg³adziæ, a ci, którzy byli bli¿ejniego, przypominali sobie jego czyny i zdumiewali siê nad tak wielk¹ odmia-n¹ losu.Wœród dowódców nie znalaz³ siê ani jeden, który by mimo ¿ywionejdawniej wrogoœci do niego nie zmiêk³ wówczas na jego widok.SzczególnieTytus, m¹¿ tak szlachetny, wzruszony by³ si³¹ ducha Józefa okazan¹ w nie-szczêœciach i litowa³ siê nad jego m³odym wiekiem118.Kiedy przypomnia³sobie, jaki to by³ wczoraj wojownik, a teraz widzia³ go jako jeñca w rêkachnieprzyjació³, zaduma³ siê nad tym, jak potê¿ny jest los, jak bardzo zmiennejest szczêœcie wojenne i jak nie ma nic trwa³ego w sprawach ludzkich119.Wzbudza³ on wówczas tak¿e wspó³czucie dla Józefa u wiêkszoœci Rzymian,a przez wstawienie siê za nim u ojca on w³aœnie najwiêcej przyczyni³ siê dodarowania mu ¿ycia.Wszelako Wespazjan kaza³ go strzec z zachowaniemwszelkiej ostro¿noœci, poniewa¿ zamierza³ zaraz pos³aæ go do Nerona120.9.Józef, pos³yszawszy to, wyrazi³ pragnienie porozmawiania z nimw pewnej sprawie na osobnoœci.A kiedy Wespazjan odprawi³ wszystkichoprócz Tytusa i dwóch przyjació³, Józef rzek³: „Ty mniemasz, Wespazjanie, ¿ew osobie Józefa dosta³eœ w swe rêce tylko jeñca, ale ja przychodzê do ciebiejako zwiastun wiêkszych wydarzeñ.Gdybym bowiem nie by³ pos³any od Bo-ga, wiedzia³bym, czego wymaga prawo ¯ydów i jak przystoi wodzom umrzeæ.Chcesz mnie wys³aæ do Nerona? I po có¿ to? Czy s¹dzisz, ¿e nastêpcy Neronad³ugo bêd¹ przy w³adzy, zanim ona przejdzie w twoje rêce121.Bo ty, Wespa-zjanie, bêdziesz Cezarem i jedynow³adc¹, ty i ten twój syn.Ka¿ mi teraz jesz-cze mocniej zacisn¹æ wiêzy i strzec mnie dla siebie samego.Bo ty, Cezarze,bêdziesz panem nie tylko moim, lecz panem ziemi, morza i ca³ego rodzaju lu-dzkiego, a ja proszê o oddanie mnie pod jeszcze silniejsz¹ stra¿, abyœ mniemóg³ ukaraæ, gdyby okaza³o siê, ¿e ¿arty sobie strojê z Boga".122 Skoro wy-rzek³ te s³owa, Wespazjan zdawa³ siê w pierwszej chwili nie dawaæ temu wiaryprzypuszczaj¹c, ¿e Józef chwyci³ siê takiego sposobu, aby ocaliæ swoj¹ g³owê.Z wolna jednak pocz¹³ nabieraæ innego przekonania, gdy Bóg ju¿ wzbudza³w nim myœli o najwy¿szej w³adzy i innymi znakami zapowiada³, i¿ on ber³oodzier¿y.¯e zaœ Józef by³ dobrym prorokiem, przekona³o go o tym jego za-chowanie siê w innych sprawach.Jeden bowiem z przyjació³ Wespazjana, któ-rzy byli œwiadkami poufnej rozmowy, wyrazi³ zdziwienie, dlaczego w takimrazie Józef nie przepowiedzia³ ani upadku Jotapaty, ani tego, ¿e sam pójdzie doniewoli, a jeœli tak, to wszystko jest zwyk³ym ³garstwem obliczonym na od-wrócenie od siebie burzy gniewu, jak¹ œci¹gn¹³ na swoj¹ g³owê.Józef odrzek³na to, ¿e owszem, przepowiedzia³ tak¿e Jotapatañczykom, i¿ miasto ich padniepo czterdziestu siedmiu dniach, a jego samego Rzymianie wezm¹ ¿ywego doniewoli.A kiedy Wespazjan, który sam rozpytywa³ jeñców w tej sprawie,przekona³ siê, ¿e to by³a prawda, zacz¹³ wierzyæ w przepowiednie odnosz¹cesiê do swojej osoby
[ Pobierz całość w formacie PDF ]