Podstrony
- Strona startowa
- Pelot Pierre Tranzyt (SCAN dal 1130)
- Rey Pierre Sunset
- Zakładnik Pierre Lemaitre(1)
- [eBook] DirectX 3D Graphics Programming Bible
- Kleypas Lisa Bezcenna miloÂść
- Sławomir Kozak Operacja Dwie Wieże
- Odrodzona. Wodospady cienia. Po Hunter C.C
- Kurt Vonnegut Kocia Kolyska
- Mitologia germanska
- Agent z E FALL Jan Litan
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- frenetic.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zaleca siÄ™oczywiÅ›cie nakÅ‚anianie do braku oporu, co uÅ‚atwia dziaÅ‚anie nadalszych etapach operacji.W trakcie przygotowaÅ„postanowiÅ‚em, że jeden z zakÅ‚adników bÄ™dzie reprezentowaÅ‚strategiÄ™ przegranego (Malik przed chwilÄ… bardzoprzekonujÄ…co odegraÅ‚ tÄ™ scenÄ™), by wskazać pozostaÅ‚ymzakÅ‚adnikom drogÄ™, jakÄ… powinni pójść, czyli zaniechanieoporu.Firma żądaÅ‚a, żebyÅ›my poddali testowi ich odpornośćna szok, co oznaczaÅ‚o, jak wielokrotnie przypominaÅ‚ mi panLacoste, ocenÄ™ stopnia ich współpracy z nieprzyjacielem wprzedziale od peÅ‚nego oporu do haniebnej kolaboracji.W tymcelu musieli pogodzić siÄ™ z koniecznoÅ›ciÄ… negocjacji, a najlepiejbyÅ‚o pokazać im, że jest to faktycznie jedyna sÅ‚uszna drogapostÄ™powania.Ale wracam do wydarzeÅ„.Przy pierwszej kuli wszyscy obecni stÅ‚umili krzyk.Co dalej,można sobie wyobrazić: sala rozbrzmiewa hukiem trzechwystrzałów, a dwóch mężczyzn leży w kaÅ‚uży krwi, którarozlewa siÄ™ pod ich ciaÅ‚ami coraz wiÄ™kszÄ… plamÄ….Evelyne Camberlin instynktownie zakryÅ‚a rÄ™kami uszy, nato-miast Maxime Lussay, z zamkniÄ™tymi oczami, z dÅ‚oÅ„mileżącymi pÅ‚asko na stole i oszoÅ‚omionÄ… minÄ…, przechyla gÅ‚owÄ™na prawo i na lewo, jakby chciaÅ‚ przemieÅ›cić mózg z jednejpółkuli do drugiej.- MyÅ›lÄ™, że reguÅ‚y gry sÄ… już dla wszystkich jasne.NazywamsiÄ™ Kader.Ale mamy mnóstwo czasu, żeby siÄ™ poznać.Jego gÅ‚os dociera do nich jak przez mgÅ‚Ä™.Kader zatrzymuje wzrok na Jeanie-Marcu Guéneau i z lekkozirytowanÄ… minÄ… marszczy brwi.SÅ‚ychać wyrazny odgÅ‚os jakiejÅ› cieczy skapujÄ…cej na podÅ‚ogÄ™.Pod krzesÅ‚em pana Guéneau rozlewa siÄ™ coraz wiÄ™kszaciemna kaÅ‚uża.PomijajÄ…c charaktery i indywidualne temperamenty każdegoz zakÅ‚adników, wykazujÄ… oni zawsze mniej wiÄ™cej podobne re-akcje.Na nagÅ‚ość, na strach i zagrożenie mózg reaguje dośćograniczonym zestawem zachowaÅ„.Zdarza siÄ™, że zakÅ‚adnicy -mam wrażenie, że tak byÅ‚o w przypadku pana Cousina, którytrzymaÅ‚ siÄ™ za gÅ‚owÄ™ i wpatrywaÅ‚ prosto przed siebie -przyjmujÄ… z niedowierzaniem nagÅ‚ość ataku, jakby nie chcieliw to uwierzyć i woleli myÅ›leć, że padli ofiarÄ… gÅ‚upiego kawaÅ‚u.Ale szybko wracajÄ… do postawy bardziej realistycznej,zwÅ‚aszcza kiedy na ich oczach zabije siÄ™ jednÄ… albo dwieosoby.WÅ‚aÅ›nie z tego powodu pana Dorfmanna,uosabiajÄ…cego w ich oczach autorytet, wolaÅ‚em od razu zabić.Ten ruch sprawiÅ‚, że momentalnie zawaliÅ‚ siÄ™porzÄ…dek hierarchii.Tym samym przesÅ‚anie terrorystów byÅ‚ojasne: my tu rzÄ…dzimy.SkÄ…dinÄ…d pan Dorfmann znakomicieodegraÅ‚ swojÄ… rolÄ™, rozerwaÅ‚ saszetkÄ™ z hemoglobinÄ…, którÄ…ode mnie dostaÅ‚, i upadÅ‚ tak, jak mu pokazaÅ‚em.ZresztÄ…zapewniÅ‚em go, że gdyby nawet odegraÅ‚ swojÄ… rolÄ™ niezbytdobrze, to nagÅ‚ość sytuacji tak bardzo paraliżuje neurony, żenikt by tego nie zauważyÅ‚.Pan Delambre i panna Rivet nawet nie drgnÄ™li.WziÄ™ciezakÅ‚adników w telewizji i prawdziwe wziÄ™cie zakÅ‚adników tobynajmniej nie to samo.Powie pan, że nie byÅ‚o to prawdziwewziÄ™cie zakÅ‚adników, ale nie chwalÄ…c siÄ™, wyglÄ…daÅ‚o bardzorealistycznie i naszych dwoje kandydatów tak wszystkoprzeżywaÅ‚o, jakby sami brali udziaÅ‚ w akcji.U ofiar podobnychsytuacji odnotowano dziewięć rozmaitych reakcji:oszoÅ‚omienie, zdumienie, niepokój, przerażenie, poczuciekrzywdy, bezbronność, niemoc, upokorzenie i osamotnienie.Do zachowania pana Delambre a najbardziej pasowaÅ‚yniepokój i osamotnienie, do panny Rivet - oszoÅ‚omienie iprzerażenie.Na wypadek gdyby Å›mierć arabskiego klienta nie podziaÅ‚aÅ‚ana nich tak odstraszajÄ…co, jak oczekiwaliÅ›my, w scenariuszuprzewidziaÅ‚em zduszenie w zarodku u zakÅ‚adników wszelkiejmyÅ›li o oporze fizycznym.- Wszyscy tutaj! - ryknÄ…Å‚ Mourad, wskazujÄ…c Å›cianÄ™ naprze-ciwko wielkich okien.Jak gdyby wprawieni w ruch wÅ‚asnym strachem, gwaÅ‚towniesiÄ™ poderwali i ruszyli szybkimi drobnymi kroczkami, jakbybojÄ…c siÄ™ potrÄ…cić jakiÅ› cenny przedmiot, spuszczajÄ…c gÅ‚owy,żeby uniknąć wyimaginowanych pocisków.- RÄ™ce na Å›cianÄ™, nogi w rozkroku! - dodaje Mourad.Pan Lussay, który pewnie widziaÅ‚, jak to robiÄ… w telewizji,szeroko rozÅ‚ożyÅ‚ ramiona i nogi i wyglÄ…da, jakby nadstawiaÅ‚tyÅ‚ek do rewizji.StojÄ…ca obok niego panna Tran, którÄ… krÄ™pujespódnica, nie może rozstawić nóg.Yasmine podchodzi do niej ztyÅ‚u i jednym szarpniÄ™ciem kolbÄ… pistoletu podciÄ…ga materiaÅ‚do góry.Potem kilkoma krótkimi szturchniÄ™ciami stopÄ…zmusza jÄ…, by stanęła w rozkroku.Z kolei panna Tran opieradÅ‚onie na Å›cianie, rozczapierzajÄ…c palce.Z mocno zakasanÄ…spódnicÄ… wyglÄ…da dość nieprzyzwoicie, zwÅ‚aszcza że sÄ… tumężczyzni - jest to, czÄ™sto skuteczna, metoda postawieniazakÅ‚adnika w pozycji sÅ‚abszego.Pan Guéneau, w mokrych dokolan spodniach, trzÄ™sie siÄ™ na caÅ‚ym ciele, a pan Cousinzamyka oczy, jakby w każdej chwili spodziewaÅ‚ siÄ™ kulki wgÅ‚owÄ™.Nasz aktor, pan Renard, wÅ‚Ä…czony do grona dyrektorówExxyalu, po cichu coÅ› niezrozumiale mamrocze.ZamykajÄ…caszereg pani Camberlin jest wstrzÄ…Å›niÄ™ta, kiedy dociera do niej,że (zgodnie z moim żądaniem) odmawia on modlitwÄ™.Pokazanie zakÅ‚adnikom, że jeden z nich modli siÄ™ o ocalenieżycia, to również dobry sposób nakÅ‚onienia ich do współpracy.Kilka sekund pózniej wszyscy sÅ‚yszÄ… za sobÄ… jakieÅ› kroki orazotwieranie i zamykanie drzwi.Każdy z nich czuje, że za jegoplecami ktoÅ› chodzi tam i z powrotem.SÅ‚yszÄ… odgÅ‚osprzesuwanych stołów, a potem zdyszany oddech.DomyÅ›lajÄ…siÄ™, że trwa wynoszenie obu ciaÅ‚.MijajÄ… trzy czy cztery minuty i Kader każe im siÄ™ odwrócić.StoÅ‚y zostaÅ‚y ustawione wzdÅ‚uż przepierzenia.Plamy krwiwsiÄ…kÅ‚ej w wykÅ‚adzinÄ™ nabierajÄ… czarnego metalicznegoodcienia.Zrodek sali jest zupeÅ‚nie pusty i ta pusta przestrzeÅ„wywoÅ‚uje u nich teraz zawrót gÅ‚owy.Kiedy Mourad wraca do pomieszczenia, trzymajÄ…c niedbaleswój pistolet maszynowy, poplamionÄ… krwiÄ… pierÅ› zdążyÅ‚ jużotrzeć wewnÄ™trznÄ… stronÄ… rÄ™kawa.Jak w dopracowanym domilimetra ukÅ‚adzie choreograficznym, każdy z czÅ‚onków grupyterrorystycznej zajmuje miejsce naprzeciw rzÄ™du zakÅ‚adników,Kader w Å›rodku, po prawej stronie Yasmine, Mourad po lewej.Mija kilka sekund, w czasie których sÅ‚ychać tylkopochlipywanie pana Guéneau stojÄ…cego ze wzrokiemutkwionym w ziemi.- Dobra-mówi Kader - a teraz wszyscy opróżniajÄ… kieszenie!Do dwóch damskich torebek leżących na wielkim stolekonferencyjnym doÅ‚Ä…czajÄ… portfele, pÄ™ki kluczy, odtwarzaczeMP3, komórki.NastÄ™pnie Yasmine rozpoczyna rewizjÄ™.Wie, jak to siÄ™ robi.Niczego nie zostawia na los szczęścia.Kieszenie, paski, sprawdza wszystko.Panna Tran czuje dÅ‚oniemÅ‚odej kobiety wprawnie przeÅ›lizgujÄ…ce siÄ™ po jej piersiach,miÄ™dzy udami.Pani Camberlin nie zwraca uwagi na nic, starasiÄ™ tylko utrzymać na nogach, bo najwyrazniej chÄ™tnie by siÄ™osunęła na ziemiÄ™.Teraz Yasmine rewiduje mężczyzn, fachowÄ…dÅ‚oniÄ… przesuwa po poÅ›ladkach, po kroczu, nawet mokrespodnie pana Guéneau zostajÄ… bez ceregieli obmacane, poczym, dajÄ…c znak dowódcy, że wszystko w porzÄ…dku, cofa siÄ™kilka kroków.ZakÅ‚adnicy z powrotem ustawiajÄ… siÄ™ w szeregu.Naprzeciwkonich w rozciÄ…gniÄ™tym szyku stojÄ… terroryÅ›ci.- ZnalezliÅ›my siÄ™ tu dla Å›wiÄ™tej sprawy - oÅ›wiadczaspokojnie Kader - sprawy wartej wszelkich poÅ›wiÄ™ceÅ„.Potrzebna jest nam wasza współpraca i by jÄ… uzyskać, gotowijesteÅ›my poÅ›wiÄ™cić wÅ‚asne życie.Lecz, jeÅ›li bÄ™dzie tokonieczne, również wasze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]