Podstrony
- Strona startowa
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 02 Miłosny fortel
- Stuart Anne Czarny lod 03 Blekit zimny jak lod
- Anne Emanuelle Birn Marriage of Convenience; Rockefeller International Health and Revolutionary Mexico (2006)
- Black Americans of Achievement Anne M. Todd Chris Rock, Comedian and Actor (2006)
- Long Julie Anne Siostry Holt 02 Urocza i nieznoÂœna
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 03 Lekcja miłoœci
- Anne Holt Hanne Wilhelmsen 03 ÂŒmierc Demona
- Rice, Anne Lestat 'Opowiesc o zlodzieju cial'
- Alfred Szklarski Tomek w Krainie Kangurow (2)
- Tara Sivec Piękne kłamstwo. Igrając z ogniem
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- windykator.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.— Proszę, bardzo proszę, nie osądzaj jej pochopnie, Piemurze powiedziała Menolly dotykając jego ręki, żeby podkreślić swoją prośbę.— No, oczywiście, jeżeli ty tak uważasz.Sebell puścił do Piemura oko.— Ona tak uważa, a my musimy słuchać!— Och, ty! Ja po prostu nie chcę, żeby Piemur przez przypadek wyciągnął błędne wnioski.Poznał ją dopiero przed chwilą.— Kiedy wszyscy wiedzą — powiedział Sebell podnosząc oczy ze potrzeba czasu, wytrzymałości, tolerancji i hitu szczęścia, żeby docenić Mirrim! — Sebell zrobił unik, kiedy Menolly zamierzyła się na niego łyżką.Skończyli już karmić swoje jaszczurki ogniste i odesłali je, żeby się wygrzewały na słońcu, kiedy Mirrim z potężnym westchnieniem znowu się pojawiła.— Nie mam pojęcia, jak my to wszystko mamy skończyć na czas.I czemu te jaja muszą sobie wybierać taką niedogodną porę.Połowa gości z zachodu będzie śnięta, tak im się będzie chciało spać, i będą chcieli dostać śniadanie.Widzicie? — Machnęła ręką w kierunku wejścia, gdzie smoki wysadzały następnych pasażerów.— Tyle jest do zrobienia.A mnie tak bardzo zależy, żeby być na tym Wylęgu.Felessan jest dzisiaj kandydatem.— Tak nam powiedział F'nor.Ja mogłabym się zająć przygotowaniami do śniadania, Mirrim — powiedziała Menolly.— Wyznacz nam tylko zadania — powiedział Sebell, obejmując Piemura — a zrobimy co w naszej mocy, żeby ci pomóc.— Och, naprawdę? — Nagle z Mirrim opadła cała afektacja, a jej nachmurzona mina ustąpiła miejsca uśmiechowi ulgi, który rozświetlił jej twarz i zrobił z niej bardzo ładną dziewczynę.Gdybyście tylko zechcieli ustawić te stoły — i pokazała na stosy koziołków i blatów — to bardzo byście mi pomogli!Znowu wezwano ją na drugą stronę jaskini, a ona pobiegła z uśmiechem tak nie udawanej wdzięczności, że Piemur gapił się w ślad za nią zdumiony.Czemu ta dziewczyna tak dziwacznie się zachowywała? Dużo sympatyczniejsza była, kiedy zachowywała się naturalnie!— A więc Fellesan staje dzisiaj na terenie Wylęgami — powiedział Sebell.— Nie słyszałem tego dziś rano.— Przepraszam, wydawało mi się, że ci mówiłam — powiedziała Menolly wstając, żeby posprzątać naczynia ze stołu.— Ciekawa jestem, czy Naznaczy.— A czemu nie?—zapytał Piemur zaskoczony jej wątpliwościami.— Jest synem Przywódców Weyru, ale z tego niekoniecznie wynika, że Naznaczy.Smoka nie można przymusić do wyboru.— Och, Felessan na pewno Naznaczy — powiedział jakiś smoczy jeździec i podszedł do małego paleniska, a za nim dwóch innych.— Czy to ty zarządzasz dzbankiem, Menolly?— Witam cię, T'gellanie —powiedziała Menolly uśmiechając się żywo do spiżowego jeźdźca, kiedy mu nalewała klah.— Jak się masz, Sebellu? — ciągnął dalej T'gellan, rozsiadając się na ławie i gestem zapraszając pozostałych jeźdźców, by przyłączyli się do niego.— Okropnie mnie tu wykorzystują — powiedział Sebell cierpiętniczym tonem, co brzmiało tak, jakby naśladował Mirrim.— Właśnie zostaliśmy zapędzeni do ustawiania stołów.Chodźmy, Piemurze, zanim Mirrim przyłoży nam chochlą.Ponieważ Menolly tak zdecydowanie broniła Mirrim, Piemur przyglądał jej się spod oka, kiedy obydwaj z Sebellem ustawiali dodatkowe stoły.Zwrócił uwagę, jak Mirrim pędzi od jednego paleniska do drugiego, kiedy wzywano ją to tu, to tam, żeby pomogła związać intrusie do pieczenia czy przygotować mięso na rożny.Przyglądał jej się, jak organizowała jedną grupkę młodzików do obierania korzeni i bulw, a inną do nakrywania do stołu i układania naczyń i sztućców.Zdecydował, że Mirrim nie przesadzała co do zakresu swoich obowiązków.Menolly również miała dużo pracy, żeby wykarmić smoczych jeźdźców i ich zaspanych pasażerów, wyciągniętych z łóżek na bliski już Wylęg.Sebell i Piemur ustawili właśnie ostatni stół, kiedy do ich uszu doszło ciche nucenie.Jaszczurki ogniste ponownie pojawiły się w jaskini, swoim cienkim ćwierkaniem uzupełniając niskie, basowe, pulsujące nucenie smoków.Mirrim, pozbywszy się fartucha i otrzepawszy krople wody ze spódnicy, popędziła w ich kierunku.— Chodźcie, Oharan obiecał zająć miejsca dla nas wszystkich zawołała i biegiem poprowadziła ich przez Nieckę.Harfiarz Weyru zatrzymał dla nich miejsca na wielopiętrowych ławach powyżej terenu Wylęgarni, chociaż jak ich poinformował, narażał się na utratę żyda ze strony Panów Warowni i Mistrzów Cechów.Piemur zrozumiał dlaczego, kiedy się usadowił; było to wspaniałe miejsce, na drugiej kondygnacji, blisko wejścia, tak że wyraźnie było widać cały teren.Na terenie nie było królewskiego jaja, którego musiałaby pilnować Ramoth, więc bendeńska królowa stała trochę z boku, a Lessa i F'lar na skalnej półce nad nią.Od czasu do czasu olbrzymia złota smoczyca podnosiła wzrok na swoją partnerkę, jak gdyby prosząc, żeby dodać jej ducha albo żeby ją pocieszyć, ponieważ jaja które zniosła, miały już wkrótce być zabrane spod jej opieki.Ten pomysł rozbawił Piemura, bo nigdy dotąd nie przypisywał uczuć macierzyńskich tej najwybitniejszej smoczej królowej Bendenu.Niewątpliwie Ramoth, ze swoimi żółto połyskującymi oczami, niespokojnie przestępująca z nogi na nogę, szeleszcząca skrzydłami, nie przypominała troskliwej matki, jak samice bydła czy biegusów.Smuga bieli dostrzeżona kątem oka przyciągnęła uwagę Piemura do wejścia na teren Wylęgarni.Kandydaci podchodzili do jaj, ich białe tuniki trzepotały na porannym wietrze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]