Podstrony
- Strona startowa
- Bliziński Józef Komedie
- bliziński józef komedie (2)
- Balzac Honoriusz Ojciec Goriot
- balzac honoriusz ojciec goriot (2)
- balzac honoriusz eugenia grandet (2)
- balzac honoriusz fizjologia małżeństwa
- Komedia ludzka t.1 Balzac H
- User Guide
- Christoppher A. Faraone, Laura K. McClure Prostitutes and Courtesans in the Ancient World (2006)
- Dlugosz Jan Roczniki VII VIII
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- black-velvet.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.odwłoka.Na te słowa pan Solonet wyszedł z saloniku i przerwał w pół słowa staremu koledze zda-niem, które wróciło życie Pawłowi.Przytłoczony pamięcią swoich miłosnych zaklęć i gestów,Paweł nie wiedział ani jak się ich zaprzeć, ani jak je odmienić; w tej chwili pragnąłby, aby sięziemia pod nim rozstąpiła. Jest sposób wyrównania rachunków pani na rzecz córki rzekł młody rejent swobodnie. Pani Evangelista posiada w papierach pięcioprocentowych czterdzieści tysięcy frankówrenty, której kapitał dojdzie niebawem pari70, o ile go nie przewyższy, możemy go zatemokreślić na osiemset tysięcy.Pałac i ogród warte są około dwustu tysięcy.Przyjąwszy tenfakt, może pani przelać w kontrakcie ślubnym czystą własność tych walorów na córkę, niesądzę bowiem, aby leżało w intencjach pana de Manerville zostawić swoją teściową bez środ-ków.Jeżeli pani schrupała swój majątek, zwraca pani majątek córki, z bagatelną różnicą. Kobiety są bardzo nieszczęśliwe, że nie mają pojęcia o interesach rzekła pani Evange-lista. Mam czystą własność? Co to jest, dobry Boże!?Paweł był jak w ekstazie, słysząc tę kombinację.Stary rejent widząc pułapkę, widząc, żeklient już się złapał jedną nogą, stał jak skamieniały, powiadając sobie: Zdaje mi się, że oni znas sobie kpią! Jeśli łaskawa pani usłucha mojej rady, zabezpieczy pani sobie spokój ciągnął młodyrejent. Skoro pani robi to poświęcenie, trzeba bodaj, aby pani była wolna od wszelkich utra-pień ze strony małoletnich.Nie wiadomo, kto żyje, a kto umiera! Pan hrabia uzna w kontrak-cie, że otrzymał całkowitą sumę przypadającą pannie po ojcu.Mathias nie mógł wstrzymać oburzenia, które błysło w jego oczach i zarumieniło mutwarz. A ta suma rzekł, trzęsąc się wynosi?. Milion sto pięćdziesiąt sześć tysięcy franków, wedle aktu. Czemu tedy nie żądać od pana hrabiego, aby oddał hic et nunc71 majątek przyszłej mał-żonce? rzekł Mathias. To byłoby uczciwsze niż to, czego pan żąda ode mnie.Ruina hra-biego de Manerville nie spełni się pod moim okiem, ja się usuwam.Zrobił krok ku drzwiom, aby oświecić swego klienta co do powagi sytuacji; ale wrócił irzekł do pani Evangelista: Niech pani nie sądzi, że ja panią czynię odpowiedzialną za pomysł mego kolegi; uważampanią za uczciwą kobietę, za wielką damę, która nie ma pojęcia o interesach. Dziękuję kochanemu koledze rzekł Solonet. Wie kolega dobrze, że między nami obraza nie istnieje odparł Mathias. Niech panibodaj zna rezultat tej kombinacji.Jest pani jeszcze dość młoda, dość piękna, aby wyjść zamąż.Och, mój Boże rzekł starzec w odpowiedzi na gest pani Evangelista kto może ręczyćza siebie! Nie sądziłam, proszę pana rzekła pani Evangelista że przetrwawszy we wdowień-stwie siedem pięknych lat i odtrąciwszy świetne partie przez miłość dla córki, będę podejrze-wana w trzydziestym dziewiątym roku o podobne szaleństwo! Gdyby pan nie był rejentem,wzięłabym to za impertynencję.70P a r i porównanie wartości pieniędzy różnych krajów przy pełnej ich wartości w złocie.71H i c e t nunc (łac.) tutaj i zaraz.113 Czy nie byłoby większą impertynencją sądzić, że pani nie może już wyjść za mąż? Chcieć a móc, to dwie zupełnie różne rzeczy rzekł dwornie Solonet. A więc rzekł Mathias nie mówmy o pani małżeństwie.Może pani, i pragniemy tegowszyscy, żyć jeszcze czterdzieści pięć lat.Otóż skoro pani zachowuje dla siebie używalnośćmajątku pana Evangelista, zatem na czas jej życia dzieci pani mają zawiesić zęby na kołku? Co to znaczy to wszystko? rzekła wdowa. Co to ma być ta uż y w a l n o ś ć i tenkoł ek?Solonet, człowiek światowy, człowiek dobrego tonu, zaczął się śmiać. Zaraz to przetłumaczę odparł poczciwiec. Jeżeli pani dzieci chcą być rozsądne, po-myślą o przyszłości.Myśleć o przyszłości znaczy oszczędzać połowę dochodu w przypusz-czeniu, że będzie się miało tylko dwoje dzieci, którym trzeba dać najpierw staranne wycho-wanie, a potem grube wiano.Pani córka i pani zięć będą tedy skazani na dwadzieścia tysięcyfranków renty, a oboje wydawali dotąd po pięćdziesiąt.To jeszcze nic.Mój klient będzie mu-siał wypłacić kiedyś dzieciom milion sto tysięcy franków majątku po matce, a może ich nigdynie otrzyma, o ile żona jego umrze, a pani będzie żyła jeszcze, co może się zdarzyć.Sumien-nie mówiąc, podpisać taki kontrakt czy nie znaczy rzucić się ze związanymi rękami i nogamiw wodę? Chce pani zapewnić szczęście córce? Jeżeli kocha męża (uczucie, o którym rejen-tom nie wolno powątpiewać), będzie dzieliła jego zgryzoty.Proszę pani, z tego, co widzę,może umrzeć ze zmartwienia, bo będzie w nędzy.Tak, pani, dla ludzi, którym trzeba sto ty-sięcy rocznie, nędza to mieć tylko dwadzieścia tysięcy.Gdyby z miłości pan hrabia robił sza-leństwa, żona zrujnowałaby go podniesieniem należnych jej sum w dniu, w którym zdarzyło-by się jakieś nieszczęście.Staję tu w obronie pani, ich, ich dzieci, wszystkich. Poczciwina wystrzelał całą amunicję pomyślał Solonet, dając oczami znak klientce,jakby jej chciał powiedzieć: Naprzód, marsz!. Jest sposób, aby pogodzić te interesy odrzekła spokojnie pani Evangelista, Mogę so-bie zastrzec jedynie pensję konieczną, aby zamieszkać w klasztorze, i będziecie mieli mójmajątek zaraz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]