Podstrony
- Strona startowa
- Kraszewski Józef Ignacy Cale życie biedna
- Flawiusz Jozef Dawne dzieje Izraela
- Flawiusz Jozef Wojna zydowska
- Jozef Flawiusz Wojna Zydowska (2)
- Siemek Jozef Sladami Klatwy
- Szczypka Jozef Kalendarz Polski
- Kraszewski Józef Ignacy Pogrobek
- Alvarez Julia Czas Motyli
- Binek Tadeusz
- Peters Ellis Kroniki brata Cadfaela (Mnich) 18 Lato Duńczyków
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- dacia.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.SÄ…dziÅ‚em,że to przejÅ›cie uciszyÅ‚o je na zawsze& TÅ‚ukÅ‚o siÄ™ w piersi, ale już tylko jak wyschniÄ™tyorzech w Å‚upinie& (po chwili) Czy my moglibyÅ›my jeszcze być szczęśliwi? Czy byÅ‚bymw stanie zapomnieć jej bezlitosnego ze mnÄ… postÄ™pku?& (po chwili) Ha, któż wie, jak tobyÅ‚o rzeczywiÅ›cie? Może to byÅ‚ szczyt poÅ›wiÄ™cenia siÄ™, heroizmu, a teraz braknie jej od-wagi i na mnie rachuje?& Ach, ta myÅ›l&GABRIELA (wchodzÄ…c szybko w zarzutce na biaÅ‚ym peniuarze, gÅ‚owa ubrana; podaje muobie rÄ™ce) WÅ‚adysÅ‚awie! Jakże ci wdziÄ™cznÄ… jestem, że przybyÅ‚eÅ›.WAADYSAAW (po chwili, patrzÄ…c jej w oczy) ZrobiÅ‚em to, co nakazywaÅ‚a prosta przyzwo-itość.GABRIELA PokazaÅ‚eÅ› serce, o którym już zwÄ…tpiÅ‚am.WAADYSAAW (jak wyżej) Mówisz szczerze?182GABRIELA Od tego dnia, w którym znaglona koniecznoÅ›ciÄ… zadaÅ‚am sobie dobrowolnieokropny ból, nie widziaÅ‚am ciÄ™ prawie& zamknÄ…Å‚eÅ› siÄ™ w swoim samolubstwie& TyÅ›mnie chyba nie zrozumiaÅ‚ naówczas?WAADYSAAW Nie przypominaj mi tej chwili.KochaÅ‚em ciÄ™ i kocham jeszcze.Cios byÅ‚straszny, ale Å›wiadczÄ™ siÄ™ Bogiem, że sam przed sobÄ… tÅ‚umaczyÅ‚em ciÄ™ i chcÄ…c ci ulżyć ciÄ™-żaru poÅ›wiÄ™cenia sÄ…dziÅ‚em, że nic innego nie pozostawaÅ‚o mi, jak usunąć siÄ™ zupeÅ‚nie.GABRIELA WÅ‚adysÅ‚awie, nie mogÅ‚am siÄ™ zdobyć na tyle odwagi, żeby to uczucie, które nasÅ‚Ä…czyÅ‚o, wystawić na próbÄ™ w walkach z powszednimi kÅ‚opotami.IdÄ…c za innego poÅ›wiÄ™-cam siÄ™ dla rodziców, dla wymagaÅ„ naszego poÅ‚ożenia& ale& jedynych chwil, które mnierobiÅ‚y szczęśliwÄ…, nie zapomniaÅ‚am& one zawsze sÄ… tu przytomne& Wyrwij je, jeżeli po-trafisz, ucaÅ‚ujÄ™ ci rÄ™ce, ale to nie w twojej mocy!WAADYSAAW (pod wpÅ‚ywem jej spojrzenia) Gabrielo!GABRIELA Wiesz wiÄ™c wszystko.Jeżeli z zimnÄ… krwiÄ… bÄ™dziesz Å›ledziÅ‚ moje miotania siÄ™ wtych wiÄ™zach narzuconych mi wyższym zrzÄ…dzeniem, nie znajdujÄ…c sÅ‚owa pociechy, jed-nego spojrzenia, które by mi czyniÅ‚o lżejszÄ… tÄ™ walkÄ™, dasz dowód&WAADYSAAW (porywajÄ…c jÄ… w objÄ™cia) WiÄ™c zerwij te wiÄ™zy! Pójdzmy nie oglÄ…dajÄ…c siÄ™ nanastÄ™pstwa& Przy moim sercu ciÄ™ utulÄ™, zapomnisz o wszystkim, coÅ› przeszÅ‚a& ale otrzÄ…-Å›nij stopy z tego kaÅ‚u, w który ciÄ™ wepchniÄ™to, uleć z niego anioÅ‚em czystym, godnym tegopoÅ›wiÄ™cenia bez granic, jakie ci gotów jestem Å›lubować.GABRIELA (pÅ‚aczÄ…c) WÅ‚adysÅ‚awie, jak ty mi utrudniasz drogÄ™, i tak już peÅ‚nÄ… cierni.WAADYSAAW (po chwili, zimno) Nie rozumiem ciÄ™, kuzynko& czegoż wiÄ™c wymagaszode mnie?GABRIELA (jak wyżej) PobÅ‚ażliwoÅ›ci! RachowaÅ‚am na to, że nie zapomnisz o nas, że bÄ™-dziesz mojÄ… podporÄ….WAADYSAAW LitujÄ™ siÄ™ nad tobÄ…, biedna, zbÅ‚Ä…kana kobieto& O, bo ty tego bardzo potrze-bujesz.GABRIELA LitoÅ›ci!& (namiÄ™tnie) Ja potrzebujÄ™ serca, nie litoÅ›ci!WAADYSAAW (surowo) Moje jeden raz w życiu zabiÅ‚o nadziejÄ…, ale to dawno minęło.Twoja wÅ‚asna rÄ™ka uciszyÅ‚a to bicie i dziÅ› ja jestem sobie zwyczajnym czÅ‚owiekiem oddy-chajÄ…cym prozÄ…, za jedyne bóstwo uznajÄ…cym obowiÄ…zki, a owoc zakazany nie przestajebyć dla mnie zakazanym, choćby tchnÄ…Å‚ najponÄ™tniejszymi obietnicami.To sÄ… rzeczy za-nadto poetyczne dla prozaika, zbyt niskie dla czÅ‚owieka honoru.GABRIELA (na stronie) Boże!WAADYSAAW WiÄ™c zapomnij o tym, co przed chwilÄ… powiedziaÅ‚em& Przepraszam ciÄ™ zamimowolne uniesienie, byÅ‚a to prosta omyÅ‚ka serca& zle zrozumiaÅ‚em twoje sÅ‚owa.183GABRIELA (z dumÄ…) WiÄ™c zgrzeszyÅ‚eÅ›, tÅ‚umaczÄ…c je w poÅ›piechu faÅ‚szywie.RzuciÅ‚eÅ› mi wtwarz najwiÄ™kszÄ… obelgÄ™, jakÄ… kobieta usÅ‚yszeć może.(z pÅ‚aczem) %7Å‚egnam ciÄ™!WAADYSAAW Gabrielo!SCENA XIGABRIELA, WAADYSAAW, STRASZ wchodzi gÅ‚Ä™biÄ….STRASZ (w dobrym humorze, naciÄ™ty, ale siÄ™ trzyma; we fraku i biaÅ‚ym krawacie) A, mojanarzeczona& i kuzynek& (do WÅ‚adysÅ‚awa) Dawno nie widzianego& (do Gabrieli chcÄ…cwziąść jej rÄ™kÄ™) A moja pani niech mi pozwoli jako zadatek należnoÅ›ci, która wkrótce mabyć spÅ‚aconÄ…&GABRIELA Przepraszam, widzisz pan, żem jeszcze nie ubrana.(na stronie wychodzÄ…c nalewo) Jakżem okropnie ukaranÄ….STRASZ Bodaj to być kuzynkiem! Ma siÄ™ prerogatywy zaprzeczane temu, który za chwilÄ™bÄ™dzie legalnym posiadaczem tylu wdziÄ™ków.(na stronie) UtarÅ‚em mu nosa.(gÅ‚oÅ›no) Cóżpan mówisz na to? Jużci pozwól, że mógÅ‚bym mieć sÅ‚usznÄ… pretensjÄ™.(dobywa cygarnicÄ™)WAADYSAAW (do siebie) Kocham jÄ… i anioÅ‚em stróżem jej bÄ™dÄ™.(wychodzi na prawo)SCENA XIISTRASZ, pózniej ZUZIA.STRASZ (sam, rzuca siÄ™ na kanapÄ™) Niegrzeczny& nawet siÄ™ nie odezwaÅ‚ i wyszedÅ‚ sobiebez ceremonii& Ale poczekajcie wszyscy! WezmÄ™ ja was w takie kluby, że mnie poczuje-cie.HoÅ‚ota! ZwiecÄ…ce próchno! W moim wÅ‚asnym mieszkaniu bÄ™dÄ… mi robić impertynen-cjÄ™!& (po chwili) Zanadto pozwoliÅ‚em sobie przy tym Å›niadaniu, ale należaÅ‚o pożegnaćkawalerskie życie& No, niby tak koniecznie żegnać, to nie, bo niegÅ‚upim siÄ™ ograniczać&Walerce dam dymisjÄ™ chyba wtenczas, gdy mi siÄ™ przeje& (po chwili) Co mnie ta kobietakosztuje!& Ale mi nie żal, bo wszyscy zazdroszczÄ….WiÄ™kszy kÅ‚opot miaÅ‚em z odmówie-niem jej temu jeneraÅ‚owi niż z pozyskaniem żony % arystokratki& tu sami do mnie lezli.(Zuzia przechodzi z lewej strony ku prawej, niosÄ…c zawiniÄ™cie w serwecie) Zuziu, chodzno tu!&ZUZIA Nie mam czasu.STRASZ (tupiÄ…c nogÄ…) Co to jest: nie mam czasu!& Jestem twój pan, rozumiesz?& Chodz tuzaraz!184ZUZIA NiosÄ™ bieliznÄ™ panom.A co pan chce ode mnie?STRASZ ChcÄ™ ci popatrzeć w oczy.ZUZIA Można z daleka.STRASZ Kiedy stÄ…d nie widzÄ™& Nawet dotychczas nie wiem, jakie masz: czarne czy niebie-skie?ZUZIA (Å›miejÄ…c siÄ™) Bure& (wchodzi Kotwicz) Ach! (wybiega na prawo)SCENA XIIISTRASZ, KOTWICZ.KOTWICZ (na stronie) SpÅ‚oszyÅ‚em ich.(zbliża siÄ™ z minÄ… dyplomatycznÄ…)STRASZ A, pan hrabia& cóż tam? (po chwili, pociÄ…gajÄ…c go na kanapÄ™) Siadaj, stary Å‚obu-zie.KOTWICZ Cicho! (oglÄ…da siÄ™)STRASZ Mój drogi, nie bÄ…dz faryzeuszem.KOTWICZ Ale bo ty czasami jesteÅ› zanadto sobie s a n s f a ç o n s
[ Pobierz całość w formacie PDF ]