Podstrony
- Strona startowa
- Cussler Clive, Perry Thomas Przygoda Fargo 05 Piaty kodeks Majow
- Wiera Kamsza Odblaski Eterny 05 Serce zwierza 02 Kula losów
- § Saylor Steven Roma sub rosa 05 Ostatnie sprawy Gordianusa
- Pattison Eliot Inspektor Shan 05 Modlitwa smoka
- Jonathan Kellerman Bomba zegarowa (Alex Delaware 05)
- Uczeń.Jedi.05.Jude.Watson Obrońcy.umarłych
- Brust Steven Vald Taltos 05 Feniks
- Żenia i Anfisa 03 Niezidentyfikowany obiekt chodzący Tatiana Polakowa
- Ks. Rajmund Pietkiewicz Doktorat Pismo ÂŚwięte w j.pol. w latach 1518 1638
- Lumley Brian Nekroskop II (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- black-velvet.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Od czasu gdy stała się gościem księżny Morusi, Mariannawielokrotnie składała wizyty swej dostojnej kuzynce, co umocniło ichprzyjazń, do której dopuściły hałaśliwą i pełną temperamentu BulutHanum, nie mogącą wciąż pojąć, co właściwie zaszło u Rebeki.Ale jakoże była swej władczyni bezgranicznie posłuszna i wierna, nie zadawałażadnych pytań, skoro jej pani ową nieoczekiwaną zmianę planówzaakceptowała.Przyjazń ta była dla Marianny zródłem cennychinformacji, którymi wspaniałomyślnie dzieliła się z Latour-Maubourgiem, nie mogącym już sobie poradzić z coraz bardziejskomplikowaną sytuacją, ponieważ, rzecz jasna, nie nadeszła żadnaodpowiedz, informująca o poglądach cesarza na dalsze losy wojnyrosyjsko-tureckiej. Morska Czarodziejka stała już przy nabrzeżu, górując nad jegodrewnianą obudową, wciśnięta pomiędzy pękate, przysadziste statki,nasuwając myśl o dumnym jastrzębiu wśród stada kur.Była takwytworna i wymuskana, że Marianna poczuła, jak jej łzy napływają dooczu, i zapomniała nawet na moment o wilczym głodzie.Ten ranek nastrajał optymistycznie.Kiedy Jason wróci, będzie takszczęśliwy, ujrzawszy swój ukochany statek znów gotów do rozwinięciażagli, że urazy, które oddalały go od Marianny, rozwieją się jak mgła.Wystarczy chwila spokojnych wyjaśnień, by wszystko wróciło donormalnego stanu, by zły sen się skończył.Książę będzie miałupragnionego dziedzica, kobieta, którą pojął za żonę, znów stanie się,dzięki cesarskim prawnikom, Marianną d'Asselnat i już nic jej nieprzeszkodzi złączyć swój los z mężczyzną, którego zawsze tak kochała.Co prawda gdzieś tam istniała jakaś osoba, która miała nie-zaprzeczalne prawo nosić nazwisko Beauforta, ale Marianna z uporemstarała się o niej nie myśleć ani nawet nie pamiętać.Pilar zamieszkała wHiszpanii, ojczyznie swoich przodków, po których odziedziczyłaposępne i gwałtowne usposobienie oraz surową religijność, z pewnościąwięc zaszyła się w jakimś klasztorze, by znalezć tam ukojenie swych nie94RSzaspokojonych namiętności.Ona już nie stanowiła przeszkody.Alekiedyż nareszcie wróci Jason?Przed kilkoma dniami, podczas jednej z kurtuazyjnych, bardzoceremonialnych wizyt, które Turhan Bej składał u księżnej Morusi,Marianna odważyła się nieśmiało porozmawiać z nim o tym powrocie ispostrzegła z niejakim zdumieniem, że najwyrazniej tego oczekiwał.Uczyniła to z drżeniem serca, obawiając się, że może tym księcia zranić,on jednak wcale nie wydawał się zaszokowany jej pytaniem.Ciemnolazurowymi, jak zwykle spokojnymi oczyma popatrzył na nią ztym nieprzeniknionym wyrazem twarzy, który zawsze ją wprawiał wzakłopotanie, i rzekł z powagą:- Nie ma w tym nic dziwnego.Obrażenia, które odniósł, były tymcięższe, że upłynęło sporo czasu, zanim go odnaleziono, ponieważLeighton zostawił go w łodzi, zdanego ma łaskę losu, licząc na jegośmierć.Ponadto, odkąd wypłynęli z Korfu, podawał mu jakąś truciznę,podejrzewano, że był to sporysz.Niemniej jednak osobisty lekarz paszyMorei17 powiedział mi, iż wprawdzie może zaręczyć, że Beaufortprzeżyje, ale rekonwalescencja potrwa długo.Może pani zatem byćspokojna, że jest pod dobrą opieką.- Lekarz paszy Morei? - zdziwiła się Marianna.- W takim razie,dlaczego nadal jest pod opieką rybaków?- Ponieważ tak jest dla niego bez porównania lepiej.Hadżi18 Hassanijest bogobojnym muzułmaninem i moim przyjacielem.Dlatego właśniezgodził się leczyć w tajemnicy kapitana Beauforta.GdybyAmerykaninem zajął się ten wydrwigrosz, Vali Pasza, zdarłby z niegoskórę.Może pani wie, że Vali wraz z ojcem, paszą Janiny, podobniezresztą jak ów Mehmet Ali z Egiptu, porzucili sułtański dwór i prowadząteraz całkowicie niezależną działalność.czego bez wątpienia pewnegodnia gorzko pożałują.Powracając jednak do Jasona Beauforta, jak sięzdaje, sześciomiesięczna rekonwalescencja jest niezbędnym minimum.Pół roku! Marianna zaczęła w myślach przeprowadzać szybkieobliczenia.Zważywszy iż Jason został znaleziony w pierwszych dniach17Morea - czyli Peloponez - należała wówczas do osmańskiego imperium.18Tytuł hadżiego nadawany jest wiernemu, który odbył pielgrzymkę do Mekki.95RSsierpnia, w Konstantynopolu mógł się pojawić dopiero w samym środkuzimy, a może nawet wiosną, jeśli doliczyć czas potrzebny, by dotrzeć doBosforu.Oznaczało to jeszcze wiele miesięcy oczekiwania, ponieważbył dopiero koniec pazdziernika.Z drugiej jednak strony coś Marianniemówiło, że być może tak będzie lepiej, gdyż narodziny dziecka miałynastąpić pod koniec lutego.To by jej pozwoliło przed spotkaniem z Jasonem odzyskać dawnywygląd, bardzo się bowiem obawiała, że mógłby zobaczyć jej pulchnepoliczki i raczej mało pociągającą sylwetkę, pękatą jak baryłka.- Postępuje pani ze wszechmiar nieroztropnie - rozległ się naraz tużobok niej czyjś gderliwy głos tak nieoczekiwanie, że Marianna ażpodskoczyła.- W porcie jest zimno, panuje wilgoć, a pani tkwi tutaj jużod dobrych trzech kwadransów, w tłumie ludzi, ryzykując, że ktoś możepanią potrącić i przewrócić.A przecież wyraznie zalecałem, żeby siępani oszczędzała.Wyrwana nagle z zadumy zauważyła, że nie ma już przy niej Jolivala,który zdążył w tym czasie dołączyć do Achmeda stojącego na rufiestatku.Miejsce Arkadiusza zajął jasnowłosy mężczyzna średniegowzrostu, z pięknie ufryzowanymi faworytami, ubrany z prawdziwieangielską elegancją i spoglądający z bardzo niezadowolonym wyrazemtwarzy.Marianna uprzejmie się uśmiechnęła i podała mu rękę.- Czyżbym miała zaszczyt być przez pana śledzona, drogi doktorze?W takim razie dał pan dowód niezwykłej cierpliwości, skoro przez trzykwadranse zdołał pan się powściągnąć od podejścia do mnie i udzieleniami reprymendy.- Nie śledziłem pani, księżno, ale lady Hester i ja byliśmy tu przezcały ten czas i prowadziliśmy pertraktacje z kapitanami greckichstatków, gadułami, jakich mało, a co jeden to lepszy krętacz.Ciąglemiałem nadzieję, że już za chwilę się to skończy i będę mógł parnąnakłonić do powrotu do domu, ale w kunszcie czczej paplaniny ci ludzieprzewyższają nawet tubylców gwinejskich! Tyle że lady Hester w sztucetej nie ustępuje samemu murzyńskiemu królowi! Wreszcie mojacierpliwość się wyczerpała, ale nasza wspólna znajoma ciągle tam jest.Proszę na nią popatrzeć, stoi na pomoście, w jednym ze swoich96RSzwariowanych kostiumów, w których tak się lubuje, i rozmawia ztamtym czarnym diabłem w czerwonej czapce, kutwa jakich mało! No,no, mógłbym przysiąc, że ona znajduje upodobanie w tego rodzajudysputach! Gdyby tak jej londyńscy przyjaciele mogli ją teraz zobaczyć.Marianna roześmiała się z całego serca.To, że jej lekarz byłAnglikiem z krwi i kości, że lekarz ów, Charles Meryon, stał się jejprzyjacielem, było tylko jedną spośród wielu osobliwości obecnejsytuacji.Już bowiem nazajutrz po wprowadzeniu się do pałacu wFanarze, w sposób całkiem naturalny dostosowała się do trybu życia,który wiodła pani domu, i stwierdziła, że jest to życie nadzwyczajkosmopolityczne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]