Grange Jean Christophe Przysięga otchłani

Podstrony

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Aączysz w sobie tyle sprzeczności! Ciepło, zimno, solidność, niestałość,silną wolę, nieśmiałość, męskość, kobiecość.Znowu zrobiło się zimno.Z trudem udawało mi się przekonywać samegosiebie, \e ten człowiek przez nią opisywany to ja.Otoczyła ramieniem mojąszyję i pocałowała mnie. Ale przede wszystkim jest coś, co cię drą\y, a jednocześnie maszw sobie siłę, jakiej nigdy przedtem u nikogo nie spotkałam. Nawet u Luca?Pytanie to wymknęło mi się mimo woli. Dlaczego mnie o to pytasz? Nie wiem.Poznałaś go dobrze, prawda? Był tutaj? Kilka dni.Nie jest podobny do ciebie.Nie mo\na było na nimpolegać. Dlaczego? Wbrew pozorom nie miał \adnego punktu oparcia.Zje\d\ał Porówni pochyłej.Podczas gdy ty szukasz, czego tylko mo\na się uczepić.- Czy między wami coś było?Znowu się zaśmiała.451 Te\ wymyśliłeś! W nim nie było miejsca na miłość! W ka\dymrazie nie na taką. Nie o to cię pytam.Czy czułaś coś do Luca?Potargała mi włosy. Jesteś zazdrosny? Poło\yła głowę na moim ramieniu. Nie.Nigdy nawet nie przyszłoby mi to do głowy.Luc \ył na innej planecie.Mówił, \e mnie kocha, ale brzmiało to fałszywie. Mówił, \e cię kocha? Stale składał mi takie deklaracje.Ale ja mu nie wierzyłam.W moim umyśle zapaliło się ostre światełko.Wyłoniła się mo\liwość,której w ogóle nie brałem pod uwagę.Samobójstwo z miłości.Luczakochał się w Manon.I to był powód samobójstwa! Postanowił skończyćze sobą, bo jakaś dziewczyna powiedziała mu nie".Luc zakochał się wManon z całą swoją fanatyczną namiętnością, a ona go odepchnęła,odsyłając ze śmiechem do diabła. A mo\e Luc naprawdę bardzo cię kochał? powiedziałemoschłym tonem. Dlaczego mówisz o tym w czasie przeszłym?Nie odpowiedziałem.Popełniłem błąd.Taki, jaki popełnia podejrzanyw środku nocy podczas śledztwa. Co się stało? Manon patrzyła na mnie z powagą.Powiedziałeś przedtem, \e Luc został przeniesiony słu\bowo. Okłamałem cię. Coś mu się przydarzyło? Próbował popełnić samobójstwo.Dwa tygodnie temu.Uratowanogo, ale jest w śpiączce.Manon uklękła zwrócona twarzą do mnie. Jak to? W jaki sposób do tego doszło?Opowiedziałem dokładnie, jak chciał się utopić, o pasie z kamieniami,o akcji ratunkowej, o zastosowaniu urządzenia do transfuzji.Tak, jak tobyło w jej przypadku.Przez długi czas milczeliśmy.Potem Manon podniosła się i stanąwszynago przy oknie, z czołem opartym o szybę, zapatrzyła się w ciemnośćnocy.Odwróciła się do mnie plecami i mruknęła: Jesteś najgłupszym gliną, jakiego kiedykolwiek poznałam.Ju\ raz to samo powiedziała mi Agostina Gedda.Chyba w końcubędę musiał w to uwierzyć.Jednak\e coś mi nie pasowało w tymstwierdzeniu.Spodziewałem się awantury za to, \e nie powiedziałemprawdy.Nie oczekiwałem natomiast takiego tonu pełnego rozczarowania.452 Powinienem był ci o tym powiedzieć wcześniej, ale. Luc nie popełnił samobójstwa.On odtworzył punkt po punkciemoje utopienie się!Nie zrozumiałem, o co jej chodzi.Chwyciła mnie oburącz za włosy ikrzyknęła: Nie kapujesz? On dobrowolnie pogrą\ył się w śpiączce, \ebyprzekonać się, co ja wtedy jakoby widziałam! Dokonał próby wywołaniaNDE w nadziei, \e będzie to doświadczenie negatywne!W mojej głowie natychmiast wszystkie elementy uło\yły się na swoimmiejscu.Wiedziałem, \e Manon ma rację. I ty twierdzisz, \e go znasz? krzyczała pochylona nade mną.śe jest twoim najlepszym przyjacielem? Cholera, ty niczego niepojmowałeś! Luc jest fanatykiem.Jest gotów na wszystko, \eby zdobyćodpowiedzi na swoje wątpliwości.W dochodzeniu dotarł a\ na tamtenświat! Zabił się, \eby ujrzeć na własne oczy diabła!Ka\de jej słowo było jak wybuch lawy.Ka\da myśl gwozdz w serce.Nie byłem w stanie odezwać się, zresztą nie miałem nic dopowiedzenia.Manon w ułamku sekundy odgadła to, czego nie umiałemsię domyślić od dwóch tygodni [ Pobierz całość w formacie PDF ]

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

bezglutenowo.pev.pl