Podstrony
- Strona startowa
- Christopher Carter Ostatnia zbrodnia Agaty Christi
- Dickson Gordon R Smoczy Rycerz T1 Smok i jerzy
- Gordon R. Dickson Smok i Jerzy 2 Smoczy rycerz, t. 2
- Andrzejewski Jerzy Lad serca (SCAN dal 764)
- Robert.A.Haasler. .Zbrodnie.w.imieniu.Chrystusa.(osloskop.net)
- Andrzejewski Jerzy Ciemnosci kryja ziemie (2)
- Kosinski, Jerzy Malowany ptak
- Andrzejewski Jerzy Lad serca (2)
- Żuławski Jerzy Na srebrnym globie
- Cook Robin Toksyna (4)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- szkodnikowo.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.uwagi I.Shahaka w książce Żydowskie dzieje i religia, tł.J.M.Fijor, Warszawa, Chicago 1997).W tej sytuacji stawali się tym łatwiej gorliwymi adeptami leninowsko-stalinowskich zaleceń w sprawie bezwzględnego zwalczania religii.Ateistyczny morderca zza biurkaNieprzypadkowo chyba przez całe dziesięciolecia całokształtem sowieckiej walki z religią i Kościołami kierował komunista pochodzenia żydowskiego Jemelian Jarosławski, założyciel potężnego Związku Bezbożników.Jak pisał o jego roli Andrzej Grajewski we wstrząsającej pracy Rosja i krzyż: Zadanie stworzenia potężnego ruchu antyreligijnego zostało powierzone Jemelianowi Jarosławskiemu (właściwie Miniej Izrailewicz Gubelman), członkowi KC RKP(b) jednemu z kierowników radzieckiej prasy.Został on kierownikiem specjalnej grupy lektorskiej, specjalizującej się w zagadnieniach wychowania ateistycznego.Ten zawodowy rewolucjonista, syn żydowskich zesłańców w czasach caratu, stworzył wielki koncern prasy ateistycznej, opracował system wychowania ateistycznego oraz plan zniszczenia Cerkwi prawosławnej i innych grup religijnych.Do końca swego życia, tj.do 1943 r., nadzorował przygotowanie wszystkich kampanii antyreligijnych, był autorem wielu opracowań, w których fałszując historię, starał się zdyskredytować znaczenie Cerkwi w życiu narodu rosyjskiego oraz uzasadniał konieczność bezwzględnej ateizacji wszystkimi dostępnymi państwu środkami.Ten morderca zza biurka był odpowiedzialny za katorgę tysięcy duchownych i ludzi świeckich, zniszczenie bezcennych zabytków starej kultury rosyjskiej, ruinę tysięcy cerkwi (por.A.Grajewski Rosja i krzyż, Wrocław 1989, s.14).Z rozlicznych relacji na temat walki z religią w Sowietach wynika, że Jarosławskiemu (Gubelmanowi) pomagała w jego bezwzględnym programie ateizacji niemała rzesza fanatycznych bezbożników żydowskiego pochodzenia.Wystarczy zajrzeć, choćby do tak przejmujących wspomnień księdza Teofila Skalskiego Terror i cierpienie, który niejednokrotnie wskazuje na bardzo eksponowaną rolę żydowskich komunistów w prześladowaniach Kościoła katolickiego na Ukrainie.Ksiądz Skalski szeroko pisał między innymi o roli komunistów żydowskich w prowadzonym tam na ogromną skalę rabunków kościołów z wszelkiego typu kosztowności (por.szerzej: T.Skalski Terror i cierpienie.Kościół katolicki na Ukrainie 1900-1932.Wspomnienia; oprac.ks.J.Wołczański, Lublin 1995).Warto przypomnieć, że łupem sowieckich konfiskat (czytaj grabieży) kościołów padły między innymi: zabrany z historycznej katedry w Kamieńcu Podolskim złoty krzyż z brylantami o wadze prawie 7 funtów, dwie złote monstracje i szabla Wołodyjowskiego ze złotą rękojeścią (według Za wschodnią granicą 1917-1993.O Polakach i Kościele w dawnym ZSRR z ks.R.Dzwonkowskim SAC rozmawia ks.J.Pałyga SAC, Warszawa 1993, s.58).Ksiądz R.Dzwonkowski wspomniał też o przedziwnych drogach sprzedaży skonfiskowanych przez bolszewików precjozów kościelnych, mówiąc: Czytałem kiedyś, że różne przedmioty z tej konfiskaty sprzedano później w pewnej dzielnicy Warszawy, której tu nie chcę wymieniać (por.tamże, s.60).Po zdradzieckiej napaści Sowietów na Polskę i zagarnięciu Kresów Wschodnich stopniowo przystąpiono do kampanii ateizacyjnej na anektowanych terenach.Bardzo znaczącą rolę odegrali w niej różni kolaboranci z żydowskiej Targowicy inteligenckiej, z werwą włączając się w sowiecką akcję antyreligijną.Nader typowy pod tym względem był opublikowany 1 stycznia 1940 r.w gadzinowym "Czerwonym Sztandarze" artykuł Adama Ważyka (Wagmana) pt.Radziecka choinka.Ważyk (Wagman) atakował duchowieństwo za upowszechnianie przy choince wyobrażeń religijnych, atakując je jako rzekome fałszowanie historii i wypaczanie umysłu ludzkiego od maleństwa.I akcentował: Naród radziecki, łącząc choinkę z dniem nowego roku, bynajmniej nie nawraca do jakichś wierzeń pogańskich, gdyż wszelkie wierzenia religijne odrzuca - jako pojęcie fałszywe i sprzeczne z podstawami myśli materialistycznej, pojęcia przezwyciężone w epoce socjalizmu; odnawia tylko piękny obyczaj ludowy, sprawiający tak wiele bezpośredniej radości dzieciom, łączy go z dniem szturmowca, dając radości życia nową podstawę, nie religijną, lecz socjalistyczną, podstawę pracy i szlachetnego w niej współzawodnictwa (cyt.za: J.Trznadel Kolaboranci, Komorów 1998, s.450).Nie mieli żadnych zahamowańŻydów tych chętnie wykorzystywano w najbrutalniejszych metodach walki z Kościołem, bo najczęściej nie mieli żadnych zahamowań w represjach wobec księży, tak silnych w przypadku wierzących katolików.Jak silne zaś bywały nieraz te zahamowania, najlepiej świadczy odnosząca się już do późniejszego okresu (po 1944 r.) historia opowiedziana we wspomnieniach Żyda, byłego oficera KGB Maurice Shainberga.Opisał on tragiczny los Polaka Zbigniewa Karla, świetnego studenta w szkole komunistycznego wywiadu.W pewnym momencie Karla uwięziono, bo nie zgodził się na to, by osobiście aresztować polskiego księdza.Mówił: jako wierzący rzymski katolik nigdy nie zgodzę się wziąć udział w aresztowaniu księdza.Zdesperowany Karl popełnił samobójstwo w więzieniu (por.M.Shainberg Breaking from the KGB, New York 1998, s.225-226).Zdarzało się, że skrajnymi agitatorami przeciw wierze chrześcijańskiej stawali się Żydzi dalej po kryjomu gorliwie przestrzegający wszystkich reguł wiary mojżeszowej.Na przykład w małym mieście Kisielin na Wołyniu tego typu postawę konsekwentnie realizował w praktyce miejscowy lekarz Ginzberg, który przed wojną nauczał religii mojżeszowej.Po 1939 r.stał się on krzykliwym agitatorem antyreligijnym wobec polskiej i ukraińskiej młodzieży.Nauczając w 1940 r.w drugiej klasie, Ginzberg chodził po szkole i autorytatywnie stwierdzał: Nie ma Boga! Boha nie ma! (według tekstu W.S.Dębskiego W kręgu kościoła kisielińskiego, czyli Wołyniacy z parafii Kisielin, Lublin 1992, s.9).Okazało się, że tak gorliwie "nawracający" na ateizm Polaków i Ukraińców Ginzberg po cichu wypełniał wszystkie nakazy religii mojżeszowej prywatnie i wychowywał w tym duchu swoich synów, którzy weszli do Komsomołu, Włodzimierz Sławosz Dębski opisał, jak udało mu się zaskoczyć Ginzberga na potajemnym święceniu szabasu wraz z rodziną.Następnego dnia wyczekawszy, aż zostaną sami w pokoju nauczycielskim, Dębski wykrzyknął do niego: "Ach ty, parszywa perfidna świnio! To świadomie deprawujesz tylko polskie i ukraińskie dzieci! Jak nie przestaniesz, to powiem o tym, gdzie trzeba i jak trzeba, żeby te twoje "husyckie" praktyki wybić z głowy!".Przestraszył się i zaprzestał walki z religią (por.tamże, s.9).Włodzimierz Sławosz Dębski opisał również incydent ilustrujący, jak miejscowy Żyd z Kisielina, nadzorujący pobór podatków, z wyraźną radością reagował na uderzające w Kościół katolicki działania podatkowe.Opisana przezeń scena miała miejsce podczas płacenia podatku wyrównawczego przez proboszcza zatureckiego ks.Gracjana Rudnickiego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]