Podstrony
- Strona startowa
- Louis Gallet Kapitan czart przygody Cyrana de Bergerac
- Louis Pommier Dizionario omeopatica d'urgenza
- Robert Louis Stevenson Katriona
- Stuart Anne Czarny lod 03 Blekit zimny jak lod
- Magik Magdalena Parys
- Alberto Moravia Rzymianka (2)
- Wylie Jonathan SÅ‚udzy Arki Tom 1 Pierwszy Nazwany
- Chalker Jack L Polnoc przy studni dusz (SCAN d
- Adobe.Photoshop.7.PL.podręcznik.uzytkownika.[osiolek.pl]
- Aldiss Brian W Mroczne lata swietlne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- alpha1982.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Peter Allen tydzień wcześniej wrócił z podróży po Australii.Od lat unikał spędzania zimyw Anglii, wyjeżdżał tam, gdzie ciepło i sucho, aby oszukać nieco bóle spowodowanepostępującym artretyzmem.Przeważnie przeczekiwał sezon zimowy w domu na południu Włoch,gdzie oddana Klara szykowała mu posiłki, podlewała cianti, zadowalając się stałą pensją orazżyczliwością lodziarza.Płacił jej hojnie za całoroczne zawiadowanie domem, choć czasami niepojawiał się tam dwa lata z rzędu.To we Włoszech, gdzie wojenne losy rzuciły Petera, wpadł napomysł rozpoczęcia produkcji lodów, smaczniejszych niż te, do jakich przywykli Anglicy.Wciągu pięciu lat stał się prawdziwym potentatem, dzieci Wschodniego Wybrzeża prosiłyrodziców podczas spaceru nad morzem o lody od Allena.ALLEN's ICE CREAM to była zapowiedzuczty dla wyschniętego podniebienia w ciepły dzień.Spożycie lodów miało wzrosnąć.Peter wlatach pięćdziesiątych przewidział taki obrót sprawy, zlecając opracowanie receptury,sprowadzając maszyny z Włoch za pożyczone od ojca pieniądze.Oczywiście nigdy w Anglii niejadło się tyle lodów, co we Włoszech, jednak można było na ich produkcji i sprzedaży zbićprawdziwą fortunę.Peter Allen odprowadził Polę wzrokiem, przestało mu się spieszyć do syna i jegomałżonki, ale oczarowany, oparty o poręcz schodów, kręcił głową i wzdychał jak sztubak. No niech mnie kule biją, Marilyn Monroe, tylko szczuplejsza. miał powiedzieć zaodchodzącą guwernantką swoich wnuków.Dwa dni zajęło Peterowi podjęcie decyzji.Kiedy dowiedział się, że Pola chce porzucićposadę nauczycielki, zaproponował, aby została jego osobistą asystentką, nie zawracała sobiegłowy nauką niesfornych wnuków, pojechała z nim do obszernego domu, oddalonego o kilka milod posiadłości syna. A czy to wypada? Mister Allen? zapytała. Z moimi pieniędzmi wszystko wypada, mój kwiatuszku. odpowiedział. Uprzedzam lojalnie, że mam męża. Zagrała w otwarte karty. I choć niczegobardziej nie pragnę jak rozwodu, to jednak formalnie jestem mężatką. Myślisz, że wyzwie mnie na pojedynek? roześmiał się. Zabiję gada, jak się tylkopojawi, żeby cię zabrać. Nie sądzę, aby mnie szukał, nie wie, gdzie przebywam. My go odnajdziemy raz dwa, wręczymy mu pozew, a gdyby się wahał, przystawimypistolet do skroni.W mojej rodzinie tak się załatwia trudne sprawy powiedział, wsiadając dosamochodu.Przyjechał po nią osobiście, bez szofera, podniósł z podłogi walizeczkę z ubraniami,w drzwiach przepuścił pierwszą, nie zawracał sobie głowy omawianiem czegokolwiek z rodziną.Pola nie miała pewności, gdzie kończy się żart, a gdzie zaczyna grozba.W ustach Petera Allenawszystko brzmiało poważnie, tylko w oczach można było dostrzec iskierkę ironii.Jego syn Johnz żoną Kateriną nie pofatygowali się na podjazd, aby pomachać chusteczką na pożegnanie,przeczuwali, że oto spełni się ich najgorszy ze snów magnat lodowy Peter Allen ożeni się zPolką!Wraz z dokumentem rozwodowym, Peter Allen wręczył Poli pierścionek ozdobionytrzykaratowym brylantem.Doszła do wniosku, że skoro trzech mężów poślubiła z miłości, toczwartego może poślubić dla wygodnego życia.Nie była jednak okrutną kobietą i PeterowiAllanowi o wszystkich mężach nie mówiła, zaledwie o kapitanie Tadeuszu, którego jej zabraławojna.Andrzej został wymazany z jej życiorysu, jako zupełnie niepasujący do nowego życia.Peter korzystał już tylko w bardzo małym stopniu z uciech cielesnych, nie musiała sięzatem Pola obawiać, że jakieś przykrości będą ją czekać w sypialni.Kilka razy zaledwie, podczaspierwszego roku związku, doszło między nimi do sytuacji intymnej, nie były to jednak wielkiechwile uniesień.Obydwoje daliśmy sobie z tym spokój, napisała mi w liście.Rodzina Petera Allena, pod przewodnictwem jego najstarszego syna Johna,zorganizowała prawdziwą krucjatę przeciwko Polce, posunęli się nawet do pisania obleśnychlistów, mających na celu przepędzenie jej z domu seniora rodu.Katerina Allen zaproponowała jejnawet kilka tysięcy funtów w zamian za natychmiastowe zniknięcie, deklarowała równieżopłacenie szybkiego rozwodu z teściem.Pola nie wspomniała mężowi o tej haniebnej propozycjiw obawie, że mógłby przeciwko synowej użyć broni palnej, a broni łowieckiej u niego niebrakowało.Znosiła dzielnie ordynarne zachowania, z czasem uodparniając się na docinki,niegrzeczności, obrazę.Peterowi obiecała towarzyszyć do końca dni jego lub jej, cokolwiekmiałoby nastąpić wcześniej.Siedemdziesięcioletni małżonek deklarację skwitowałstwierdzeniem, że jemu to w zupełności wystarczy.Nie oszukiwała go, zastrzegła, że nie darzygo płomiennym uczuciem, ale zrobi wszystko, żeby ich wspólne lata były szczęśliwe.I były.Podróżowali, bawili się, organizowali przyjęcia i polowania dla podupadłycharystokratów i wpływowych polityków.Pola błyszczała u boku męża, czarując wszystkich wokółswoją inteligencją, elegancją, wyczuciem stylu, który wyróżniał ją na tle brzydkich panien.Nareszcie była z mężczyzną, który ją w pełni docenił, wielbiąc w niej to, co miałanajcenniejszego.Kiedy mówiła o swoich poprzednich związkach, przyrównywała je do diamentuwsadzonego w miedzianą oprawę albo do róży wetkniętej w słoik po musztardzie.Nie musiałasię liczyć z pieniędzmi, ale też nimi bezmyślnie nie szastała, Petera niejednokrotnie przestrzegałaprzed rozrzutnością, opowiadając o wojnie i głodzie, czego sama doświadczyła.Słuchał tychwspomnień swojej żony jak Baśni z tysiąca i jednej nocy, wydawała mu się jeszcze piękniejsza idzielniejsza, niezwykła, inne kobiety nie wytrzymywały porównań.O całym rozmiarze nowego szczęścia, bogactwa, a w końcu perypetii z tym związanych,przez bardzo długi czas niewiele wiedziałam.Pola miewała tajemnicze okresy w życiu, jakchoćby te lata powojenne, o których nigdy nie dowiedziałam się niczego więcej, nie musiała misię tłumaczyć
[ Pobierz całość w formacie PDF ]