Podstrony
- Strona startowa
- Magdalena Zimny Louis Pola
- Szkrudlik Maria z Magdali
- Przez bezmiar nocy Veronica Rossi
- Grisham John Obronca ulicy
- Bagley Desmond Pulapka (2)
- Aldiss Brian W Wiosna Helikonii (SCAN dal 918)
- Hyperion
- Markert Wojciech Generał brygady Stanisław Franciszek Sosabowski 2012r
- D'Amato Brian Królestwo Słońca 01 2
- [Alexandre Dumas] Il Conte di Montecristo
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- akte20.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wspólne zdjÄ™cie Gerharda i Franka.2.Testament i polisa ubezpieczeniowa przepisane na Seidlai jego archiwum.3.CiÄ…gÅ‚e wyjazdy Franka do Lipska.Czy to wystarczy? Być może wystarczy, żeby potrzÄ…snąćtwierdzÄ…, jakÄ… byÅ‚ w oczach Christiana Frank Derbach, ale niewystarczy, żeby rozsadzić jÄ… w drobny mak.Przeciwnik byÅ‚ zbytprzebiegÅ‚y, Ernesto nie powinien Franka w żadnym wypadkulekceważyć.Zawsze może siÄ™ wykpić, że zdjÄ™cie Gerharda i jegoto jakiÅ› relikt przeszÅ‚oÅ›ci i że nie widziaÅ‚ go od lat.Brakujetylko, żeby odwróciÅ‚ kota ogonem i skierowaÅ‚ podejrzenia naniego! Jeszcze siÄ™ skoÅ„czy tak, że oskarży Ernestao manipulacjÄ™, sugerujÄ…c, że w walce o wzglÄ™dy szefa wszystkopodstÄ™pnie wymyÅ›liÅ‚, a testament i polisÄ™ ubezpieczeniowÄ…sfaÅ‚szowaÅ‚! Frank zawsze wyciÄ…gaÅ‚ jakieÅ› asy z rÄ™kawa, umiaÅ‚przekonywać, kto wie, co przygotowaÅ‚ na ewentualnośćzdemaskowania.Tacy ludzie jak on niczego nie pozostawiajÄ…przypadkowi.Pomimo dowodów Å›wiadczÄ…cych przeciwkoniemu może znalezć posÅ‚uch u szefa, tym bardziej że ten i takuważaÅ‚, że Ernesto niepotrzebnie rywalizuje z Frankiem. Co siÄ™ z tobÄ… dzieje? upominaÅ‚ go ostatnio. Z tobÄ… niemożna już normalnie rozmawiać, albo myjesz bez przerwyÅ‚apy, albo nadajesz na Franka! Wez siÄ™ w garść!ZnaÅ‚ szefa, jemu opowiadaÅ‚o siÄ™ o wszystkim pod koniec.PrzychodziÅ‚o siÄ™ z żelaznymi dowodami, bez niedomówieÅ„,kiedy sprawa byÅ‚a przesÄ…dzona.Schlangenberger chciaÅ‚ byćzawsze informowany z sensem i na sto procent.Musi wiÄ™cprzekonać go na te pieprzone sto procent, a do tego brakowaÅ‚ojuż bardzo niewiele.Schlangenberger uważaÅ‚, co prawda, żeErnesto ma obsesjÄ™ na punkcie Franka, ale teraz bÄ™dzie musiaÅ‚zrewidować swój sÄ…d.O, tak, teraz Frank siedziaÅ‚ w gównie posame uszy!Derbach dziaÅ‚aÅ‚ niezwykle ostrożnie, podejrzewaÅ‚, że jestÅ›ledzony, tym bardziej zacieraÅ‚ za sobÄ… Å›lady.Za to jegowspólnik Gerhard wrÄ™cz przeciwnie i, jak to fotoreporter, daÅ‚już pierwszy upust swej wiedzy.ZwiadczyÅ‚ o tym wywiad doprasy.Ernesto nabraÅ‚ przekonania, że powinien podążyć tymÅ›ladem.Ostatni potrzebny mu element ukÅ‚adanki znajdzieu niego w domu albo w archiwum Seidla.Do kompletubrakowaÅ‚o już tak niewiele, zdjÄ™cia, twardy dysk, cokolwiek,coÅ›, co ostatecznie zdezawuowaÅ‚oby Derbacha i potwierdziÅ‚o,że to on przysyÅ‚aÅ‚ zdjÄ™cia, a Gerhard i Seidel mu w tympomagali.Pozostaje wiÄ™c tylko dorwać Seidla i ostro goprzycisnąć.MiaÅ‚ nadzieje, że KS tym razem nie zawiedzie.KtoÅ› zapukaÅ‚ do drzwi.Kilku barczystych, wysportowanychmężczyzn weszÅ‚o do Å›rodka i stanęło rzÄ™dem w odpowiedniejodlegÅ‚oÅ›ci od biurka, przy którym siedziaÅ‚ szef.Jednospojrzenie wystarczyÅ‚o, żeby należycie ocenić sytuacjÄ™.ErnestomiaÅ‚ czarne wory pod oczami i najprawdopodobniej czarnepodniebienie.PrzyciskaÅ‚ zakrwawionÄ… chusteczkÄ™ do ranyi Å‚ypaÅ‚ na nich czarnymi oczami. Co, kurwa, tak dÅ‚ugo? wycedziÅ‚ na ich powitanie.Jeden z mężczyzn podszedÅ‚ do biurka i poÅ‚ożyÅ‚ na nimreklamówkÄ™ z lekarstwami. Rozpakować! huknÄ…Å‚ Ernesto.Mężczyzna rozpakowaÅ‚ zawartość, na biurku rozsypaÅ‚y siÄ™fiolki i strzykawki.Ernesto odjÄ…Å‚ chusteczkÄ™ od rany. Szyć! rozkazaÅ‚. Ale szefie& Nie gadać, kurwa, szyć! Stróżka krwi pociekÅ‚a mu potwarzy.Mężczyzna siÄ™ nie poruszyÅ‚, w jego oczach widać byÅ‚oÅ›miertelne przerażenie.W pomieszczeniu panowaÅ‚aprzytÅ‚aczajÄ…ca cisza.Ernesto czuÅ‚, jak niepohamowany gniewchwyta go za gardÅ‚o, niewiele brakowaÅ‚o, a rzuciÅ‚by siÄ™ na tÄ™nieprzydatnÄ… do niczego hoÅ‚otÄ™, już siÄ™ podnosiÅ‚ z miejsca, jegozakrwawiona twarz wyglÄ…daÅ‚a przerażajÄ…co, już prawie wstaÅ‚&i nagle zupeÅ‚nie niespodziewanie jeden z mężczyzn stojÄ…cychprzy drzwiach, najwyższy, najbardziej napakowany i Å‚ysy,odezwaÅ‚ siÄ™ pewnym, tubalnym gÅ‚osem: Szefie, skoczÄ™ po Olafa, on siÄ™ zna na takich sprawach! I nie czekajÄ…c na odpowiedz, wyszedÅ‚.DwadzieÅ›cia pięć minut pózniej Å‚ysy z tatuażem wachlowaÅ‚Ernesta gazetÄ…, podczas gdy cieć, Olaf Klimke, koÅ„czyÅ‚ swojedzieÅ‚o, aplikujÄ…c Ernestowi zastrzyk: na wszelki wypadek,szefie.Reszta hoÅ‚oty czuwaÅ‚a milczÄ…co pod drzwiami, starajÄ…c siÄ™wyÅ‚apać choćby jeden jÄ™k, choć jednÄ… najmniejszÄ… oznakÄ™sÅ‚aboÅ›ci szefa.Nic z tego, drzwi byÅ‚y szczelne, a gdyby nawetnie byÅ‚y i tak nic by nie usÅ‚yszeli, Ernesto milczaÅ‚.Pomimodzielnej postawy wiedziaÅ‚ jednak, że jego najlepszy czas mija,być może wÅ‚aÅ›nie tu, w tej chwili.KiedyÅ› znacznie lepiej znosiÅ‚takie urazy.ByÅ‚ dobry w te klocki, najlepszy.Chcesz byćnajlepszy, musisz wciąż dziaÅ‚ać w zagrożeniu i w terenie.Oncoraz częściej dziaÅ‚aÅ‚ przy biurku.A pod koniec i tak zje ciÄ™ wÅ‚asny robak, Frank Derbach,myÅ›laÅ‚ w malignie, czujÄ…c piekielny ból pod czaszkÄ….Naszczęście morfina zaczynaÅ‚a już dziaÅ‚ać, za chwilÄ™ bÄ™dzie jaknowy.WalczyÅ‚ jeszcze przez jakiÅ› czas z wyczerpaniem, podczujnym okiem ciecia, dopóki ten nie stwierdziÅ‚, że już powszystkim.Ernesto otworzyÅ‚ oczy i spojrzaÅ‚ na niego. Won!Harda sztuka, pomyÅ›laÅ‚ Olaf Klimke niezrażony.OpuszczaÅ‚ biuro Ernesta w przeÅ›wiadczeniu, że oto po latachgra w pierwszej lidze szefów.A szefowie nie lubiÄ… Å›wiadkówswych sÅ‚aboÅ›ci.ZnaÅ‚ siÄ™ na ludziach, nie na darmo przez lataprowadziÅ‚ przygranicznÄ… grupÄ™ vapo i sam podlegaÅ‚ różnymprzeÅ‚ożonym.Olaf Klimke byÅ‚ wyrozumiaÅ‚y w stosunku doswoich byÅ‚ych towarzyszy, byÅ‚ także wszechstronny.Jegopierwszy wyuczony zawód to pielÄ™gniarz, a takie rany jak ta tobyÅ‚a przecież pestka.WestchnÄ…Å‚, przez caÅ‚e życie marzyÅ‚o pracy chirurga w berliÅ„skiej Charité.CzÄ™sto żaÅ‚owaÅ‚, że niespróbowaÅ‚ wczeÅ›niej, ale życie miaÅ‚o wobec niego inne plany:honor i ojczyzna.W kamienicy, w której mieszkaÅ‚, robiÅ‚ kilku schorowanymbabciom zastrzyki, czasem robiÅ‚ też inne rzeczy.Ot, kolejnygrosik dla niesprawiedliwie potraktowanego weterana zimnejwojny , zarobiony na boku.Bo to raz pomagaÅ‚o siÄ™ przy ranachpostrzaÅ‚owych i innych drobiazgach? RÄ™ce miaÅ‚ jeszcze caÅ‚kiemsprawne, ceny niewygórowane, a kogo siÄ™ szuka, kiedy nie chcesiÄ™ trafić do szpitala i odpowiadać na wÅ›cibskie pytania lekarzyi policji? Jego! Dyskretny Olaf Klimke o nic nie pytaÅ‚, nic niechciaÅ‚ wiedzieć, robiÅ‚ swoje, szyÅ‚ i leczyÅ‚.Ot, taki prywatny,domowy gabinet zabiegowy.WyrobiÅ‚ sobie renomÄ™ dyskretnejzÅ‚otej rÄ…czki.Jedno spojrzenie na pacjenta i już wiedziaÅ‚, coi jak, Ernesta zaliczyÅ‚ do najwyższej kategorii
[ Pobierz całość w formacie PDF ]