Podstrony
- Strona startowa
- Peter Charles Hoffer The Brave New World, A History of Early America Second Edition (2006)
- The NASA History Series Donald L. Mallick The Smell of Kerosene, A Test Pilot's Odyssey (#2) (2004)
- Historyczne Bitwy 130 Robert KÅ‚osowicz Inczhon Seul 1950 (2005)
- Natan M. Meir Kiev, Jewish Metropolis; A History, 1859 1914 (2010)
- Morrell Dav
- Winston S. Churchill Druga Wojna Swiatowa[Tom 3][Księga 2][1995]
- McCammon Robert R Godzina wilka (SCAN dal 860)
- Tolkien J.R.R Wyprawa (3)
- Roger Lancelyn Green Mity Skandynawskie (2)
- Cammilleri Rino Inkwizytor (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sp8skarzysko.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.KoÅ‚o tych siedmidziesiÄ…t bawiliÅ›my siÄ™ dÅ‚ugo, ze szkodÄ… swojÄ… niemaÅ‚Ä…, chcÄ…c ich dobyć.Zabito tam u tej bramy kilku towaÂrzyszów znacznych miÄ™dzy inszymi Rudzkiego i Molskiego, spod moÂjej chorÄ…gwi towarzysza, i rotmistrza Rogowskiego.WidzÄ…c, że na tych zabawa nam niepotrzebna, i [że] dalibyÅ›my byli Moskwie, na tych siÄ™ bawiÄ…c, czas do poprawy, minÄ™liÅ›my ich (którzy siÄ™ potem aż w nocy poddali), a poszliÅ›my po drugich basztach aż do[1] uderzenie, natarcieHistoria moskiewskiej wojny.101bramy MiÄ™kickiej; odebraliÅ›my tÄ™ bramÄ™, i osadzili.I poszliÅ›my dalej aż do bramy Twerskiej.Ta brama byÅ‚a potężnie osadzona, że or-dinarie[1] przy niej bywaÅ‚o dwa tysiÄ…ca ludzi.BawiliÅ›my siÄ™ koÅ‚o niej chwilÄ™, aż Moskwy wtem zza Neglinny od ich obozów przyszÅ‚o nieÂmaÅ‚o.Poparli nas stamtÄ…d, kule padaÅ‚y jak grad miÄ™dzy nami, a dziwna rzecz, że maÅ‚o szkodziÅ‚y.MusieliÅ›my ustÄ™pować do MiÄ™kickiej bramy.Poszli oni i na MiÄ™kickÄ… bramÄ™, bo ich coraz wiÄ™cej przybywaÅ‚o wielkim naciskiem.PrzyszÅ‚o naszym i z bramy MiÄ™kickiej zbieżeć, i jużeÅ›my siÄ™ byli puÅ›cili bardzo ku zamkom swoim.Dali siÄ™ potem nasi uhamować i zawÅ›ciÄ…gnąć, żeÅ›my zaÅ› znowu ku MiÄ™kickiej bramie pobieżeli.Moskwie też Pan Bóg daÅ‚ strach, że odbieżaÅ‚a MiÄ™kickiej bramy i ustÄ…pili ku Twerskiej, a myÅ›my objÄ™li bramÄ™.I tu bym siÄ™ nierad chwaliÅ‚, ale tak byÅ‚o prawdziwie, że przy tych naszych kilkunastu chorÄ…gwiach, nie byÅ‚o rotmistrzów, bo siÄ™ ich byÅ‚o siÅ‚a rozjechaÅ‚o do Polski.KiedyÅ›my siÄ™ już oparli przy tej bramie MiÄ™kickiej, zawoÅ‚aÅ‚o na miÄ™ towarzystwo.„Nie mamy tu swoich rotÂmistrzów przynajmniej ty nami rzÄ…dź." PodjÄ…Å‚em siÄ™ tego, oni mnie też sÅ‚uchali.RozdzieliÅ‚em ich na trzy części.PostawiÅ‚em jedne część na bramie, z drugÄ…'m częściÄ… zostaÅ‚ podle bramy, trzeciÄ… część, żebyÅ›my plac szerszy do obchodzenia nas Moskwie zastÄ…pili, odwiodÅ‚em dalej trochÄ™ i osadziÅ‚em jedne cerkiew.I takeÅ›my wytrzymowali Moskwie impety, kiedy siÄ™ o nas kusili aż do nocy.Przed zachodem sÅ‚oÅ„ca jednak nastÄ…piÅ‚o ich byÅ‚o okrutna rzecz na też bramÄ™ MiÄ™kickÄ…, że i wtenczas przyszÅ‚o byÅ‚o do tego, żeÅ›my od niej ustÄ…pili.Znowu obróÂciwszy siÄ™, wyparliÅ›my MoskwÄ™, że jej odbieżaÅ‚a i już wiÄ™cej nie kusiÂli siÄ™.A wtem noc zaszÅ‚a i ta nas sama rozdjęła.Otrzymawszy te braÂmy nasze, któreÅ›my byli stracili, posÅ‚aliÅ›my do zamków do pana GÄ…-siowskiego, aby na odmianÄ™ nas, boÅ›my siÄ™ też caÅ‚y prawie dzieÅ„ haÂÅ‚asujÄ…c sfatygowali, insze chorÄ…gwie posÅ‚aÅ‚.Przyznawszy prawdÄ™, byÅ‚o takie nieposÅ‚uszeÅ„stwo w tym, że żadna chorÄ…giew iść nie chciaÅ‚a, choć pan GÄ…siowski rozkazaÅ‚.Nie nam też samym tych bram i tego wyzwolenia siÄ™ byÅ‚o trzeba; pobywszy godzin w noc ze trzy, a ognie, żeby siÄ™ zdaÅ‚o, że sÄ… ludzie[1]zwykle102 MikoÅ‚aj Marchockina bramie i podle bramy, naÅ‚ożywszy, zeszliÅ›my do swych stanowisk na odpoczynek.[1]A to cudowna, niewÄ…tpliwie za przyczynÄ… NajÅ›wiÄ™tszej Panny, żeÅ›Âmy tego dnia w tak ciężkim razie speÅ‚na dwu[dziestu] czÅ‚eka nie straÂcili, gdzieÅ›my siÄ™ spodziewali tysiÄ…cami [gÅ‚owÄ™] naÅ‚ożyć.Taki daÅ‚ Pan Bóg strach Moskwie, że nie tylko o nasze bramy naÂzajutrz nie kusili siÄ™, ale i swoich odleglejszych sÅ‚abo strzegli; mianoÂwicie w tej Twerskiej bramie, gdzie ordinarie dwa tysiÄ…ca ludzi bywaÂÅ‚o, ledwie tej nocy dwadzieÅ›cia czÅ‚owieka nocowaÅ‚o.Rano nazajutrz, zebraÅ‚ siÄ™ wżdy na to pan GÄ…siowski, że jako moÂgÄ…c osadziÅ‚ te bramy, coÅ›my je odebrali, i uczyniÅ‚ radÄ™; wszystkich wezwawszy, abyÅ›my w Å›wieżej trwodze na Moskwie o ostatek murów siÄ™ pokusili.OfiarowaÅ‚ siÄ™ z wielkÄ… chÄ™ciÄ… i ze swoimi pan Sapieha, że kiedy my zewnÄ…trz bÄ™dziemy chcieli do tych murów szturmy czynić, że i on z pola pomoże.ByÅ‚o siÅ‚a ochotnych na to.I niewÄ…tpliwa to rzecz byÅ‚a; na tak strwożonÄ… MoskwÄ™, co wiÄ™cej niż tydzieÅ„ z swoich jam nie wy-leźli; kiedybyÅ›my siÄ™ byli o to pokusili, żebyÅ›my ich tak byli wyparli.Niektórzy z miÄ™dzy nas, zazdroÅ›ciwi sÅ‚awy panu GÄ…siowskiemu, to rozradzili; a mianowicie z rotmistrzów jeden, który mu byÅ‚ niechÄ™tny, powiedziaÅ‚, że „idzie hetman litewski, dlaczego mamy sÅ‚awÄ™ Å‚apać przed hetmanem a życzyć jej GÄ…siowskiemu".PowiedziaÅ‚em ja na to, że „nie kapÅ‚ona w kojcu ani kuropatwÄ™ chować tÄ™ sÅ‚awÄ™ dla hetmana, umknie siÄ™ to prÄ™dko".I tak siÄ™ staÅ‚o; niż hetman przyszedÅ‚, ożyÅ‚a Moskwa i wzięła znowu Å›miaÅ‚ość i bezÂpieczeÅ„stwo tak, że choć i hetman potem przyszedÅ‚, a do tego obaczy-li, że w sÅ‚abej potÄ™dze, nie bardzo go sobie ważyli
[ Pobierz całość w formacie PDF ]