Podstrony
- Strona startowa
- Hearne Kevin Kroniki Żelaznego Druida Tom 6 Kronika Wykrakanej Œmierci
- Michael Judith Œcieżki kłamstwa 01 Œcieżki kłamstwa
- Cole Courtney Beautifully Broken. Tom 3. Zanim miłoœć nas połšczy
- (27) Miernicki Sebastian Pan Samochodzik i ... Skarb generała Samsonowa tom 1
- Winston S. Churchill Druga Wojna Swiatowa[Tom 3][Księga 2][1995]
- Tom Mangold, John Penycate Wi podziemna wojna
- James L. Larson Reforming the North; The Kingdoms and Churches of Scandinavia, 1520 1545 (2010)
- Jolanta Sylwia Chutnik
- Cole Allan Bunch Chris Swiaty Wilka (3)
- Denning Troy Gwiazda po gwiezdzie
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- degrassi.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A ci? To też dzikusy, prawda? RozpoznajÄ™ w nich odmiennÄ… rasÄ™. Niewielu z naszego ludu pozostaÅ‚o przy życiu. O czym on mówi? zapytaÅ‚ książę Avan. %7Å‚e gadoksztaÅ‚tni wojownicy nazywajÄ… siÄ™ Olabami powiedziaÅ‚ Elryk. I to ci Olabowie ukradli oczy Nefrytowego CzÅ‚owieka?Gdy Elryk przetÅ‚umaczyÅ‚ to pytanie, na twarzy Istoty Skazanej na %7Å‚ycie od-malowaÅ‚o siÄ™ zdumienie. A wiec nie wiedzieliÅ›cie?131 O czym? Jak to, przecież byliÅ›cie w oczach Nefrytowego CzÅ‚owieka! Te wielkiekrysztaÅ‚y, przez które wÄ™drowaliÅ›cie to wÅ‚aÅ›nie one!RozdziaÅ‚ 7Gdy Elryk powtórzyÅ‚ te sÅ‚owa ksiÄ™ciu Avanowi, Vilmirianin wybuchnÄ…Å‚ Å›mie-chem.OdchyliÅ‚ gÅ‚owÄ™ i wprost zarykiwaÅ‚ siÄ™, podczas gdy na twarzach pozosta-Å‚ych nadal malowaÅ‚ siÄ™ wyraz przygnÄ™bienia.Chmura, która od jakiegoÅ› czasugoÅ›ciÅ‚a na czole badacza znikÅ‚a teraz i Melnibonéanin ponownie zobaczyÅ‚ ksiÄ™ciaAvana takim, jakiego ujrzaÅ‚ po raz pierwszy.Jako nastÄ™pny uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ Smiorgan i nawet do Elryka dotarÅ‚a ironia caÅ‚ejsytuacji. Te krysztaÅ‚y wypadÅ‚y z twarzy Nefrytowego CzÅ‚owieka niczym Å‚zy, wkrót-ce po tym, jak odeszli bogowie ciÄ…gnÄ…Å‚ J osui Creln Reyr. A wiÄ™c to prawda, że tu spotkali siÄ™ WÅ‚adcy Wyższych Zwiatów. Tak.Nefrytowy CzÅ‚owiek przyniósÅ‚ tÄ™ wiadomość i wszyscy mieszkaÅ„cyopuÅ›cili R lin K ren A a, zawarÅ‚szy wpierw umowÄ™ z posÅ‚aÅ„cem. Nefrytowy CzÅ‚owiek nie zostaÅ‚ zbudowany przez twych rodaków? Nie, to sam Arioch, Książę PiekieÅ‚.WynurzyÅ‚ siÄ™ pewnego dnia z lasui stanÄ…Å‚ na rynku, oznajmiajÄ…c ludziom cel swego przybycia.PowiedziaÅ‚, że naszemiasto znalazÅ‚o siÄ™ w centrum jakiegoÅ› osobliwego ukÅ‚adu siÅ‚ i że dlatego wÅ‚aÅ›nietylko tutaj może odbyć siÄ™ spotkanie WÅ‚adców Wyższych Zwiatów. A ta umowa? W zamian za opuszczenie miasta obiecaÅ‚, że ród królewski wzroÅ›nie w si-Å‚Ä™, wziÄ…wszy jego Ariocha, za swego patrona.MiaÅ‚ on przekazać im wielkÄ…wiedzÄ™ i ofiarować Å›rodki, by mogli gdzie indziej zbudować nowe miasto. A oni bez wahania zgodzili siÄ™ na to? Nie mieli wielkiego wyboru, rodaku.Elryk spuÅ›ciÅ‚ wzrok, patrzÄ…c na zakurzonÄ… podÅ‚ogÄ™. I w ten wÅ‚aÅ›nie sposób ulegli korupcji wyszeptaÅ‚. Tylko ja jeden odmówiÅ‚em przystÄ…pienia do paktu.Nie chciaÅ‚em opuszczaćmiasta i nie ufaÅ‚em Ariochowi.Gdy wszyscy wyruszyli w dół rzeki, ja pozostaÅ‚emtutaj, gdzie jesteÅ›my teraz.SÅ‚yszaÅ‚em, jak przybywajÄ… WÅ‚adcy Wyższych Zwia-tów i byÅ‚em Å›wiadkiem ich rozmowy.Ustanawiali reguÅ‚y, wedÅ‚ug których miaÅ‚yodtÄ…d Å›cierać siÄ™ ze sobÄ… Prawo i Chaos.Gdy WÅ‚adcy oddalili siÄ™, wyszedÅ‚em133z ukrycia.Ale Arioch Nefrytowy CzÅ‚owiek nadal byÅ‚ w mieÅ›cie.UjrzaÅ‚mnie swymi szklanymi oczyma i rzuciÅ‚ na mnie klÄ…twÄ™.Potem krysztaÅ‚y wypadÅ‚yz jego gÅ‚owy i odtÄ…d leżą tam, gdzie je widzieliÅ›cie.Duch Ariocha opuÅ›ciÅ‚ posÄ…g,lecz nefrytowy wizerunek pozostaÅ‚ na swoim miejscu. I nadal przechowujesz w pamiÄ™ci wszystko, co zdarzyÅ‚o siÄ™ na spotkaniuWÅ‚adców Prawa i Chaosu? To moje przeznaczenie. Być może jest ono mniej gorzkie niż los tych, którzy opuÅ›cili miasto rzekÅ‚ Elryk cicho. Jestem ostatnim z rodu, nad którym ciążyÅ‚a owa klÄ…twa.J osui Creln Reyr, zaskoczony, spojrzaÅ‚ w oczy Melnibonéanina.Przez jegotwarz przemknÄ…Å‚ cieÅ„ współczucia. Nie przypuszczaÅ‚em, że kogoÅ› może Å›cigać fatum okrutniejsze niż to, którewisi nade mnÄ….Teraz jednak jestem w stanie w to uwierzyć. Ulżyj wiÄ™c przynajmniej mej duszy wybuchnÄ…Å‚ nagle Elryk. MuszÄ™wiedzieć, co zaszÅ‚o owego dnia pomiÄ™dzy WÅ‚adcami Wyższych Zwiatów.ChcÄ™pojąć istotÄ™ mego bytu tak jak ty, mimo wszystko, rozumiesz cel swego istnie-nia.BÅ‚agam, odpowiedz mi!J osui Creln Reyr zmarszczyÅ‚ brwi i zatopiÅ‚ wzrok w oczach Elryka. A wiÄ™c nie znasz mojej historii w caÅ‚oÅ›ci? Jest coÅ› jeszcze? MogÄ™ jedynie pamiÄ™tać wydarzenia tamtego dnia, lecz kiedy próbujÄ™ prze-kazać komuÅ› mojÄ… wiedzÄ™ ustnie lub też wyrazić jÄ… na piÅ›mie nie potrafiÄ™ tegouczynić.Elryk chwyciÅ‚ mężczyznÄ™ za ramiona. Musisz spróbować! Musisz! Wiem, że mi siÄ™ nie uda.Smiorgan, widzÄ…c cierpienie w oczach Melnibonéanina, zbliżyÅ‚ siÄ™ do niego. Co siÄ™ staÅ‚o, Elryku? Albinos chwyciÅ‚ siÄ™ za gÅ‚owÄ™. Nasza podróż nie miaÅ‚a sensu. NieÅ›wiadomie nadal mówiÅ‚ WysokÄ… Mo-wÄ… Melniboné. Niekoniecznie odezwaÅ‚ siÄ™ J osui Creln Reyr. Przynajmniej z moje-go punktu widzenia. PrzerwaÅ‚ na moment. Opowiedz mi, jak znalezliÅ›ciemiasto? Czy mieliÅ›cie jakÄ…Å› mapÄ™?Elryk wyjÄ…Å‚ pergamin. Oto ona. Tak, to wÅ‚aÅ›nie ta
[ Pobierz całość w formacie PDF ]