Podstrony
- Strona startowa
- Przysięga otchłani Grange Jean Christophe
- Grange Jean Christophe Przysięga otchłani
- Brzezinska Anna, Wiœniewski Grzegorz Wielka Wojna 01 Za króla, Ojczyznę i garœć złota
- Christie Agatha Wielka czworka
- Wielka Czworka v10
- Laurens Stephanie Czarna Kobra 03 Zuchwała narzeczona(1)
- Terry Pratchett Ciekawe czasy
- James Jones Stad do wiecznosci
- securing redhat
- Chmielewska Joanna Duza polka (4)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- windykator.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To byÅ‚ sezon bogactwa, czas wzrostu w caÅ‚ej krainie.Przez wiÄ™kszÄ… część roku rozlegÅ‚e równiny otaczajÄ…ce kiloÂmetrowej gruboÅ›ci pÅ‚aty lodu, jak również wysokogórskie Å‚Ä…ki, byÅ‚y suche i mroźne.Tylko skÄ…pe deszcze czy Å›niegi spadaÅ‚y na ziemiÄ™; lodowce na ogół pochÅ‚aniaÅ‚y wiÄ™kszość wilgoci krążącej w powietrzu.Choć wieczna zmarzlina byÅ‚a równie rozprzestrzeÂniona na tych starodawnych stepach co w wilgotniejszej tundrze późniejszych czasów, przywiewane przez lodowce wiatry utrzyÂmywaÅ‚y lato bez wilgoci, ziemiÄ™ zaÅ› suchÄ… i twardÄ…, z niewielkÄ… iloÅ›ciÄ… bagien.ZimÄ… wiatry zwiewaÅ‚y Å›nieg w zaspy i zostawiaÅ‚y duże poÅ‚acie gruntu nagie, bez pokrywy Å›nieżnej, za to poroÅ›niÄ™te trawÄ… wysuszonÄ… na siano, paszÄ…, na której karmiÅ‚y siÄ™ niezliÂczone rzesze olbrzymich, trawożernych zwierzÄ…t.Nie wszystkie jednak tereny trawiaste byÅ‚y takie same, Niezmierna obfitość równin epoki lodowcowej nie tyle zależaÅ‚a od iloÅ›ci opadów - pod warunkiem, że byÅ‚a ona wystarczajÄ…ca -ile od tego, kiedy wystÄ™powaÅ‚y; decydowaÅ‚o poÅ‚Ä…czenie wilgoci i wysuszajÄ…cych wiatrów we wÅ‚aÅ›ciwych proporcjach i we wÅ‚aÂÅ›ciwym czasie.Ze wzglÄ™du na kÄ…t padania promieni sÅ‚onecznych, na niższych terenach sÅ‚oÅ„ce zaczynaÅ‚o rozgrzewać ziemiÄ™ wkrótce po zimoÂwym przesileniu.Tam, gdzie nagromadziÅ‚o siÄ™ dużo Å›niegu czy lodu, wiÄ™kszość wczesnych wiosennych promieni sÅ‚onecznych odbijaÅ‚a siÄ™ z powrotem w atmosferÄ™, a niewielka ich ilość, zaÂabsorbowana i zamieniona w ciepÅ‚o, musiaÅ‚a być zużyta do stoÂpienia Å›nieżnej pokrywy, zanim mogÅ‚y tam rosnąć roÅ›linyNa tych jednak pradawnych terenach trawiastych, gdzie wiatry odsÅ‚oniÅ‚y nagÄ… ziemiÄ™, sÅ‚oÅ„ce wpuszczaÅ‚o swojÄ… energiÄ™ w ciemÂnÄ… glebÄ™ i byÅ‚o gorÄ…co witane.Suche, górne warstwy wiecznej zmarzliny zaczynaÅ‚y siÄ™ rozgrzewać i topić, a chociaż nadal byÅ‚o zimno, bogactwo sÅ‚onecznej energii pobudzaÅ‚o nasiona i rozgaÂÅ‚Ä™zione korzenie do wypuszczania pÄ™dów.Do rozwoju niezbÄ™dna im jednak byÅ‚a woda.PoÅ‚yskliwy lód opieraÅ‚ siÄ™ ogrzewajÄ…cym promieniom wiosny i odbijaÅ‚ z powrotem Å›wiatÅ‚o sÅ‚oneczne.Przy tak jednak wielkiej iloÅ›ci wilgoci, nagromadzonej w pÅ‚atach dochodzÄ…cych do wyÂsokoÅ›ci gór, lód nie potrafiÅ‚ caÅ‚kowicie odeprzeć zalotów sÅ‚oÅ„ca czy pieszczot ciepÅ‚ych wiatrów.Szczyty lodowca zaczynaÅ‚y siÄ™ topić, woda spÅ‚ywaÅ‚a w dół szczelinami i z wolna wypeÅ‚niaÅ‚a strumienie, a potem rzeki, które latem niosÅ‚y ten cenny pÅ‚yn do wysuszonej ziemi.Jeszcze ważniejsze byÅ‚y mgÅ‚y, podnoszÄ…ce siÄ™ z lodowcowej masy zamarzniÄ™tej wody, ponieważ napeÅ‚niaÅ‚y niebo deszczowymi chmurami.WiosnÄ… ciepÅ‚o promieni sÅ‚onecznych powodowaÅ‚o, że lodoÂwiec oddawaÅ‚ wilgoć, zamiast jÄ… pochÅ‚aniać.To byÅ‚ niemal jeÂdyny okres na przestrzeni caÅ‚ego rocznego cyklu, kiedy deszcz padaÅ‚ nie na lodowiec, ale na spragnionÄ… i pÅ‚odnÄ… ziemiÄ™, która go otaczaÅ‚a.Lato epoki lodowcowej potrafiÅ‚o być gorÄ…ce, ale byÅ‚o krótkie; pradawna wiosna byÅ‚a dÅ‚uga i wilgotna, a wzrost roÅ›lin nagÅ‚y i obfity.Również zwierzÄ™ta epoki lodowcowej rosÅ‚y wiosnÄ…, kiedy wszystko byÅ‚o Å›wieże, zielone i peÅ‚ne pożywnych skÅ‚adników, których potrzebowaÅ‚y.Wiosna - niezależnie od tego, czy jest sucha, czy bujna - jest tÄ… porÄ… roku, kiedy mÅ‚odym zwierzÄ™tom rosnÄ… koÅ›ci, a starym kÅ‚y i rogi, czy też wyrastajÄ… nowe i wiÄ™ksze poroża, kiedy zrzucajÄ… grube zimowe futro i porastajÄ… noÂwym.Ponieważ wiosna zaczynaÅ‚a siÄ™ wczeÅ›nie i trwaÅ‚a dÅ‚ugo, sezon roÅ›niÄ™cia zwierzÄ…t również byÅ‚ dÅ‚ugi, co sprzyjaÅ‚o ich olbrzymim rozmiarom i imponujÄ…cym ozdobom.Podczas dÅ‚ugiej wiosny wszystkie gatunki korzystaÅ‚y z zieloÂnej obfitoÅ›ci bez ograniczeÅ„, ale pod koniec sezonu współzawodÂniczyÅ‚y zajadle o dojrzewajÄ…ce i mniej pożywne czy też gorzej strawialne trawy i zioÅ‚a.Nie wiodÅ‚y sporu o to, kto bÄ™dzie jadÅ‚ pierwszy czy kto zje najwiÄ™cej, ani o granice.Stadne zwierzÄ™ta równin nie broniÅ‚y okreÅ›lonych terytoriów.MigrowaÅ‚y na wielkie odlegÅ‚oÅ›ci i byÅ‚y wysoce spoÅ‚eczne, szukaÅ‚y towarzystwa innych zwierzÄ…t swojego rodzaju podczas wÄ™drówek i dzieliÅ‚y swoje Å›rodowisko z innymi, które przystosowaÅ‚y siÄ™ do otwartych steÂpów.Kiedy jednak wiÄ™cej niż jeden gatunek zwierzÄ…t miaÅ‚ niemal identyczny typ konsumpcji i styl życia, nieodmiennie jeden z nich przeważaÅ‚.Ten drugi musiaÅ‚ wyewoluować nowe sposoby wykorzystania innej niszy, spożytkowania jakichÅ› innych elemenÂtów dostÄ™pnej żywnoÅ›ci, musiaÅ‚ powÄ™drować na nowe tereny lub wymrzeć.Niewiele spoÅ›ród rozmaitych gatunków trawożernych zwierzÄ…t bezpoÅ›rednio współzawodniczyÅ‚o o dokÅ‚adnie tÄ™ samÄ… paszÄ™.MiÄ™dzy sobÄ… walczyÅ‚y jedynie samce tego samego gatunku i tylko w okresie godowym.CzÄ™sto sama demonstracja szczeÂgólnie imponujÄ…cego poroża, rogów czy kłów wystarczaÅ‚a do ustalenia przewagi i prawa do rozmnażania siÄ™ - genetycznie nieodparte przyczyny dla rozwiniÄ™cia wspaniaÅ‚ych ozdób, do których zachÄ™caÅ‚a wiosenna obfitość.Gdy tylko jednak koÅ„czyÅ‚ siÄ™ przepych wiosenny, życie wÄ™Âdrownych mieszkaÅ„ców stepów wchodziÅ‚o w staÅ‚e koleiny i niÂgdy nie byÅ‚o ono Å‚atwe.Latem zwierzÄ™ta musiaÅ‚y utrzymać ogromne rozmiary osiÄ…gniÄ™te wiosnÄ…, a jednoczeÅ›nie odpaść siÄ™ i zgromadzić tÅ‚uszcz na ciężki okres zimowy.JesieniÄ… dla jednych przypadaÅ‚ okres godowy, dla innych byÅ‚ to czas obrastania gÄ™stym futrem i czynienia różnorakich zabiegów ochronnych przed mroÂzem.Najcięższa jednak byÅ‚a zima; zimÄ… musiaÅ‚y przeżyć.Zima okreÅ›laÅ‚a szansÄ™ przetrwania w tej krainie; zima decyÂdowaÅ‚a, kto bÄ™dzie żyÅ‚, a kto umrze.ByÅ‚a trudna dla samców, które miaÅ‚y wiÄ™kszÄ… objÄ™tość ciaÅ‚a i ciężkie ozdoby do podtrzyÂmania lub ponownego wyhodowania.ByÅ‚a trudna i dla samic, które choć mniejsze, musiaÅ‚y nie tylko utrzymać siÄ™ same, ale również wykarmić nastÄ™pne pokolenie.Szczególnie jednak nieÂbezpieczna byÅ‚a dla mÅ‚odych osobników, którym brak byÅ‚o rozmiarów dorosÅ‚ych na zmagazynowanie zapasów i które spożyt-kowywaÅ‚y wszystko, co nagromadziÅ‚y, na roÅ›niecie.JeÅ›li udaÅ‚o im siÄ™ przeżyć pierwszy rok, miaÅ‚y dużo wiÄ™ksze szansÄ™.Na suchych, mroźnych, pradawnych stepach w pobliżu lodowÂców tak wielka rozmaitość zwierzÄ…t mogÅ‚a przeżyć tylko dlatego, że typ odżywiania i tryb życia jednego gatunku wpasowywaÅ‚ siÄ™ w nisze zostawione przez inne gatunki.Również drapieżniki wybieraÅ‚y sobie różne ofiary.Jednak pomysÅ‚owy i przedsiÄ™biorÂczy nowy gatunek, który nie tyle przystosowywaÅ‚ siÄ™ do Å›rodoÂwiska, ile zmieniaÅ‚ Å›rodowisko do swoich potrzeb, zaczynaÅ‚ wyÂwierać coraz wiÄ™kszy wpÅ‚yw.Ayla byÅ‚a dziwnie milczÄ…ca podczas odpoczynku nieopodal bulgocÄ…cego strumienia górskiego, gdzie dokoÅ„czyli pieczeni jeleniej i zieleniny przygotowanych rano.- Teraz już jest niedaleko.ZatrzymaliÅ›my siÄ™ tu obok z Tho-nolanem na poczÄ…tku naszej podróży - powiedziaÅ‚ Jondalar.- Tu jest piÄ™knie - odpowiedziaÅ‚a, ale tylko częściowo byÅ‚a Å›wiadoma oszaÅ‚amiajÄ…co piÄ™knego widoku.- Dlaczego jesteÅ› taka cicha, Aylo?- MyÅ›laÅ‚am o twoich krewnych.To mi uÅ›wiadomiÅ‚o, że ja nie mam żadnych krewnych.- Masz krewnych! A co z Mamutoi? Czy nie jesteÅ› AylÄ… z Mamutoi?- To nie to samo.TÄ™skniÄ™ za nimi i zawsze bÄ™dÄ™ ich kochać, ale nie byÅ‚o tak trudno od nich odejść.O wiele trudniej byÅ‚o wtedy, kiedy musiaÅ‚am zostawić Durca.- W jej oczach widać byÅ‚o ból.- Aylo, rozumiem, że musiaÅ‚o być bardzo trudno zostawić syna.- ObjÄ…Å‚ jÄ….- Nic go nie zastÄ…pi, ale może Matka da ci inne dzieci.kiedyÅ›.może dzieci z mojego ducha.ZdawaÅ‚o siÄ™, że go nie sÅ‚yszy.- Powiedzieli, że Durc jest zdeformowany, ale nie byÅ‚
[ Pobierz całość w formacie PDF ]