Podstrony
- Strona startowa
- Christopher Carter Ostatnia zbrodnia Agaty Christi
- § Saylor Steven Roma sub rosa 05 Ostatnie sprawy Gordianusa
- Carter Ally Dziewczyny z Akademii Gallagher 04 Ostatni skok
- Andrzej.Sapkowski. .Ostatnie.Zyczenie.[www.osiolek.com].1
- Kazantzakis Nikos Ostatnie kuszenie Chrystusa (SC
- Silva Daniel Ostatni szpieg Hitlera
- Morris Desmond Naga malpa (SCAN dal 886)
- Joseph Heller Teraz i Wtedy
- Pattison Eliot Mantra czaszki
- [3 1]Erikson Steven Wspomnien Cien przeszlosci
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kress-ka.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale mi si´ trafi"o!!!Szofer w uniformie otworzy" drzwi czarnej limuzyny, Fernandel usiad"obok mnie z ty"u i pojechaliÊmy pod dom PAN-u.- 119 -W marzeniach juÝ widzia"am zazdrosne spojrzenia co niektórychmieszka’ców.Przy bramie szofer wyskoczy" z auta, otworzy" nam drzwi,a Fernandel wysiad" i poda" mi r´k´, abym mog"a wygodnie opuÊciç po-jazd.Dyskretnie rozejrza"am si´ po oknach naszej kamienicy.Nikogo.By"am wÊciek"a.Fernandel odwióz" Czosnowskà do domu i nikt tego niewidzia" cholera!- 120 -NIEOBECNILato w tym roku jest troch´ zap"akane, ale mnie i mojemu Zdzichowizupe"nie to nie przeszkadza.Rozkochani w Kaszubach siedzimy sobiew naszej male’kiej chatce.Troch´ Ýal ko’czàcego si´ w strugach deszczulata.Teraz si"à rzeczy cz´Êciej s"ucham radia aniÝeli Êpiewu ptaków.Zw"aszcza porannych audycji w niedziel´, bo wtedy nadajà melodie, któ-re najbardziej lubi´.Jestem juÝ mocno starszà panià, a wi´c najch´tniejs"ucham piosenek retro.Zanurzam si´ wtedy we wspomnieniach i jestmi naprawd´ dobrze.Ostatnio jednà z takich audycji wype"ni" StefanWitas.Pami´tam go jeszcze ze Lwowa jako amanta operetkowego o pi´k-nym g"osie.Po wielu latach spotka"am go w Warszawie.By" aktorem Te-atru Syrena.Audycja wype"niona przez Stefana Witasa sprawi"a, Ýe przedoczami zacz´"y si´ przesuwaç sylwetki postaci, których juÝ nie ma.Pozamoimi rodzicami przypominajà mi si´ ludzie, którzy choç cz´sto tylkoepizodycznie zjawiali si´ w moim Ýyciu, to jednak wspomnienia o nichchcia"abym przelaç na papier.Nied"ugo z drzew zacznà opadaç liÊcie, a wtedy b´d´ musia"a wróciçdo moich reÝyserskich obowiàzków.Rzadko, bo rzadko, ale bywa, Ýe w radiu s"ysz´ Mieczys"awa Fogga,który Êpiewa To tango jest dla mojej matki.Wtedy oczy przepe"niajàmi "zy, wÊród których jest mamusia, tatuÊ, Zosia i nasz lwowski aparatradiowy ze s"uchawkami.Takiego radia juÝ chyba nikt nie ma, no, moÝew muzeum znajdzie si´ jeszcze jako eksponat.MoÝe.Kiedy Fogg Êpiewa" Tango dla matki, mamusia natychmiast porzuca-"a kaÝde zaj´cie, zak"ada"a s"uchawki i zatapia"a si´ w myÊlach.O, jakÝewzrusza"a si´ tà piosenkà.Kiedy dorasta"am, Fogg Êpiewa" nadal.Âpiewa" teÝ jeszcze, kiedy si´zestarza"am.Mia"am okazj´ osobiÊcie poznaç pana Mieczys"awa w Zakopanemw Halamie w Domu Pracy Twórczej na kilka lat przed jego Êmiercià.MieliÊmy zaszczyt dzieliç z nim stó" w czasie posi"ków.Z Zosià, jego Ýo-nà, doÊç szybko przesz"yÊmy na ty , jednak stosunki z nim, choç bar-dzo serdeczne, nie by"y tak bliskie.- 121 -Pan Mieczys"aw by" zawsze bardzo elegancki i cz´sto siada" do obiadupod krawatem albo w muszce i chociaÝ to by"o tylko Zakopane, on ubie-ra" si´ zawsze wytwornie, zupe"nie tak, jakby czeka" go spacer NowymÂwiatem w Warszawie.Ulubionym tematem Fogga by"y jego podróÝe, bo przecieÝ ze swoimipiosenkami przejecha" ca"y Êwiat.By"am urzeczona szcz´Êciem, jakieemanowa"o z niego i z Zosi, i nieraz mu mówi"am Panie Mieciu, panuto Ýycie biegnie po róÝach.Tak sobie myÊl´, Ýe Mieczys"aw Fogg nadal podróÝuje i Êpiewa w za-Êwiatach.I niechÝe Êpiewa jak najd"uÝej! A jeÝeli b´dzie to Tango dlamatki, to moja mamusia na pewno je us"yszy.JuÝ nie b´dzie musia"a za-k"adaç Ýadnych s"uchawek, bo tej pi´knej piosenki s"uchaç b´dzie w bez-kresnej ciszy gdzieÊ tam, po drugiej stronie.Pacjentem mojego taty we Lwowie by" Jan Kiepura.Darzy" tat´ ogrom-nym zaufaniem i przyjeÝdÝa" do niego regularnie aÝ do wybuchu wojny.Pami´tam, Ýe kiedy juÝ si´ zapowiedzia", b"aga"am mamusi´, abym toja mog"a otworzyç drzwi Mistrzowi.Mia"am w tym swój interes, bo panJan zawsze przynosi" mi cha"w´; niewielkà kostk´ pysznoÊci w czerwo-nym papierku, która kosztowa"a wtedy 20 groszy.KiedyÊ otrzyma"am od Kiepury takÝe p"yt´ z nagranym przez niego po-pularnym utworem Tobie Êpiewam t´ pieÊ’, ale dla "akomczucha waÝ-niejsza by"a ta malutka paczuszka cha"wy.Nie pami´tam tylko, czy dzie-li"am si´ nià z Zosià? Ale.Zosia nie by"a nigdy "akoma.Po wielu latach zaangaÝowa"am si´ na jeden sezon do ¸odzi.Kiedy juÝtam by"am gruchn´"a nagle wiadomoÊç, Ýe Jan Kiepura przyjeÝdÝa doPolski i odwiedzi ¸Ã³dê.Przyjecha" i zamieszka" w Grand Hotelu.Co to si´ wtedy dzia"o! Po-tworny t"um ludzi zgromadzi" si´ pod Grandkà i bardzo d"ugo wiwato-wa" na czeÊç Kiepury.Wszyscy zadarli g"owy.Sta"am w Êrodku tej masyludzi i tak bardzo chcia"am krzyknàç: A gdzie jest cha"wa dla mnie? Niestety.Za daleko by"am od pana Jana.Ludzie wrzeszczeli Jasiu, Êpiewaj! no i Kiepura zaÊpiewa"! ZaÊpie-wa" swoje Ninon.Sta"am z zadartà g"owà, zas"uchana, a przed oczamiprzesuwa"y mi si´ obrazy taty i wizyt Kiepury u nas w domu.Nagle ktoÊ mnie popchnà" i nadepnà" na palec u nogi.Ból przywróci"mnie do rzeczywistoÊci.Piotrkowska w ¸odzi przed Grand Hotelem roz-brzmiewa"a pi´knym g"osem mego cha"wowego Jana.Tak mi si´ wciàÝ wydaje, Ýe talent Dodka Dymszy nie zosta" naleÝyciewykorzystany i Ýe ten Êwietny aktor móg" znaczniej d"uÝej kr´ciç filmy,a nawet graç role dramatyczne w teatrze.Dodka pozna"am naturalnie- 122 -juÝ po wojnie.Mieszka"am juÝ wtedy w Szczecinie, dokàd Dodek i Lu-dwik Sempoli’ski przyjeÝdÝali ze swoim wspólnym programem, którynosi" tytu" Dwa grzyby w barszczu i by" naprawd´ wspania"y.Po kaÝdej imprezie zawsze szliÊmy z moim m´Ýem, Dodkiem i Sem-po"à na ta’ce do jakiejÊ szczeci’skiej knajpy.Nigdy nie zapomn´ tychwywijasów z Dodkiem, który obejmujàc mnie wielkà jak "opata, ci´Ýkà"apà, ta’czy" tak, Ýe roztràca" na parkiecie wszystkie inne pary.Dodek by" ogromnym kawalarzem tak na ekranie, jak i w Ýyciu.Kie-dyÊ, a dzia"o si´ to juÝ w Warszawie, siedzia"am z Dymszà w hotelu Po-lonia, gdzie przez jakiÊ czas mieszka"am.Odbywa" si´ wtedy KongresM"odzieÝy i w wielu warszawskich hotelach, a wi´c takÝe w Polonii,mieszka"o wielu obcokrajowców, wÊród których zawsze kr´cili si´ mili-cjanci.SiedzieliÊmy z Dodkiem w holu hotelowym i gwarzyliÊmy o przeróÝ-nych sprawach.W pewnej chwili Dodek przeprosi" mnie i odszed" nachwil´.Zosta"am sama.Ni stàd ni zowàd podszed" do mnie milicjanti zaÝàda" dokumentów.Os"upia"am.Kiedy zapyta"am Co si´ sta"o? milicjant wypali": Macie dolary i to nielegalne! Jakie dolary? Niemam Ýadnych dolarów! Zdenerwowa"am si´ nie na Ýarty, bo ludzie juÝzacz´li dziwnie na mnie patrzeç.Czu"am, Ýe za chwil´ moÝe wybuchnàçskandal.Sytuacja stawa"a si´ groêna, bo przecieÝ to by"y czasy, kiedy po-siadanie dolarów naraÝa"o na wielkie nieprzyjemnoÊci, ba, by"o nawetniebezpieczne.Rozejrza"am si´ w poszukiwaniu Dodka.Sta" przy recepcji i g"oÊno si´Êmia".Poczerwienia"am straszliwie ze z"oÊci, bo liczy"am na jego pomoc,a ten skubaniec tylko si´ rechota".W ko’cu jednak podszed" do nasi zwróci" si´ do milicjanta w te s"owa Towarzyszka si´ nie przyznaje, aledolary ma! Kiedy to us"ysza"am, myÊla"am, Ýe mnie szlag trafi na miej-scu.Jednak zauwaÝy"am, Ýe Dodek utkwi" wzrok w mojej apaszce i wte-dy zrozumia"am! Bo na tej mojej nieszcz´snej jedwabnej apaszce dola-rów nadrukowanych by"o bez liku!Milicjant sta" przy nas ca"kiem og"upia"y i Dodek kilkoma dowcipny-mi s"owami, szybko si´ go pozby".Obserwujàcy ca"à sytuacj´ ludzie mie-li darmowà rozrywk´, ja by"am wÊciek"a, a Dodek, jak to Dodek, Êwiet-nie si´ zabawi"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]