Podstrony
- Strona startowa
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal
- Moorcock Michael Zemsta Rozy Sagi o Elryku Tom VI (SCAN dal
- McCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN d
- Moorcock Michael Elryk z Meln Sagi o Elryku Tom I (SCAN dal 8
- Cole Allan Bunch Chris Swiaty Wilka (SCAN dal 949)
- Ahern Jerry Krucjata 1 Wojna Totalna (SCAN dal 1079)
- Ahern Jerry Krucjata 5 Pajecza siec (SCAN dal 1098) (2
- Kirst Hans Hellmut 08 15 t.1 (SCAN dal 800)
- McGinnis Alan Loy Sztuka motywacji (SCAN dal 1006 (2)
- Christie Agatha Kurtyna
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wblaskucienia.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Było to konieczne ze względu na zmiany, które doprowadziły do tak dużej złożoności układu naszych anatomicznych i fizjologicznych sygnałów seksualnych, i ze względu na nabyty w toku ewolucji wzrost naszej wrażliwości na bodźce seksualne.Jednakże zarówno układ sygnałów seksualnych, jak i nasza wrażliwość seksualna były przystosowane do życia w małych, nader spoistych grupach plemiennych, nie zaś w ogromnych metropoliach.W dużych miastach nieustannie ocieramy się o setki obcych ludzi, którzy zarówno działają na nas stymulująco, jak i sami są podatni na stymulację.Jest to problem zupełnie nowy, który dopiero oczekuje rozwiązania.Wprowadzenie ograniczeń kulturowych musiało się w rzeczywistości zacząć wcześniej, zanim jeszcze pojawił się problem "obcych".Już w prostych grupach plemiennych osobnicy żyjący w trwałych parach musieli w jakiś sposób ograniczać swe sygnały seksualne, kiedy obracali się wśród obcych.Jeśli trzeba było zwiększyć popęd seksualny, aby podtrzymać więź łączącą pary, to należało także podjąć kroki zmierzające do przytłumienia go, w czasie kiedy partnerzy przebywali w rozłące, aby uniknąć zbytniego pobudzania "osób trzecich".U innych społecznie żyjących gatunków, gdzie samce łączą się z samicami w trwałe pary, problem ten rozwiązuje się za pomocą agresywnych gestów, ale w przypadku gatunku tworzącego zespoły współpracujące, takiego jak nasz, ewolucja faworyzowała mniej wojownicze metody.W tej sytuacji ratunkiem mógł się stać nasz wielki mózg.Podobnie jak w wielu innych dziedzinach kontaktów społecznych, istotną rolę odgrywa tu, rzecz jasna, porozumiewanie się za pomocą mowy ("Mój mąż by tego nie pochwalił".), ale potrzebne są także bardziej bezpośrednie środki.Najbardziej oczywistym środkiem tego rodzaju jest uświęcony tradycją, przysłowiowy listek figowy.Ze względu na swą pionową postawę naga małpa nie jest w stanie podejść do innego przedstawiciela swego gatunku nie ukazując mu swych genitaliów.Prymaty poruszające się czworonożnie nie mają tego problemu.Jeśli chcą pokazać swe narządy płciowe, muszą przyjąć specjalną pozycję.Problem ten stoi przed nami nieustannie, bez względu na to, co robimy.Wynika stąd, że zwyczaj przysłaniania rejonu genitalnego musiał pojawić się już we wczesnym okresie rozwoju kultury.Stąd niewątpliwie wywodzi się również zwyczaj używania okryć jako ochrony przed zimnem, kiedy nasz gatunek rozprzestrzenił się na obszarach, gdzie panował mniej przyjazny klimat, ale ta faza nastąpiła prawdopodobnie o wiele później."Antyseksualne" okrycia bywały różne w zależności od warunków kulturowych, a niekiedy służyły do ukrycia nawet drugorzędnych cech płciowych (okrycia piersi, zasłony skrywające twarz i usta).W skrajnych przypadkach genitalia kobiet nie tylko się przysłania, ale także uniemożliwia wszelki dostęp do nich.Najsławniejszym przykładem jest pas cnoty: przysłaniająca narządy płciowe i odbyt metalowa przepaska zaopatrzona w otwory, które umożliwiają samicy oddawanie moczu i kału.Inne podobne praktyki obejmowały zaszywanie w okresie przed małżeństwem sromu młodym dziewczętom albo spinanie warg sromowych klamrami lub pierścieniami.Stosunkowo niedawno zanotowano przypadek mężczyzny, który zrobił otwory w wargach sromowych swej żony i po każdym stosunku zamykał je na kłódkę.Tak niezwykłe środki ostrożności są, oczywiście, czymś bardzo rzadkim, ale mniej drastyczne ukrywanie narządów płciowych pod ubraniem jest dziś niemal powszechnieprzyjęte.Inną ważną zmianą było wprowadzenie zwyczaju odbywania stosunków płciowych w odosobnieniu.Genitalia nie tylko stały się wstydliwą częścią ciała, ale również ich używanie musiało się stać sprawą wstydliwą.Doprowadziło to obecnie do powstania silnego skojarzenia kopulacji ze spaniem.Przez spanie z kimś rozumie się dziś spółkowanie z nim, toteż uprawianie czynności kopulacyjnych nie odbywa się na ogół w różnych porach dnia, lecz po większej części zostało ograniczone do jednej pory -późnego wieczoru.Bezpośrednie kontakty fizyczne stały się, jak widzieliśmy, tak ważną częścią seksualnego behawioru, że trzeba było je także ograniczyć w toku normalnych zajęć przypadających na porę dzienną.Fizyczne kontakty z obcymi, nieuchronne w naszych ruchliwych i tłumnych społecznościach, także trzeba było objąć zakazem.Jeśli, nawet przypadkiem, otrzemy się o jakiegoś obcego człowieka, to natychmiast go przepraszamy, i to tym gorliwiej, im bardziej seksualny charakter miała dotknięta część jego ciała.Przyspieszony film przedstawiający tłum, który posuwa się ulicą lub kręci koło jakiegoś budynku, pokazuje wyraźnie, do jak skomplikowanych manewrów uciekają się ludzie, aby tylko uniknąć wzajemnych kontaktów fizycznych.To ograniczenie fizycznych kontaktów z obcymi zazwyczaj znika tylko w wielkim tłoku lub też w okolicznościach, jakie stwarza kontakt ze szczególnymi kategoriami ludzi (np.z fryzjerami, krawcami i lekarzami), którzy są społecznie "uprawnieni" do dotykania innych.Kontakt fizyczny z bliskimi przyjaciółmi i z krewnymi nie podlega tak silnym zahamowaniom.Ich role społeczne zostały już wyraźnie uznane za nieseksualne, toteż kontakt z nimi przedstawia mniejsze niebezpieczeństwo.Mimo to ceremonie pozdrowienia zostały ogromnie sformalizowane.Uścisk dłoni stał się ściśle określonym i przestrzeganym zwyczajem.Pocałunek dawany na powitanie lub pożegnanie otrzymał własną zrytualizowaną formę (dotknięcie ustami policzka), która go odróżnia od pocałunku erotycznego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]