Podstrony
- Strona startowa
- Foster Alan Dean Tran ky ky Misja do Moulokinu
- West Morris Arcydzielo
- Feist Raymond E Srebrzysty ciern
- Latini Brunetto Skarbiec Wiedzy
- Sujkowski Boguslaw Miasto przebudzone
- Eddings Dav
- Lumley Brian Nekroskop IV (SCAN dal 1055)
- Aldiss Brian W Wiosna Helikonii
- Spellman Cathy Cash Malowane wiatrem 02
- dołęga mostowicz tadeusz bracia dalcz i s ka tom ii
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wblaskucienia.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tego było już za wiele nawet jak dlaAldreasa i król stanowczo odmówił.Mniej więcej wtedy zmarł ojciec Sparhawka.Sparhawk przejął dziedziczną funkcję Obrońcy Korony i zajął się wychowaniemkrólewny Ehlany.Anniasa niepokoiły jej postępy.Gdy miała osiem lat, prymaszdecydował, że musi odsunąć od niej piastuna.To wtedy nakłonił Aldreasa, abyzesłał Obrońcę Korony do Rendoru.Potem wysłał do Cipprii Martela, by zabiłSparhawka.Tym samym raz na zawsze chciał mu uniemożliwić powrót i dalszesprawowanie opieki nad Ehlaną. Ale spóznił się, nieprawdaż? uśmiechnął się Sparhawk. Ehlana jużbyła wtedy zbyt silna, by ulegać jego wpływom. Jak udało ci się tego dokonać, Sparhawku? zapytał Kalten. Nigdyprzecież nie byłeś nauczycielem z powołania? Pomogła mu miłość, Kaltenie powiedziała cicho Sephrenia. Ehlanaod wczesnego dzieciństwa kochała Sparhawka i starała się go zadowalać swymzachowaniem. A więc sam sobie zgotowałeś ten los, dostojny panie! Tynian roześmiałsię głośno. Co takiego zrobiłem? Wychowałeś kobietę ze stali i teraz ona zmusi cię do żeniaczki, a jest do-statecznie silna, by postawić na swoim. Panie Tynianie, za dużo mówisz rzekł Sparhawk z przekąsem.Ogarnęłago nagła irytacja.Głównie dlatego, iż w duchu musiał przyznać Tynianowi rację. No tak, tyle że żadna z tych wiadomości nie jest naprawdę nowa czy za-skakująca zauważył Kurik. A z całą pewnością nie wystarcza, by darowaćLycheasowi życie. Do tego dojdziemy trochę pózniej rzekł Vanion. Lycheas tak sięwystraszył, gdy królowa rozważała, czy go nie stracić, że beczał niczym dziec-69ko.Pozwólcie mi jednak skończyć opowieść.A więc Annias zmusił Aldreasa dozesłania Sparhawka, a potem król się zmienił.Zaczął nawet odbudowywać swójkościec moralny.Czasami trudno domyślić się, czemu ludzie postępują tak a nieinaczej. Niezupełnie, Vanionie wtrąciła Sephrenia. Aldreas ulegał wpływomAnniasa, ale w głębi duszy wiedział, że zle postępuje.Może czuł, że ObrońcaKorony uratowałby jego duszę, ale gdy Sparhawka zabrakło, Aldreas pojął, żejest zdany tylko na siebie, i skoro chciał się ocalić, musiał tego dokonać sam. Masz zupełną słuszność, pani zdumiał się Bevier. Powinienem trochępostudiować etykę Styricum.Porównanie moralności Elenów i Styrików możebyć bardzo interesujące. Herezja mruknął Ulath. Przepraszam.co? Nie powinniśmy w ogóle zastanawiać się na tym, czy inna etyka ma ja-kąkolwiek wartość, panie Bevierze tłumaczył Thalezyjczyk. Nakłada to nanas pewne ograniczenia, przyznaję, ale taki już jest czasami nasz Kościół.Bevier poczerwieniał i wstał. Nie będę wysłuchiwał obelg pod adresem naszego Zwiętego Ojca, Kościoła oznajmił. Ależ usiądz, panie Bevierze łagodził spór Tynian. Ulath tylko cięsprawdza.Nasz brat genidianita jest o wiele bieglejszy w teologii, niż nam sięzdaje. To sprawa klimatu wyjaśnił Ulath. Nie ma co robić w Thalesii zi-mą, chyba że ktoś lubi patrzeć na śnieg.Pozostaje mnóstwo czasu na medytacjei naukę. Aldreas jął odrzucać co bardziej wygórowane żądania finansowe Annia-sa ciągnął Vanion i prymas znalazł się w rozpaczliwej sytuacji.To wtedywłaśnie postanowili z Arissą zamordować króla.Martel dostarczył truciznę i An-nias pomógł Arissie wymknąć się z klasztoru.Co prawda, mógł pewnie sam otrućAldreasa, ale Arissa błagała, by pozwolił to jej uczynić, ponieważ chciała swegobrata zabić własną ręką. Czy jesteś zupełnie pewien, że chcesz się wżenić w tę rodzinę, dostojnypanie Sparhawku? zapytał Ulath. A mam jakiś wybór? Możesz uciec.Znalazłbyś sobie zajęcie w cesarstwie Tamul na kontynencieDaresii. Cicho, Ulathu skarciła go Sephrenia. Słucham, pani. Thalezyjczyk potulnie zaniechał udzielania rad Spar-hawkowi. Mów dalej, Vanionie poleciła czarodziejka.70 Słucham, pani. Mistrz jak echo powtórzył słowa i ton głosu Ulatha.Po śmierci Aldreasa na tron wstąpiła Ehlana.Okazała się godną miana uczenni-cy Sparhawka.Całkowicie odsunęła Anniasa od skarbca Elenii i była o krok ododesłania go do klasztoru.Wtedy prymas ją otruł. Wybacz, mistrzu Vanionie, że przerwę wtrącił Tynian. Hrabio Lenda,próba królobójstwa jest w Elenii karana śmiercią, czyż nie? Tak jak w całym cywilizowanym świecie, panie Tynianie. Tak też myślałem.Panie Kaltenie, może zamówiłbyś od razu cały zwójliny? A ty, Ulathu, lepiej poślij do Thalesii po kilka ostrych toporów. Czemu? zapytał Kalten. Mamy już dowody na to, że Lycheas, Annias i Arissa winni są zdrady stanu a wraz z nimi ich sprzymierzeńcy. Wiedzieliśmy o tym od dawna żachnął się Kalten. Tak Tynian uśmiechnął się szeroko ale teraz możemy to udowodnić.Mamy świadków. Ufałem, że sam zajmę się rozdziałem odpowiednich nagród zaprotesto-wał Sparhawk. Zawsze należy legalnie podchodzić do tego typu spraw, dostojny panie powiedział Lenda. Sam rozumiesz, że w ten sposób uniknie się potem zbęd-nych sporów. Prawdę mówiąc, hrabio, nie planowałem zostawiać przy życiu nikogo, ktochciałby ze mną wszczynać spory. Tego pandionitę wez na krótszy łańcuch, mistrzu Vanionie poradził Len-da z chytrym uśmieszkiem. Zdaje się, że rosną mu ostre kły. Zauważyłem to przyznał Vanion, po czym podjął przerwany wątek.Annias czuł się nieco zbity z tropu faktem, że zaklęcie Sephrenii uchroniło Ehlanęod śmierci podobnej do tej, jaką zmarł jej ojciec, ale posunął się dalej i osadziłLycheasa na tronie jako księcia regenta, motywując to tym, że królowa uwięzionaw krysztale i tak jest jak martwa.Przejął osobistą pieczę nad skarbcem Eleniii jął na prawo i lewo kupować głosy patriarchów.Jego kampania zdobycia tronuarcyprałata nabrała rozpędu i stała się niemal jawna.W tym momencie hrabiaLenda przerwał Lycheasowi oznajmiając, że nie powiedział do tej pory niczegona tyle zajmującego, aby uratować swą szyję przed toporem Ulatha. Albo od mojej pętli wpadł mistrzowi w słowo Kalten.Vanion dobrotliwie pokiwał siwą głową. Uwaga Lendy wywołała pożądany skutek mówił dalej. Książę re-gent okazał się prawdziwą kopalnią informacji.Powiedział, że nie potrafi tegowprawdzie dowieść, ale ma pewne podejrzenia, iż Annias pozostawał w kontak-cie z Othą, u którego szukał pomocy.Prymas zawsze sprawiał wrażenie człowiekażywiącego głęboką niechęć do Styrików, ale to mogła być jedynie poza maskującajego prawdziwe uczucia.71 Może i nie sprzeciwiła się Sephrenia. Istnieje ogromna różnica mię-dzy zachodnimi Styrikami i Zemochami.Otha w zamian za wsparcie mógł zażą-dać unicestwienia Styricum na Zachodzie. To wielce prawdopodobne przyznał Vanion. Czy Lycheas może jakoś uzasadnić swoje podejrzenia? zapytał Tynian. Nie bardzo mruknął Ulath. Wie, że doszło do kilku spotkań i towszystko.Za mało, by móc wypowiedzieć wojnę. Wojnę?! wykrzyknął Bevier. Naturalnie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]