Podstrony
- Strona startowa
- Pullman Philip Mroczne materie 1 Zorza północna (Złoty Kompas)
- Pullman Philip Mroczne materi Zorza polnocna (Zloty Kompas)
- Farmer Philip Jose ÂŒwiat Rzeki 04 Czarodziejski labirynt
- Pullman Philip Mroczne materie 01 ZÅ‚oty kompas
- Pullman Philip Mroczne materie 02 Magiczny nóż
- Bahdaj Adam Order z ksiezyca
- Michelle Moran Heretycka Królowa
- Dav
- Marzenia i Koszmary 2
- Hobb Robin Czarodziejski Statek t1
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- dudi.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Wasz człowiek zdobył nominację. Poszła do kuchni, aby zaparzyć dla niegokawę. Ach, tak odparł, kiwając głową. Zgadza się.Byłem jego P.R., zapomniałem. Lepiej się połóż poradziła mu Sarah Belle. Johnny, nigdy nie widziałam ciętak zmarnowanego, co się stało?Usiadł na tapczanie i zapalił papierosa. Co mogę dla ciebie zrobić? zapytała z niepokojem. Nic odpowiedział.319 Czy w słuchawce i w telewizji słychać głos Louisa Sarapisa? Brzmi zupełnie jakon.Rozmawiałam z Nelsonami i przyznali mi rację. Nie odparł. To nie Louis.Louis nie żyje. Ale okres jego półżycia. Nie przerwał. On nie żyje.Daj temu spokój. Znasz Nelsonów, prawda? To ci nowi, którzy wprowadzili się do. Nie chce mi się rozmawiać odrzekł. Ani słuchać.Sarah Belle milczała przez chwilę.Następnie odrzekła: Powiedzieli mi jedno.chyba ci się to nie spodoba.Ci Nelsonowie to prości, lu-dzie.powiedzieli, że nawet jak Alfons Gam uzyska nominację, oni na niego nie zagło-sują.Po prostu nie budzi ich sympatii.Odchrząknął. Przykro ci z tego powodu? zapytała Sarah Belle. Myślę, że w ten sposób re-agują na nacisk wywierany na nich za pomocą telewizji i telefonów, nie podoba im sięto.Myślę, że przesadziłeś w swojej kampanii, Johnny. Popatrzyła na niego z waha-niem. To prawda, musiałam to powiedzieć. Idę do Phila Harveya.Wrócę pózno odparł, wstając.Odprowadziła go zatroskanym spojrzeniem.Kiedy wpuszczono go domu Phila Harveya, dołączył do siedzących w salonieClaude a St.Cyra, Phila oraz Gertrudy Harvey.Wszyscy trzymali w dłoniach szklanki,ale żadne z nich nie odzywało się ani słowem.Harvey podniósł spojrzenie na wchodzą-cego, po czym odwrócił wzrok. Poddamy się? zapytał Harveya. Skontaktowałem się z Kentem Margrave em odparł Harvey.Spróbujemy ze-strzelić nadajnik.Ale przy tej odległości szansa powodzenia równa się jednej miliono-wej.Nawet przy najszybszym pocisku to potrwa miesiąc. To już coś powiedział Johnny.Zdążyliby przed wyborami, pozostałoby im kilkatygodni kampanii. Czy Margrave zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji? Tak odparł Claude St.Cyr. Powiedzieliśmy mu prawie wszystko. Ale to nie wystarczy wtrącił Phil Harvey. Musimy zrobić jeszcze jedno.Wezmiesz w tym udział? Chcesz ciągnąć zapałkę? Wskazał na stolik do kawy, Johnnyujrzał trzy zapałki, z których jedna była złamana na pół.Phil Harvey dodał do pozosta-łych jeszcze jedną całą zapałkę. Najpierw ona powiedział St.Cyr. I to jak najszybciej.Potem, jeśli zajdzie po-trzeba, Alfons Gam.Johnny Barefoot poczuł, jak chłód ogarnia mu serce.320 Losujcie powiedział Harvey, podniósł zapałki, przełożył je w dłoni i częścio-wo zakryte wyciągnął w kierunku obecnych. Dalej, Johnny.Przyszedłeś ostatni, więcmusisz losować pierwszy. Ja nie odparł. No to my pociągniemy najpierw oświadczyła Gertruda Harvey i wyjęła zapał-kę.Phil zwrócił się do St.Cyra, który wylosował kolejną.W dłoni Harveya pozostałydwie zapałki. Byłem w niej zakochany powiedział Johnny. Nadal jestem.Phil Harvey kiwnął głową. Tak, wiem o tym. Dobrze.Wylosuję zdecydował z ciężkim sercem Johnny.Wybrał jedną z dwóchzapałek.Złamaną. Wylosowałem powiedział. To ja. Dasz radę? zapyta St.Cyr.Milczał przez chwilę.Następnie wzruszył ramionami. Jasne.Dlaczego nie? Rzeczywiście, dlaczego nie? powtórzył w duchu.Kobieta, w której byłem zakochany; dlaczego nie miałbym jej zabić.Trzeba to zrobić.Nie ma innego wyjścia. To wcale nie musi być takie trudne, jak sądzimy powiedział St.Cyr. Pytaliśmyjednego z techników Phila i udzielił nam kilku przydatnych informacji.Większa częśćsygnału dobiega z niewielkiej odległości, wcale nie z miejsca oddalonego o tydzieńświetlny.Powiem ci, skąd wiemy.Muszą reagować na bieżące wydarzenia.Na przykładtwoja próba samobójstwa w hotelu Antler.Ani wtedy, ani w jakiejkolwiek innej sytuacjinie istniało żadne opóznienie. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, Johnny potwierdziła Gertruda Harvey. A więc przede wszystkim należy odnalezć ich bazę tu, na Ziemi oświadczył St.Cyr. Albo przynajmniej w obrębie Układu Słonecznego.Może to być ferma perliczekGama na Io.Jeśli okaże się, że opuściła szpital, spróbuj tam. Dobrze odparł Johnny, lekko kiwając głową. Napijesz się? zapytał go Phil Harvey.Johnny przytaknął.Cała czwórka siedziała i bez słowa pociągała ze swoich szklanek. Masz broń? zapytał St.Cyr. Tak. Wstał i postawił szklankę na stole. Powodzenia zawołała za nim Gertruda.Johnny otworzył drzwi i samotnie wyszedł na pogrążoną w ciemnościach ulicę.0RFEUSZ 0 GLINIANYCHST0PACHW gmachu Jedności Konsultantów Wojskowych Jesse Slade wyjrzał przez okno naulicę.Stwierdził, że wszystkie okoliczności sprzysięgły się przeciwko temu, aby w ni-czym nieskrępowany sposób, drogą pośród kwiatów i traw udał się na wycieczkę w nie-znane.Westchnął. Przykro mi, sir wymamrotał przepraszająco klient siedzący po drugiej stroniebiurka. Chyba pana nudzę. Ależ skąd odparł Slade, powracając do swoich uciążliwych zadań. Zobaczmy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]