Podstrony
- Strona startowa
- Preston Douglas, Child Lincoln Pendergast 08 Krag ciemnosci (2)
- Kirst Hans Hellmut 08 15 t.1 (SCAN dal 800)
- Kirst Hans Hellmut 08 15 t.2 (SCAN dal 801)
- Kirst Hans Hellmut 08 15 t.3 (SCAN dal 802)
- Kirst Hans Hellmut 08 15 t.3
- Eddings Dav
- Pierumow Nik Czarna Wlocznia 2
- Ripley Alexandra Scarlet
- Kroger Aleksander Ekspedycja Mikro (2)
- [Alexandre Dumas] Il Conte di Montecristo
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ines.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.BiegnÄ…c usiÅ‚owaÅ‚ pozapinać guziki drelichowej kurtki.Schwitzke zachowywaÅ‚ siÄ™ tak, jak gdyby Vierbein przyszedÅ‚ za późno.Ale byÅ‚ za leniwy, by go gruntownie zwymyÅ›lać.ZaÂwoÅ‚aÅ‚ tylko: - Latryna, dolny korytarz! - ByÅ‚o to miejsce poÂÅ‚ożone obok jego pokoju sÅ‚użbowego, mógÅ‚ go wiÄ™c bez trudu pilnować.Poza tym należaÅ‚o przypuszczać, że starszy ogniomistrz, który lubiÅ‚ o wczesnej porze pokazywać siÄ™ w baterii, uda siÄ™ do latryny.MiaÅ‚ wprawdzie ustÄ™p w swoim mieszkaniu prywatnym, ale byÅ‚ znany z tego, że przy każdej nadarzajÄ…cej siÄ™ sposobnoÅ›ci lubiÅ‚ demonstrować swÄ… sÅ‚użbowÄ… obecność, dążąc w tym wyÂpadku do poÅ‚Ä…czenia przyjemnego z pożytecznym.Częściowo z wygodnictwa, częściowo przez wrodzonÄ… dobroduszność Schwitzke zapomniaÅ‚ na razie o Vierbeinie.Gdyby szef pokazaÅ‚ siÄ™ na horyzoncie, zaprezentowaÅ‚by mu widowisko nie lada.Skoro go jeszcze nie byÅ‚o, nie miaÅ‚ nic przeciwko temu, by ten biedny pataÅ‚ach Vierbein przez chwilÄ™ wytchnÄ…Å‚.Mimo to Vierbein, przygotowany na wszystko, pracowaÅ‚ wzoÂrowo.JÄ™czÄ…c i sapiÄ…c szorowaÅ‚ na czworakach kamiennÄ… posadzÂkÄ™, popychaÅ‚ wiadro, machaÅ‚ Å›cierkÄ…, zlewaÅ‚ posadzkÄ™ strumieÂniami wody.Kiedy skoÅ„czyÅ‚ i Schwitzke wbrew oczekiwaniu ciÄ…gle jeszcze nie nadchodziÅ‚, pobiegÅ‚ na górÄ™ do swej izby.Å»oÅ‚nierze żuli chleb popijajÄ…c go ciepÅ‚awÄ… kawÄ… zbożowÄ….JurÂny Wagner usiÅ‚owaÅ‚ w tym przeszkodzić, chcÄ…c przystÄ…pić do robienia w izbie porzÄ…dków, ale Kowalski zagroziÅ‚ mu, że o jego zakuty Å‚eb rozbije imbryk z kawÄ….- Najlepiej bÄ™dzie - powiedziaÅ‚ Asch do Kowalskiego - jeżeli Vierbein zamelduje siÄ™ jako chory.- NiezÅ‚y pomysÅ‚ - odrzekÅ‚ Kowalski - inaczej wyrwÄ… mu dziÅ› nogi z tyÅ‚ka.Ale na co ma zachorować?- Już coÅ› siÄ™ znajdzie - zamyÅ›liÅ‚ siÄ™ Asch.- Ostatecznie wczoraj dwa razy zwaliÅ‚ siÄ™ z nóg.- Hm! - Kowalski zaczÄ…Å‚ grzebać w swych doÅ›wiadczeÂniach.- Ten rodzaj choroby można by okreÅ›lić jako zawroty gÅ‚owy albo objawy wyczerpania.Ale i jedno i drugie brzmi nieÂdobrze.- Powiedzmy wiÄ™c: serce - zaproponowaÅ‚ Asch.- To siÄ™ nawet częściowo zgadza.Poza tym nie tak Å‚atwo to udowodnić i potrzebne sÄ… skomplikowane badania.A tymczasem tutaj burza jakoÅ› przycichnie.- Zrobione - powiedziaÅ‚ Kowalski.- Potem zwróciÅ‚ siÄ™ do Vierbeina, który wÅ‚aÅ›nie zabieraÅ‚ siÄ™ do Å›niadania.- SÅ‚uchaj no, maÅ‚y, zameldujesz siÄ™ jako chory.Tak postaÂnowiliÅ›my.- Ale ja przecież nie jestem chory.- Już sam twój opór dowodzi, że jesteÅ›.- Kowalski należaÅ‚ do ludzi nie znoszÄ…cych sprzeciwu, kiedy sÄ… przekonani, że majÄ… racjÄ™.- Odmaszerujesz stÄ…d natychmiast i zameldujesz siÄ™ jako chory.Bóle serca.A może masz ochotÄ™ do dalszej zabawy? Jak myÅ›lisz, co siÄ™ jeszcze dziÅ› stać może? DziÅ› mamy w Wilhelmsruhe strzelanie z kabe.Tam, mój chÅ‚opcze, niektórzy mieliby dla cieÂbie bardzo wiele czasu.A w marszu tam i z powrotem odgrywaÅ‚ÂbyÅ› rolÄ™ jucznego osÅ‚a.Bo idÄ™ z tobÄ… o zakÅ‚ad, że my, to jest dziaÅ‚on Lindenberga, bÄ™dziemy musieli dźwigać caÅ‚y kram i jeÂżeli pójdziesz z nami - ty bÄ™dziesz musiaÅ‚ nieść najwiÄ™cej.To pewne jak amen w pacierzu.Zmykaj wiÄ™c zaraz.Kanonier Vierbein zostawiÅ‚ Å›niadanie nietkniÄ™te, zbiegÅ‚ na dół i zameldowaÅ‚ siÄ™ u podoficera dyżurnego jako chory.Schwitzke obudzony z drzemki spojrzaÅ‚ na niego.Potem zaczÄ…Å‚ mówić mu "ty", co byÅ‚o niezawodnÄ… oznakÄ…, że jest wÅ›ciekÅ‚y.- Co ty sobie wÅ‚aÅ›ciwie, Å‚obuzie, myÅ›lisz? - powiedziaÅ‚.- Nie wiesz, że trzeÂba meldować siÄ™ chorym z samego rana, kiedy podoficer sÅ‚użboÂwy po raz drugi obchodzi izby?- Tak jest, panie plutonowy, ale.- A wiÄ™c wiesz o tym, ty Å›wintuchu zatracony! Popatrz, poÂpatrz, wiÄ™c wiesz dokÅ‚adnie.I coÅ› ty sobie przychodzÄ…c tutaj myÅ›laÅ‚, ty bydlaku? ChciaÅ‚eÅ› zrobić ze mnie waÅ‚a, co? Ale do tego musisz sobie znaleźć innego durnia.Vierbein próbowaÅ‚ otworzyć usta, ale Schwitzke nie pozwoliÅ‚ na to.OtworzyÅ‚ książkÄ™ raportów.- Popatrz no tutaj, ty maÅ‚po zielona.Co tu jest napisane? Napisane jest: "chorych nie ma".Nie zameldowaÅ‚eÅ› siÄ™ na czas, a wiÄ™c nie jesteÅ› chory.Musisz zaczekać do jutra, ty wieprzu cÄ™tkowany.Kanonier chciaÅ‚ odejść, ale Schwitzke, szczerze oburzony, że ktoÅ› miaÅ‚ odwagÄ™ zakłócić brutalnie jego poranny spokój i w doÂdatku byÅ‚ na tyle bezczelny, że chciaÅ‚, aby podoficer dyżurny zmieniÅ‚ swój poranny meldunek - staÅ‚ siÄ™ aktywny.- WyÂczyÅ›ciliÅ›cie - powiedziaÅ‚ - dolnÄ… latrynÄ™? ChciaÅ‚bym to sobie obejrzeć.PowÄ™drowaÅ‚ z Vierbeinem do latryny, obejrzaÅ‚ jÄ… grunÂtownie i uznaÅ‚, że rezultat nie jest ani zadowalajÄ…cy, ani buduÂjÄ…cy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]