Podstrony
- Strona startowa
- Hearne Kevin Kroniki Żelaznego Druida Tom 6 Kronika Wykrakanej Œmierci
- Moorcock Michael Zeglarz Morz Przeznaczenia Sagi o Elryku Tom III
- Moorcock Michael Zwiastun Burzy Sagi o Elryku Tom VIII
- Moorcock Michael Zemsta Rozy Sagi o Elryku Tom VI (SCAN dal
- Moorcock Michael Zeglarz Morz Sagi o Elryku Tom III
- Moorcock Michael Elryk z Meln Sagi o Elryku Tom I (SCAN dal 8
- Cole Courtney Beautifully Broken. Tom 3. Zanim miłoœć nas połšczy
- (27) Miernicki Sebastian Pan Samochodzik i ... Skarb generała Samsonowa tom 1
- Winston S. Churchill Druga Wojna Swiatowa[Tom 3][Księga 2][1995]
- LINUXADM
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- epicusfuror.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Możeprzygotowywano jego inicjacyjną ceremonię, podczas której stanie się druidem?Może wreszcie będzie mógł porzucić zieloną szatę uzdrowiciela, by przywdziaćbiały płaszcz druida. Przestań myśleć wyłącznie o sobie! skarcił sam siebie w duchu. Rada madość większych zmartwień niż twoja inicjacja!.Na pewno chodziło o jakiś poważniejszy i niespodziewany problem.Williampróbował nawet zgadnąć, o jaki, ale od kilku dni miał trudności z myśleniem oczymś innym niż zwieńczenie siedmioletniego okresu nauki w Sai-Mina.Siedem lat prób, z czego trzy były poświęcone na znalezienie Saimana, mocydruidów, dwa najtrudniejsze na nie posługiwanie się nim i na zachowaniemilczenia, zaś podczas dwóch ostatnich skupił się na nauczaniu się na pamięćtrzystu trzydziestu trzech triad druidzkich i na próbie ich zrozumienia.Na tymwłaśnie polegała ostatnia lekcja: dowiedz się sam.To też osiągnął.Ujrzał wtriadach prawdę.Konfrontując ją ze swoim doświadczeniem i z gestamidruidów, nauczył się sam rozumieć.Zwiat składał się ze znaków, któreukazywały się temu, kto miał odwagę ich poszukać, zanalizować je izapamiętać.Nauka była sprawą osobistą.Dowiedz się sam.William wyjrzał przez okno swej małej izdebki i ujrzał poruszenie wśród służbyz Sai-Miny.Służący biegali we wszystkie strony obszernego podwórcaotoczonego wysokimi kamiennymi budynkami, z młyna do studni, od studni wstronę stajni, ze stajni do kuchni.Miał nadzieję, że nie stało się nic poważnegoi że jego inicjacja odbędzie się zgodnie z planem.Była to bez wątpienia myślegoistyczna, ale William wiedział, że ta ceremonia stanie się najważniejszymwydarzeniem w jego życiu.Nie będzie miał innego.W głębi duszy chciał jaknajszybciej zakończyć nauki, a jednocześnie był przerażony faktem, że stanie siędruidem.I to nie tylko dlatego, że sekret, jaki spowijał moment inicjacji,napawał go strachem.Szybko zrozumiał, że fakt stania się druidem niesie zahttp://chomikuj.pl/Manija.B70sobą ogromną odpowiedzialność i jest nieodwracalny: jeśli przywiedziesz białypłaszcz, będziesz go nosił do końca życia.Było to bardzo ważne dla szerzenia kultu Mojry, a władza, jaka mieli druidzi,musiała być scentralizowana.Taka była rola Rady.W której dwunastu WielkichDruidów oraz Arcydruid musieli zapewnić spójność ich kasty.Wydawało się, zewszyscy wielcy Druidzi mieli ten sam sprecyzowany zamiar.Nie było tumiejsca na przypadek ani na bezczynność.W każdym razie takie byłowyobrażenie Williama i Radzie, o której w rzeczywistości nic nie byłowiadomo, dopóki się w niej nie zasiadło.Podszedł do łóżka i położył się na materacu, krzyżując dłonie na piersiach.Odczuwał pewnego rodzaju żal na myśl, że wkrótce straci status ucznia.Starsiczęsto mówili, że to były najpiękniejsze lata w życiu druida i rzeczywiście,jawiły się teraz jako pasjonujące.Nauczył się wielu rzeczy, które dziś stanowiłyo jego rozwoju.Najpierw pobierał nauki u druida w Providence, aby stać się uzdrowicielem.Wtedy mógł przywdziać zieloną szatę znamionująca przynależność do tej kasty iroztoczyć opiekę nad mieszkańcami stolicy, ale wolał kontynuować nauki udruidów, by w przyszłości stać się jednym z nich.Tym sposobem został przyjętydo Sai-Miny.Jedynie bardowie i uzdrowiciele magli aspirować do pozycjidruida, a zanim to nastąpiło, musieli przetrwać siedem lat nauki.Jak dla wszystkich innych kandydatów na druida, także dla Williamanajtrudniejsza była kontrola nad Saimanem.Musiał odnalezć w głębi siebie tedziwną energię, o której reszta śmiertelników nie miała pojęcia.Dokonał tego inauczył się rozumieć to palce uczucie, które owa energia wytwarzała w jegożyłach.Początkowo wymykała mu się przy każdej próbie zawładnięcia nią.Potem nie był w stanie wygenerować odpowiedniej ilości energii potrzebnej dowykonania prostych ćwiczeń zalecanych przez preceptorów.Pewnego dnia omało nie podpalił komnaty, w której ćwiczyli, bo kiedy został poproszony ozapalenie świecy, wyprodukował ogromną kulę ognia.Lecz William byłcierpliwy, zdyscyplinowany i za pomocą ciężkiej pracy zdołał w końcuokiełznać falę energii, która w nim tkwiła, a tym samym zdominował tę moc, zktórą teraz stanowił jedność.Obecnie, nawet jeśli żaden z druidów nie miałzamiaru mu tego powiedzieć, kontrolował swą moc o wiele lepiej niż większośćstarszych, a niektóre z jego osobistych zdolności zadziwiały nawet Arcydruida.Pewnego dnia William zostanie Wielkim Druidem w to nie wątpił nikt
[ Pobierz całość w formacie PDF ]