Podstrony
- Strona startowa
- Saylor Steven Roma sub rosa t Dom Westalek
- Grisham John Malowany Dom (SCAN dal 1066)
- Wharton William Dom na Sekwanie (SCAN dal 976)
- [4 1]Erikson Steven Dom Lancu Dawne Dni
- Chmielewska Joanna Nawiedzony dom (SCAN dal 730)
- May Peter Wyspa Lewis 1 Czarny Dom
- Henryk Ibsen Dom lalki (nora)
- Kelly Cathy Czego ona chce
- Hume Dav
- Wolski Marcin Noc bezprawia oraz inne szalone
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- orla.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pentarn potrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… ze zniecierpliwienia.- OczywiÅ›cie to historyjka, którÄ… od nich uÅ‚yszaÅ‚eÅ›.TrzymajÄ… w niewoli mojego syna, czy nie rozumiesz? Wyprali mu mózg, tak że nie chce teraz do mnie wrócić.MuszÄ™ go stamtÄ…d odbić, choćby po to, by mógÅ‚ jeszcze w życiu sam niezależnie myÅ›leć, nie odurzony tymi Å›piewano-taÅ„czonymi ekstatycznymi gÅ‚upotami AlfaÂrów.Patrz! - ZrobiÅ‚ gest w kierunku zbrojowni przyÂlegajÄ…cej do jego prywatnego spartaÅ„skiego apartamenÂtu.- Patrz, co na niego tutaj czeka! On jest moim syÂnem, moim jedynym synem! Jest już wystarczajÄ…co dojÂrzaÅ‚ym mężczyznÄ… na to, aby przygotowywać go do roli Wielkiego Wodza! - W przypÅ‚ywie szaÅ‚u walnÄ…Å‚ pięśÂciÄ… w stół.- A ci ludzie oÅ›mielili siÄ™ go uwiÄ™zić! Mojego syna! Czy jakikolwiek chÅ‚opak przy zdrowych zmysÅ‚ach wolaÅ‚by życie u Alfarów od wszystkiego, co tu na niego czeka?! Mój syn nie jest, u diabÅ‚a, żaÅ‚oÅ›liwie popiskujÄ…cym szczeniÄ™ciem, jest moim synem, synem Wielkiego Wodza! Jest nim i ma obowiÄ…zek wrócić.ZdoÅ‚am go przekonać, jak tylko uda mi siÄ™ go od nich oderwać na wystarczajÄ…co dÅ‚ugÄ… chwilÄ™.Ale Alfarowie nie pozwalajÄ… mi na rozmowÄ™ z moim wÅ‚asnym synem; obawiajÄ… siÄ™, że uwolniÄ™ go od zaklÄ™cia, jakie na niego rzucili i że Joel odzyska zmysÅ‚y!Przemowa Pentarna rozbrzmiewaÅ‚a gniewem, choć Fenton musiaÅ‚ przyznać, że byÅ‚a dość przekonujÄ…ca.A może byÅ‚o to raczej rozumowanie na krawÄ™dzi paraÂnoi? Paranoi dyktatora pijanego wÅ‚adzÄ…? Fenton nie umiaÅ‚ znaleźć odpowiedzi.WyraziÅ‚ siÄ™ jasno:- Nie jestem przekonany.Gdybym ja miaÅ‚ wybierać miÄ™dzy dyktaturÄ… a tym, co majÄ… do dania Alfarowie, też bym wybraÅ‚ Alfarów.Pentarn zlekceważyÅ‚ wypowiedź Fentona.Po chwili rzekÅ‚:- Wszyscy ludzie w Åšwiecie PrzejÅ›ciowym sÄ… gÅ‚upi.WystarczajÄ…co czÄ™sto musiaÅ‚em przez niego przechodzić i przekonaÅ‚em siÄ™ o tym.- WiÄ™c po co tam tak czÄ™sto chodziÅ‚eÅ›?- WÅ‚aÅ›nie dlatego, że jest Å›wiatem „przejÅ›ciowym" z tego Å›wiata do Å›wiata Alfarów - wytÅ‚umaczyÅ‚ Fentonowi Pentarn w sposób, w jaki tÅ‚umaczy siÄ™ rzeczy podstawowe ludziom bezdennie gÅ‚upim.- A ponieważ byÅ‚o mi po drodze przechodzić przezeÅ„, zdecydowaÅ‚em poznać go dokÅ‚adniej.A teraz spróbujmy dobić targu.Mnie przydaÅ‚by siÄ™ dubler, a w zamian mógÅ‚bym ci umożliwić dostÄ™p do Domu na Rozstajach.ZaczÄ…Å‚byÅ› nowe, zadowalajÄ…ce życie.- MówiÄ…c to wykonaÅ‚ gest ramion, którym jakby obejmowaÅ‚ w caÅ‚oÅ›ci PaÅ‚ac WoÂjen.- WiódÅ‚byÅ› zadowalajÄ…ce i dobre życie, takie, jaÂkie naprawdÄ™ potrzebne jest mężczyźnie.W twoim Å›wiecie to już niemożliwe, a wasi ludzie sÄ… spragnieni czynu i walki.DajÄ… temu wyraz w wielce skomplikowaÂnych grach różnego rodzaju.Czyż nie widziaÅ‚em na ulicach twego Berkeley dziesiÄ…tków takich, którzy zwÄ… siÄ™ anachronistami? NoszÄ… miecze i bawiÄ… siÄ™ w turnieje ryÂcerskie tylko dlatego, że w ich Å›wiecie zabrakÅ‚o zajÄ™cia, jakie przystoi mężczyznom! Nie zmienisz ludzkiej natuÂry stekiem sentymentalnych bzdur o pokoju i miÅ‚oÅ›ci! Dopiero gdy zobaczysz lwa i owieczkÄ™ leżące obok sieÂbie i żadne z nich ani przez chwilÄ™ nie pomyÅ›li o kolaÂcji, bÄ™dziesz mógÅ‚ powiedzieć, że twoje sentymentalne bzdury majÄ… jakikolwiek sens.Nim to nastÄ…pi, wojna bÄ™dzie najważniejszym mÄ™skim zajÄ™ciem, a ja przecież wychowywaÅ‚em syna na mężczyznÄ™, i to takiego, który jest zdolny sprostać wyzwaniom rzeczywistoÅ›ci, tymczaÂsem ci przeklÄ™ci Alfarowie wyprali mu mózg!Ale Fenton go nie sÅ‚uchaÅ‚.ZamarÅ‚, bo nagle poczuÅ‚, jak tuż obok niego przejeżdża jakÄ…Å› oÅ›wietlonÄ… ulicÄ… rozpÄ™dzony samochód.ZauważyÅ‚, że nie jest w stanie zupeÅ‚nie dostrzec swego ciaÅ‚a.Po chwili byÅ‚ z powrotem w ascetycznych apartamentach Pentarna w PaÅ‚acu WoÂjen.- No, nareszcie znikasz - powiedziaÅ‚ Pentarn.ÂZbyt dÅ‚ugo tu zabawiÅ‚eÅ›.Czy nie wiesz, że jeżeli zbyt dÅ‚ugo pozostaniesz poza ciaÅ‚em, grozić ci bÄ™dzie Å›mierć z gÅ‚odu i pragnienia? Gdzie można ciÄ™ znaleźć? MógÅ‚Âbym ciÄ™ odwiedzić w twoim Å›wiecie i porozmawiać.Fenton byÅ‚ prawie w agonii, zupeÅ‚nie nie rozróżniaÅ‚ słów Pentarna; nie byÅ‚ w stanie wypowiedzieć jednego sÅ‚owa.Åšwiat wirowaÅ‚ w nim i wokół niego.Nogi i raÂmiona Cama byÅ‚y poprzekÅ‚uwane rozgrzanymi do biaÂÅ‚oÅ›ci igÅ‚ami bólu; zaczÄ…Å‚ siÄ™ krztusić.Pentarn ze swym PaÅ‚acem Wojen znikÅ‚ w jednej chwili.Wokół Fentona kÅ‚Ä™biÅ‚ siÄ™ wieczorny tÅ‚um przy Telegraph Avenue, z boÂku szybko przejeżdżaÅ‚y samochody, a jeden z nich zaÂwadziÅ‚by Cama o maÅ‚y wÅ‚os.Fenton potknÄ…Å‚ siÄ™, szybÂko przyspieszyÅ‚, by wejść na chodnik.Po chwili uÅ›wiaÂdomiÅ‚ sobie jednak, że jest bezcielesnym bytem i że wszystkie samochody mogÄ… przez niego spokojnie przeÂjeżdżać.wÅ‚aÅ›nie przeszedÅ‚ przez stoisko piÄ™knie zdoÂbionych szklanych kufli.Wciąż mocno Å›ciskaÅ‚ w kieszeÂni talizman, który wrÄ™czyÅ‚a mu Irielle.Fale bólu chwilami odbieraÅ‚y mu przytomność.SÅ‚aÂniajÄ…c siÄ™ szedÅ‚ wzdÅ‚uż alei w stronÄ™ Smythe Hall.MiaÅ‚ w gÅ‚owie tylko jedno: by jak najszybciej znaleźć siÄ™ na powrót we wÅ‚asnym ciele, by uÅ›mierzyć wreszcie te potworne bóle.Nigdy w życiu nie zdarzyÅ‚o mu siÄ™ nic podobnego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]