Podstrony
- Strona startowa
- Smith Lisa Jane Pamiętniki Wampirów 06 Dusze cieni (bez korekty)
- Jadwiga Łuszczewska Pamietnik Deotymy 1834 1897
- Migar Michał Erotyczny pamietnik masażysty
- Castillo Pamietnik zolnierza Korteza
- Pamietnik p.Hanki Dolega Mostowicz
- Chryzostom Pasek Jan Pamietnik
- Diana Palmer Barwy zemsty
- Dav
- Appian z Aleksandrii Historia Rzymska XIII XVII
- Spellman Cathy Cash Malowane wiatrem 02
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- dacia.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Straż Igelstrma składała się z jednego batalionu piechoty i czterech dział,wymierzonych ku przychodom prowadzącym do domu jego; mieszkał on na rogu Miodowej iKapitulnej ulicy, prawie naprzeciw kapucynów, w domu naówczas Załuskich; wkrótce bata-lion ten, zewsząd przeszywany działami polskimi, zszedł z miesca i zamknął się w domu Igel-strma.Postawili Moskale działa swe w oknach domu wodza tego i bronili się uporczywie.Zaczęła się po wszystkich stronach potężna kanonada, w całym mieście rozruch, zawziętośćlub trwoga.Wybiegają z domów z różnym orężem mężniejsi, lękliwsi zamykają się w nich,lecz i ci rozbrajają wielu jeszcze leżących w łożach Moskali, wiążą ich i zamykają w piwni-cach.Każdy, co wychodzi z domu Igelstrma, zabity lub wzięty.Strzałkowski, kapitan trzy-mający wartę na Zamku, porzuca ten Zamek; Stanisław August wypada za nim i zaklina, bygo nie opuszczał. Najjaśniejszy Panie rzekł dzielny młodzieniec Wasza Królewska Mośćjesteś bezpiecznym, lecz ojczyzna w niebezpieczeństwie, dopełniwszy powinności mojej po-wrócę do Zamku.Ochoczy okrzyk żołnierzy potwierdza wodza swego uczucia i [Strzałkow-ski] leci, gdzie wrze bitwa.Niemniej krwawa i uporczywa walka staczała się ku ujazdowskim koszarom; pułkownikHauman prowadził pułk Działyńskiego.Kniaz Gagarin na czele czterech batalionów Moskalizastąpił mu drogę.Długo ogniem z dział rażono się na ulicy, aż major Lipnicki, kazawszy41batalionowi swemu nastawić bagnety, uderzył na Moskali i złamał ich; tam poległ Gagarin,żołnierze jego wycięci.Kilkugodzinny bój krwawy, nieustanny huk dział, widok trupów moskiewskich zacieśnia-jących ulice ośmielił już i spokojnych mieszczan z rzezią i śmiercią; jedni więc biegli doszturmu domu Igelstrma, drudzy pojedynczo napadali na uciekających Moskali, kobiety na-wet, porwawszy fuzje mężów, z okien strzelały do kanonierów moskiewskich i tym niejednoich działo do milczenia zmusiły.Hoża pani Dolińska, gdy już trupem niejednego położyłaMoskala, dosięgnięta na koniec kulą moskiewską w oknie, na zawsze piękną swą głowę zwie-siła.Młodzi, niektórzy w dzieciństwie jeszcze, kadeci mimo oporu oficerów wypadli z pałacuswego Kazimirowskiego, mieszając się wpośród walczących.Noc rozjęła walczących.Nazajutrz jeszcze się sypały kule z domu Igelstrma, lecz już nie pokazywali się Moskale ijak mogli, potajemnie wynosili się z miasta.Wieczorem wzięty na koniec szturmem domIgelstrma i udał się on do pałacu Rzeczypospolitej, Krasińskich zwanego, gdzie chciał kapi-tulować.Usiłuje król nakłonić pospólstwo, by się wstrzymało od boju, daremnie, lecz gdyniby się układają z Igelstrmem o kapitulację, ten tyłami Swiętojurskiej ulicy wymyka się zmiasta i do posuwających się pod miasto Prusaków ucieka.Krwawego tego powstania podejściem nazwać nie można; Moskale spodziewali się napa-ści, dzień i noc trzymali się na ostrożności, hufce ich stały wszędy gotowe, liczyli dziesięćtysięcy wojska, przecież w wstępnym boju od dwóch tysięcy naszych pokonanymi byli: po-mogli zapewne i mieszczanie, lecz ci w kilka godzin dopiero po rozpoczęciu potrzeby do bojumieszać się zaczęli.Poległo Moskali w bitwach tych dwa tysiące pięciuset, cztery tysiące pię-ciuset wzięto w niewolę, czterdzieści dwa dział, wielu generałów i oficerów z żonami, dwórIgelstrma, dostali się w niewolę.Prusacy zaczęli się niby zbliżać do miasta, kilka wystrza-łów z dział odegnało ich daleko.Długo Warszawa nosiła ślady tych krwawych bojów, tych kul działowych śmierć wszędyzionących.Domy prawie wszystkie na Miodowej i Długiej ulicy gradem kartaczowym po-dziurawione i szczerbami naznaczone były.Dziś dopiero, gdy Moskale starożytne to miastopobielili na nowo, by wczorajszym tylko, jak ich Petersburg, zostało, znamiona te szlachetnejrozpaczy polskiej zniknęły.Skoro tylko wrzawa boju ustała, zebrał się magistrat miasta; ogłoszono, iż lud miejski donadanych sobie przez konstytucję trzeciego maja przywilejów powraca, ustanowiono RadęTymczasową, by zarządzała wojennymi i cywilnymi sprawami, póki najwyższy NaczelnikKościuszko stałej nie wyznaczy Rady Najwyższej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]