Podstrony
- Strona startowa
- Edwards Eve Kronik rodu Lacey 02 Demony miłoœci
- Cole Courtney Beautifully Broken. Tom 3. Zanim miłoœć nas połšczy
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 03 Lekcja miłoœci
- Rogers Rosemary Słodka dzika miłoœć
- Rosemary Rogers Słodka dzika miłoœć
- Beauman Sally Krajobraz miłoœci
- Kleypas Lisa Bezcenna miloœć
- Kres Feliks W Krol Bezmiarow
- Helena Katz Cold Cases, Famous Unsolved Mysteries, Crimes, and Disappearances in America (2010)
- Brosnan John Inwazja Opoponaksow
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- patryk-enha.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Niewiele pozostało z dawnej świetności, a szkoda.Chętnie weszłabym do środka, abypozwiedzać, zobaczyć coś więcej, poczuć energię tego miejsca. Yvett, a może jak się skupisz to ją uchwycisz. York nie naśmiewał się, wierzył, że tojest całkiem możliwe.Niedawno oglądał reportaż o miejscach mocy i ludziach, którzy wspinalisię z trudem na jakiś szczyt, aby móc stamtąd medytować. Postaram się.Kiedyś w tak odosobnionych miejscach budowano klasztory i zakony.Wysoko, pod nieboskłonem oznaczało bliżej Boga. Całkiem możliwe.Tutaj też między piątym, a ósmym wiekiem przypuszczano jakąśwczesnochrześcijańską keltycką osadę klasztorną.Ponoć w Angli są jeszcze inne zamki, które teżroszczą prawa do legendy Artura, wszyscy chcieliby na niej zarobić. Jacy jesteśmy zmaterializowani Yvett obchodziła w skupieniu ruiny, przeszła przezfragment muru imitujący triumfalny łuk, po czym stanęła w miejscu, w którym było kiedyś okno.Spojrzała w dół i doznała dziwnego uczucia.Znieruchomiała, przez moment miała wrażenie, żeto całkiem znajomy widok.Ach nie, to niemożliwe, pomyślała znowu.Takie sceny oglądałam zpewnością na filmach, wzburzone morze bijące o skały.Tylko ten jedyny i niepowtarzalny turkuswody stale rzucał się w oczy i nie dawał jej spokoju. Gdyby dzisiaj było pochmurnie i wietrznie, widok z góry napawałby mnie lękiem, aleteraz wcale go nie odczuwam.Wręcz przeciwnie, mam w sobie jakąś dziwną melancholią,tęsknotę, tylko za czym? Jeśli założę, że w tym miejscu już kiedyś byłam, co nie jest mioczywiście w pełni świadome, pocieszający będzie fakt, że mogłam ponownie tutaj wrócić.Topotwierdzałoby moją teorię, że nasze życie jest nieskończone. Frohe Botschaft, Yvett! (*Wesoła nowina, Yvett!) Każdy katolik powinien wiedzieć, że ze śmiercią nic się nie kończy York wracamy!W drodze powrotnej zatrzymali się na kawie, w turystycznej miejscowości Newquay,pełnej luksusowych hoteli i drogich samochodów.Ponoć miasteczko tętni życiem przez 24godziny na dobę i jest największym centrum rozrywki w całej Kornwalii. W tym miejscu wziąłem lekcje surfingu.Przez cały okres letni odbywają się tutajzawody, na które zjeżdżają się surferzy z całego świata. Surfing nie należy wcale do łatwych sportów dla Yvett każdy wodny sport wydawałsię niebezpieczny, ponieważ jak dotąd nie nauczyła się jeszcze samodzielnie pływać. Ach, nie.Poza znajomością wody i fal na których surfujesz, trzeba mieć jeszcze dobrąkondycję fizyczną i psychiczną.Surfing to przede wszystkim sztuka umysłu, przełamywaniawłasnego lęku i słabości.Taka rywalizacja z samym sobą dostarcza ogromnej satysfakcji iradości. Typowo męski sport. Raczej tak, ale nie brakuje też dziewczyn chłopczyc, jak ja to określam.To panienki,które urodziły się w spodenkach, pchają się na wodę, motor, dach albo robią kursy pilotażu. No i co przełamałeś swoje lęki? Nigdy nie należałem do lękliwych.Rozmowę przerwała melodia z komórki Yorka, przy telefonie była Silke.York obrałbardzo poważny wyraz twarzy, Yvett zaniepokoiła się.Znowu zastanawiała się nad faktem, czyten jego skupiony wyraz zawsze uśmiechniętej buzki nie ma związku z jej brzydkim snem. Nie, to niemożliwe.Trudno mi uwierzyć, tak nagle? Nie było ratunku? O.K.zarazbędziemy, za pół godziny.Wyłączył komórkę i schował ją do kieszeni. Yvett, wyśniłaś, kiedy w ogrodzie twojego domu widziałaś pogrzeb. A co się stało? Umarł ktoś? Nie denerwuj mnie. Thomas, nagle, na zawał.Mój wujek nie żyje. Kiedy, na miłość boską? W biurze, przed godziną, powiadomiony lekarz mógł stwierdzić tylko zgon. O mój boże, biedna Birgit! Przeżyli ze sobą ponad czterdzieści lat.Birgit skończyła sześćdziesiąt trzy lata, jeśli sięnie mylę byli w jednym wieku. To nie nażył się twój Thomas za długo w tym pięknym raju.Chorował na serce? Nic o tym nie wiem, miałem go za okaz zdrowia.Wczoraj byliśmy w naszymFitnes-studio (*siłownia), wydawał się być w całkiem dobrej kondycji.Prawiłem mu nawetkomplementy. Przypominasz sobie o czym ostatni czas śniły Birgit i Silke? Jedna miała czarne włosy,druga niosła czarą torbę albo ubrana była na czarno.Podczas naszego pierwszego wieczoru wjadalni nie chciałam się na ten temat wypowiadać, wówczas Thomas uratował sytuację wznoszącza nasz pobyt toast. Pamiętam.Teraz nastanie w domu żałoba.Chodz, idziemy do auta Birgit mniepotrzebuje, muszę ją pocieszyć.Yvett i York jechali w milczeniu, z radia płynęła muzyka miejscowej stacji i na czyjeśżyczenie puszczono utwór Andrea Bocelli: Time to say Good Bye.York dostał przypływugęsiej skórki, zrozumiał, że nadszedł moment, aby się pożegnać.Yvett wiedziała, że ten utwórbył nie tylko dla tego, kto go sobie zażyczył, ale również dla nich.Oni też musieli pożegnać się zThomasem, który odszedł po cichu nie mając czasu na pożegnanie.Yvett była pewna, że właśnietym utworem chciał im to powiedzieć. Yvett czy czujesz to, co ja? Tak, kochanie, Thomas właśnie się z nami żegna.23York wziął Silke w ramiona, czuł, że zaraz się rozpłacze.Pewnie w takiej sytuacji też bysię rozpłakał.Na szczęście, dotąd takiego bólu nie doświadczył, został mu zaoszczędzony, jegorodzice cieszyli się dobrym zdrowiem.Birgit miała wizytę zaprzyjaznionego lekarza, otrzymałauspokajający zastrzyk i poszła do siebie. Mama leży w łóżku, Dora jest przy niej.Ciało taty za godzinę zostanie zabrane przezzakład pogrzebowy.Właśnie zaczęłam powiadamiać rodzinę, York, czy możesz zadzwonić doswoich rodziców? Zaraz to zrobię, najpierw pójdę do niego, muszę go zobaczyć, po raz ostatni.Jakie tosmutne York poczuł kluskę w gardle o mój boże, przecież wiedzieliśmy się dzisiaj rano.Silke towarzyszyła mu do drzwi biura, w którym na skórzanej sofie spoczywało ciało jejojca, wujka i przyjaciela.Wyglądał tak, jakby właśnie usnął
[ Pobierz całość w formacie PDF ]