Podstrony
- Strona startowa
- Resnick Mike Kly
- ÂŚwietlisty Kamień 01 Nefer Milczek Jacq Christian
- May Karol Winnetou tom I
- IGRZYSKA ÂŚMIERCI 02 W pierÂścieniu ognia
- Cornwell Bernard Trylogia Arturiańska Tom 2 Nieprzyjaciel Boga (3)
- Chruszczewski Czeslaw Fenomen kosmosu (SCAN dal 1132)
- Ken Kesey Lot Nad Kukulczym Gniazdem
- Howard Robert E Conan z Cimmerii
- Alfred Szklarski Tomek w Krainie Kangurow (2)
- Brooke Lauren Heartland 06 KiedyśÂ› zrozumiesz
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- frenetic.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Carlosie, to głupota oświadczyła Mysz. Ciągle mamy dość czasu, by zająćpozycje obronne.Ty możesz wejść na dach, Nibyżółw ukryje się za restauracją, a ja. Jestem za stary, by wspinać się na szczyty budynków przerwał jej Lodziarz. Ale nie możesz nic nie robić! Czemu nie? zapytał spokojnie Lodziarz. Tak jest zwykle najlepiej. Carlosie, co się dzieje? spytała.Nagle przyjrzała mu się uważnie. Ty sięchcesz do nich przyłączyć, prawda? Wątpię, czy chcieliby mnie przyjąć. Więc co zamierzasz zrobić? nalegała. Nie wiem. A więc masz około dziesięciu minut, by wpaść na jakiś pomysł. Nie mam takiego zamiaru. Carlosie, o czym ty, u diabła, mówisz?Zwrócił do niej głowę. Jeśli ja nie wiem, co zrobię, to i ona nie wie, co ja zrobię. Carlosie, to nie działa w taki sposób ostrzegła go Mysz. Ona widzi mnóstwowariantów przyszłości, a potem próbuje nimi tak manipulować, aby nastąpiła ta, którawedług niej jest najlepsza.241 Niewiedza o tym, co zrobię utrudni jej manipulowanie czymkolwiek zauważyłLodziarz. Być może ona zechce, abym kichnął sięgając po broń, a może nie.ale jeślinawet ja nie wiem czy albo kiedy to zrobię to ją skrępuje. Na twoim miejscu bardziej bym się martwiła o Olliego Trzy Pięści i Cmentarne-go Smitha stwierdziła Mysz.Lodziarz wzruszył ramionami. To tylko mordercy.Mysz znów spojrzała na niego, a potem znikła we wnętrzu domu.Lodziarz wyciągnął z kieszeni cienkie kastoriańskie cygaro, zapalił je i nadal bujał sięw fotelu.Zza restauracji wyjrzało słońce, a Lodziarz mrużąc oczy popatrzył na drogę,żałując, że nie pamiętał, aby przynieść sobie kapelusz dla osłony oczu.A potem ukazały się dwie postacie; człowiek i kosmita.Gdy zbliżyły się, spostrzegł, iżkosmita ubrany był na srebrno.Poznał, że jest to Ollie Trzy Pięści.Człowiek zaś odziałsię w matowe brązy i zielenie, jak ktoś przyzwyczajony, by wtapiać się w otoczenie.Lodziarz nie miał wątpliwości, że jest to Cmentarny Smith. Stoję w oknie salonu doleciał głos Nibyżółwia. Będę celował w człowieka. Nie strzelaj, póki ci nie powiem odezwał się Lodziarz. Wczoraj Chłopieczrobił próbę generalną i wystarczy, gdy im pokażemy martwe ciała i tłuste ptaki. Jeszcze dwa martwe ciała i możemy odlecieć bezpiecznie oświadczyłNibyżółw. Te typki nie są aż tak głupie powiedział Lodziarz. I już dawniej działali ze-społowo.Jeden z nich podejdzie do mnie, ale drugi pozostanie poza zasięgiem broni,a jeśli jego partnerowi cokolwiek się przydarzy, wysadzi cały pensjonat.I w tym momencie Cmentarny Smith, prawie jakby go usłyszał, zatrzymał się w od-ległości jakichś ośmiuset jardów, Ollie Trzy Pięści zaś dalej ciężko, niezdarnie maszero-wał. To wystarczająca odległość stwierdził Lodziarz wstając z bujaka i schodzącz ganku na ulicę, gdy kosmita był oddalony o mniej więcej pięćdziesiąt jardów. Znam cię oświadczył Ollie Trzy Pięści zatrzymując się i spoglądając naLodziarza fasetowanymi oczami. Ty jesteś Mendoza. Ja też cię znam. Nie widziałem cię od wielu lat kontynuował kosmita. Bywałem tu i tam. Czy teraz pracujesz dla dziewczynki?Lodziarz potrząsnął głową. Po prostu pracuję. Przyszliśmy po nią. Wiem.242 Czy zamierzasz stanąć przeciw nam? zapytał Ollie Trzy Pięści. Jeśli zdołam, to nie. Więc się odsuń. Myślałem, że najpierw możemy pomówić oświadczył Lodziarz. Streszczaj się. Wiesz, że Kliper nie żyje? Oczywiście.Byłeś na Kalliope, gdy został zabity. Wobec tego dla kogo pracujecie?Ollie Trzy Pięści uśmiechnął się bardzo dziwacznie. Tego nie mogę ci powiedzieć.Jeszcze ci przyjdzie do głowy, by dostarczyć ją tamosobiście i zgarnąć nagrodę. Nigdy nie powziąłem takiej myśli odrzekł Lodziarz odwzajemniając uśmiech. Nie zmieniłeś się, Mendoza. Oczywiście, że tak stwierdził Lodziarz. Już nie pracuję dla Demokracji. Dla kogo pracujesz teraz? spytał kosmita. Dla siebie. Co to ma wspólnego z dziewczynką? Kupię ją od ciebie.Ollie Trzy Pięści zachmurzył się. Mendoza, to się nie trzyma kupy.Ty już ją masz. Nigdy nie byłeś najbystrzejszym łowcą nagród na Granicy stwierdził Lodziarz. Przemyśl to sobie.Kosmita milczał przez chwilę. Proponujesz, że nam zapłacisz, byśmy odlecieli? Tak jest. Dlaczego? Bo nie chcę cię zabić, a poza tym ona pomoże mi odzyskać wszystko, co wam za-płacę. Nie zabijesz mnie, Mendoza zapewnił kosmita
[ Pobierz całość w formacie PDF ]