Podstrony
- Strona startowa
- Dołęga Mostowicz Tadeusz Drugie życie doktora Murka
- dołęga mostowicz tadeusz bracia dalcz i s ka tom ii
- Dolęga Mostowicz Tadeusz Znachor. Profesor Wilczur
- Binek Tadeusz 05 Wiek XIX
- chmielewska joanna wszyscy jestesmy podejrzani
- Atenagoras Prosba... (2)
- Rice Anne Godzina czarownic Tom 3 (2)
- Eddings Dav
- Grzesiuk Stanislaw Boso, ale w ostrogach (3)
- dg
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- dacia.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Do niedawna byłem przekonany, że współ-cześni przywódcy Towarzystwa Strażnica są gotowi starannie i roztropnierozważyć fakty dotyczące ich chronologii, nawet gdyby owe fakty zaprze-czały niektórym głównym doktrynom lub szczególnym twierdzeniom organi-zacji.Gdy w końcu uświadomiłem sobie, że przywódcy Towarzystwa – naj-wyraźniej kierując się organizacyjną lub „kościelną” polityką – postanowilioszukiwać miliony ludzi, ukrywając niewygodne dla nich fakty; uznałem, żenie pozostaje mi nic innego, jak tylko opublikować moje odkrycia, tak bykażdy mógł rozważyć dowody i samodzielnie wyciągnąć wnioski.”W Straż-nicy z 1 maja 1981 roku wydania angielskiego na stronie 17 podano:„Pozwólmy szczerym osobom porównać działalność głoszenia ewangelii o Kró-lestwie, którą od stuleci prowadziły systemy religijne chrześcijaństwa, z pracąpodjętą przez Świadków Jehowy po zakończeniu pierwszej wojny światowej w1918 roku.Nie jest to jedna i ta sama ewangelia.Świadkowie Jehowy rzeczy-wiście głoszą „ewangelię”, czyli „dobrą nowinę”, gdyż mówią o niebiańskimKrólestwie Boga, które zostało ustanowione po zakończeniu „czasów po-gan” w roku 1914 z wprowadzeniem na tron Jego Syna, Jezusa Chrystusa.”[podkreślenie autora] 101Swoje dociekanie w tym temacie podjął w 1968 roku: ‘Wtedy jeszcze by-łem „pionierem”, czyli pełnoczasowym ewangelistą w Organizacji.„Pewne-go razu mężczyzna, z którym prowadziłem studium biblijne zażądał, abymudowodnił, że w 607 rok p.n.e., Babilończycy spustoszyli Jerozolimę, i najakiej podstawie Towarzystwo Strażnica opiera swe wywody.Zauważyłprzy tym, że historycy datują to znane wydarzenie na rok 587 lub 586 p.n.e.Podjąłem się tego zadania i badałem to zagadnienie aż do końca 1975 roku,w którym pod wpływem ogromnego ciężaru dowodowego przeciw dacie 607rok p.n.e.z przykrością stwierdziłem, że Towarzystwo Strażnica się myli.Potem, po roku 1975 omówiłem te fakty z bliskimi, wnikliwie usposobio-nymi przyjaciółmi.Kiedy każdy z nich zgodził się ze słusznością moich do-wodów, postanowiłem uporządkować je w sposób systematyczny i tak po-wstało opracowanie, które przesłałem do Ciała Kierowniczego ŚwiadkówJehowy w roku 1977.Niniejsza książka zawiera materiał, który wysłałem doBrooklynu, przy czym po roku 1981 nieco go zrewidowałem i poszerzyłem.Z mojej późniejszej korespondencji z Ciałem Kierowniczym wyciągnąłemniedwuznaczny wniosek, że również członkowie tego grona nie potrafili oba-lić moich argumentów.W rzeczywistości pierwszą próbę zanegowania ich101 Cytat ze Strażnicy nr 24/CII [1981 r.], s.7, ak 3)64podjęto dopiero 28 lutego 1980 roku.W międzyczasie wielokrotnie mnieostrzegano, abym nie ważył się dzielić moimi odkryciami z innymi osobami.Na przykład w liście z 17 stycznia 1978 roku przedstawiciele TowarzystwaStrażnica pisali:„Niezależnie od wagi argumentów zdających się popierać tego rodzaju za-patrywania, obecnie należy je traktować jako twoje prywatne poglądy.Niepowinieneś o nich rozmawiać ani ich szerzyć pośród członków zboru.”W późniejszym liście z 15 maja 1980 roku oświadczyli:„Jesteśmy przekonani, że zrozumiesz, iż nie byłoby stosowne, gdybyś za-czął przedstawiać twoje poglądy i wnioski na temat chronologii różniącejsię od publikowanych przez Towarzystwo wywołując poważne pytania i pro-blemy wśród braci”.Przyjąłem tę radę, gdyż odniosłem wrażenie, że moi duchowi bracia zbiura głównego Towarzystwa potrzebowali czasu na staranną analizę całegozagadnienia.W swej pierwszej listownej odpowiedzi odnoszącej się do moje-go opracowania, z 19 sierpnia 1977 roku, stwierdzili: „Przepraszamy, ale na-wał pracy nie pozwolił nam poświęcić tej sprawie należytej uwagi”.Natomiast wliście 17 stycznia 1978 roku napisali:„Jak dotąd nie mieliśmy sposobności, by przeanalizować ten materiał,gdyż nasza uwaga była zaprzątnięta innymi pilnymi sprawami.Gdy tylkonadarzy się okazja, zbadamy ten materiał.(.) Zapewniamy cię, że odpo-wiedzialni bracia zapoznają się z twoimi poglądami.(.) Mamy nadzieję, żewe właściwym czasie zbadamy treść Twojego o pracowania i ocenimyjego zawartość”.Sądząc po treści tych listów, byłem przekonany, że bracia z Brooklynuprzygotowywali się do zbadania moich wywodów w sposób uczciwy i obiek-tywny.Cała sprawa po niedługim czasie nabrała zgoła innego biegu.Albert D.Schroeder, jeden z członków Ciała Kierowniczego, odbył napoczątku sierpnia 1978 roku spotkanie z przedstawicielami europejskichbiur oddziałów Towarzystwa Strażnica.Na tym spotkaniu poinformowałsłuchaczy, że zarówno w Organizacji, jak i poza nią, ma miejsce kampaniamająca na celu podważenie chronologii 607 rok p.n.e.– 1914.102 Oświad-czył, że „Towarzystwo nie zamierza się z niej wycofać”.W trzy tygodnie później, 2 września zostałem wezwany na przesłu-chanie przez dwóch przedstawicieli Towarzystwa Strażnica w Szwecji.Po-wiedzieli mi, że Biuro Oddziału Towarzystwa Strażnica, upoważniło ich doprzesłuchania mnie, ponieważ „bracia” z Biura Głównego w Brooklynie sągłęboko zaniepokojeni treścią mojej rozprawy.Ponownie ostrzeżono mnie,bym nie rozpowszechniał zebranych przeze mnie materiałów.Powiedzianomi również, że Towarzystwo nie ma takiej potrzeby ani życzenia, by po-102 Schroeder mógł mieć na myśli dwie publikacje, które podważały chronologię Towarzystwa Strażnica:Edmund C
[ Pobierz całość w formacie PDF ]